eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJestem wybredny? › Re: Jestem wybredny? (a to zle?)
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Jestem wybredny? (a to zle?)
    Date: Tue, 14 Dec 2004 18:38:28 +0100
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 34
    Sender: o...@o...pl@gw2.interpc.pl
    Message-ID: <cpn8f1$mpn$1@news.onet.pl>
    References: <o...@6...233.223.195-ip-bimap.salsa.pl>
    <cpmovt$rkt$1@atlantis.news.tpi.pl> <cpn723$djg$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: gw2.interpc.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1103045921 23351 195.136.46.4 (14 Dec 2004 17:38:41 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 14 Dec 2004 17:38:41 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1409
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1409
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:135047
    [ ukryj nagłówki ]

    Kira w news:cpn723$djg$1@atlantis.news.tpi.pl napisał(a):
    >
    > Dlaczego bycie wybrednym w wyborze pracy jest
    > postrzegane zazwyczaj raczej negatywnie?

    Bo często bywa tak, że ktoś chce zarobić jak najwięcej robiąc jak najmniej.
    I w sumie nie ma co się dziwić takiemu podejściu. Człowiek pracuje głównie
    po to aby żyć - nie odwrotnie. Ale znam ludzi, którzy pod tym względem
    przesadzają. Narzekają, że pracy nie ma, a gdy pojawia się możliwość zarobku
    to rezygnują. Jednak nie dlatego, że istnieją jakieś faktyczne
    przeciwskazania. Robią to ze zwykłego wygodnictwa. Można powiedzieć, że
    Krzysztofsf niewiele się od nich różni. W końcu również wybrał to co jest
    dla niego bardziej wygodne. Dla mnie jednak jest różnica, a granicę określam
    intuicyjnie. Jeśli np. dziewczyna jakiejś pracy nie chce podjąć bo...
    jeszcze sobie paznokcie połamie, to dla mnie jest to żałosne.
    Uważam, że działania z grubsza można podzielić na takie trzy podstawowe
    stopnie, które od konkretnego człowieka:
    - (I) nie wymagają większego wysiłku,
    - (II) wymagające już pewnego zaangażowania,
    - (III) wymagają sporego zacięcia (bardziej obrazowo: "nie wiedziałem(am) że
    jestem do tego zdolny(a), że potrafię fizycznie i/lub psychicznie tyle
    wytrzymać).
    Nie mam nic przeciwko ludziom, którzy rezygnują przy każdym poziomie
    zaangażowania i przyznają się do tego. Jeśli ktoś jednak zaczyna marudzić...
    zrozumieć mogę tylko tych, którzy rezygnują z trzeciego stopnia
    zaangażowania. Jeśli mówią, że jest tragicznie - możliwe, że nawet
    rezygnacja z trzeciego stopnia zaangażowania będzie dla mnie niezrozumiała.
    Ale też nie do końca, ponieważ są pewne granice (cel nie uświęca środków).



    pozdrawiam
    Greg

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1