eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeKazio (yes, yes, yes) Marcinkiewicz prezesem PKO › Re: Kazio (yes, yes, yes) Marcinkiewicz prezesem PKO
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
    .pl!newsfeed.silweb.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: "Tomek P." <a...@y...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Kazio (yes, yes, yes) Marcinkiewicz prezesem PKO
    Date: Fri, 22 Dec 2006 13:15:09 +0100
    Organization: .
    Lines: 81
    Message-ID: <o...@t...napisal.tomasz.plokarz>
    References: <emehq5$dm2$1@inews.gazeta.pl> <emejqo$mek$1@news.onet.pl>
    <emg8jp$cn4$1@news.onet.pl> <emghlv$980$2@nemesis.news.tpi.pl>
    <1...@7...googlegroups.com>
    NNTP-Posting-Host: 62.29.169.194
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; delsp=yes; charset=utf-8
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1166789926 12125 62.29.169.194 (22 Dec 2006 12:18:46 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 22 Dec 2006 12:18:46 +0000 (UTC)
    X-Sender: y+S61BJj7jPLF2qD1w4rgw==
    User-Agent: Opera Mail/9.10 (Win32)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:198651
    [ ukryj nagłówki ]

    Dnia 22-12-2006 o 13:10:53 glosnetu <g...@p...onet.pl> napisał(a):

    >
    > futszaK napisał(a):
    >> On Fri, 22 Dec 2006 10:30:40 +0100, Wit\(old\) wrote:
    >>
    >> > Cz?owieku, ale mnie ubawi?e?!!! Jakie zarz?dzanie?!? To tak jakby
    >> marionetka
    >> > mia?a kwalifikacje do prowadzenia teatru.
    >>
    >> a moze udawanie marionetki to jest jakis sposob zeby w odpowiednim
    >> momencie powiedziec sobie DOSC i zalozyc wlasna partie ?
    >>
    >
    > kolejny mit.
    >
    > Pan 'Yes Yes Yes' K. Marcinkiewicz nie jest ani czlowiekiem nowym, ani
    > zdolnym. Na polskim 'rynku politycznym' funkcjonuje od 1989 - byl m.in.
    > w rzadzie Suchockiej (jako wiceminister edukacji), byl w zarzadzie
    > ZChN. Od prawie 10 lat jest poslem. Mial wiele szans, ale niczym
    > szczegolnym jak dotad sie wykazal, jedynie medialnoscia w czasie
    > krotkiej kariery premiera-zderzaka.

    "Dostałem się do Sejmu. Zostałem politykiem zawodowym w 1997 roku.
    Zostawiłem wszystko i pojechałem pełen nadziei, ambicji i zapału do
    Warszawy. Pracowałem w komisji edukacji narodowej i finansów publicznych.
    Pracowałem w komisji nadzwyczajnej wprowadzającej reformę administracyjną
    państwa. Aż zostałem szefem gabinetu politycznego Premiera Buzka. 12
    miesięcy kapitalnego uniwersytetu. Tam wreszcie poznałem całe państwo,
    wszystko co państwo stanowi. Ekscytująca praca. Gdy nie miałem wpływu na
    rzeczywistość odszedłem. Wyjechałem na stypendium do USA. Zacząłem też
    jeździć do Londynu uczyć się, nie tylko angielskiego. Dalej pracowałem w
    komisji finansów publicznych i kierowałem komisją skarbu państwa. Kilka
    razy zostałem uznany w rankingu "Polityki" najbardziej pracowitym posłem.
    A co było potem? Zostałem premierem."

    http://kmarcinkiewicz.blog.onet.pl/2,ID158008871,ind
    ex.html

    > Ogolnie - szara bezbarwna postac,

    Jasne.
    Za to poprzedni prezes PKO BP, fachowiec jakich mało,
    http://www.pkobp.pl/index.php/id=tw_apod/zone=-1/sec
    tion=ogol
    zasłuzył aż na wzmiankę u Ziemkiewicza w Michnikowszczyźnie :)

    "Jeszcze fajniejszym przykładem było coś, co nazywało się ,,Gecobank".
    Obracał on głównie pieniędzmi Fundacji na rzecz Nauki Polskiej. Fundację
    tę powołano, aby wspierała badania naukowe, i w tym celu przejęła ona 100
    min dolarów po zlikwidowanym peerelowskim Centralnym Funduszu Rozwoju
    Nauki i Techniki. Jednak zarząd fundacji (spróbujmy zgadnąć, z jakich
    środowisk politycznych się ów zarząd wywodził; dodam dla ułatwienia, że
    nie opozycyjnych) za priorytet uznał działalność bankową, która polegała
    na rozdawaniu ,,kredytów". Były to takie kredyty, że w roku 1992 wszystkie
    one (wszystkie - sto procent!) zostały uznane przez kontrolę NBP za
    ,,kredyty nieprawidłowe". Z owych kredytów udało się potem odzyskać 3
    procent. To i tak nieźle, bo w roku następnym na wieczne nieoddanie
    rozdane zostało 99,7 procenta udzielonych przez Gecobank ,,kredytów". I
    jeżeli ktoś sądzi, że otrzymali te prezenty ludzie zajmujący się badaniami
    naukowymi, to się grubo myli.

    Co by zrobiono w cywilizowanym kraju z człowiekiem, który tak zarządzał
    bankiem? I który, będąc jego prezesem, jednocześnie zasiadał w radzie
    wspomnianej fundacji, która powierzone jej pieniądze Skarbu Państwa
    utopiła w prywatnym banku, który z kolei po prostu je rozdał?

    Co by z nim zrobiono w cywilizowanym kraju, to wszyscy wiedzą. Ale może
    nie wszyscy wiedzą, jaki los spotkał go w III Rzeczpospolitej, państwie, z
    którego, zdaniem michnikowszczyzny, powinniśmy być bardzo dumni i bronić
    go przed nawiedzonymi dekomunizatorami. Otóż w chwili, gdy piszę te słowa,
    były prezes Gecobanku jest prezesem PKO BP i uchodzi za znakomitego
    bankowca oraz menedżera.

    Nawet nie chce mi się unieśmiertelniać jego nazwiska, bo raz, że nikomu
    nic nie powie, a dwa, że takich misiów było i jest zatrzęsienie."



    --
    "Może i te wasze kontuzje są bolesne, ale tysiące krów będą cierpieć
    znacznie bardziej, kiedy NBA przywróci skórzane piłki".
    Jeden z prezesów PETA Dan Shannon w liście otwartym do koszykarzy NBA.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1