Witam!

Jakie szanse na znalezienie dobrej pracy w Polsce ma inżynier oprogramowania
ze znajomością matematyki finansowej, statystyki oraz z doświadczeniem w
wytwarzaniu oprogramowania wykonującego obliczenia i symulacje z tej
dziedziny? Czy po dobrą pracę trzeba wybrać się aż do City, czy może nie
trzeba opuszczać naszego kraju, żeby dobrze zarabiać w tym fachu?

Pozdrawiam!
Ch.L.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

odpowiedz brzmi
MOZE I NIE MOZE

wszystko zalezy od ciebie
chcesz to znajdziesz
nie chcesz to nie znajdziesz

do góry

Jest kupe firm, które tworza oprogramowanie np. finansowe albo statystyczne.
Myślisz że w tych firmach pracują tylko administratorzy i oprogramowanie
przychodzi z City?
BTW, jak jestes dobry to czesto nawet zdomu nie będziesz musiał wychodzić
żeby zarobić dziennie na waciki
--
---- to tylko moje zdanie ---
-- G -- R -- O -- M -- A -- X --
-> komputer już od 250 zł <-
_/\z/\a/\p/\r/\a/\s/\z/\a/\m/\_

do góry

Chimeryczny Lokator wrote:
> Jakie szanse na znalezienie dobrej pracy w Polsce ma inżynier oprogramowania
> ze znajomością matematyki finansowej, statystyki oraz z doświadczeniem w
> wytwarzaniu oprogramowania wykonującego obliczenia i symulacje z tej
> dziedziny? Czy po dobrą pracę trzeba wybrać się aż do City, czy może nie
> trzeba opuszczać naszego kraju, żeby dobrze zarabiać w tym fachu?

Wbrew temu, co piszą tutaj... najbliżej w City. Tam mekka banków,
forexów, tam największe i najbardziej prężne działy IT mają instytucje
finansowe o światowym zasięgu. Zresztą interesuje Cię chyba bardziej
praca w R&D, a takiej w kraju raczej nie ma. Natomiast jeśli z jakichś
względów nie chcesz wyjeżdzać (przekoniania, ambicje na wodzy, rodzina,
itp.) to pracy w działce software development też jest w Polandii dużo,
ale to bardziej rutynowe klepanie biznesowego softu niż R&D.

pozdrawiam,
--
mgl

do góry

W artykule news:dnkv1p$2u3$1@news.wp.pl,
niejaki(a): zasit z adresu <z...@w...pl> napisał(a):


> wszystko zalezy od ciebie
> chcesz to znajdziesz
> nie chcesz to nie znajdziesz

kolejny "absolwent"

zycie Cie zweryfikuje Panocku ;)

do góry

Michał wrote:
> Wbrew temu, co piszą tutaj... najbliżej w City. Tam mekka banków,
> forexów, tam największe i najbardziej prężne działy IT mają instytucje
> finansowe o światowym zasięgu. Zresztą interesuje Cię chyba bardziej
> praca w R&D, a takiej w kraju raczej nie ma. Natomiast jeśli z jakichś
> względów nie chcesz wyjeżdzać (przekoniania, ambicje na wodzy, rodzina,
> itp.) to pracy w działce software development też jest w Polandii dużo,
> ale to bardziej rutynowe klepanie biznesowego softu niż R&D.
>
> pozdrawiam,

Wbrew temu co piszesz tutaj, właśnie w Polsce w ostatnich latach
powstaje coraz więcej R&D Centre zachodnich koncernów. Poza tym to co
robią polskie firmy to też nie jest często rutynowe klepanie softu. Nie
przecze jednak, że poza Polską można zleźć tego jeszcze więcej.

pozdrawiam

do góry

Michał <m...@s...net> napisał(a):
> Wbrew temu, co piszą tutaj... najbliżej w City. Tam mekka banków,
> forexów, tam największe i najbardziej prężne działy IT mają instytucje
> finansowe o światowym zasięgu. Zresztą interesuje Cię chyba bardziej
> praca w R&D, a takiej w kraju raczej nie ma.

Otóż to. Niestety, z moich obserwacji wynika, że jest właśnie tak, jak mówisz.
Ja co prawa pracuję teraz w dziale badawczym, ale korporacje myślą bardzo
"globalnie" i moje biuro ma szanse zniknąć z powierzchni ziemi w przeciągu
kilku miesięcy.

To, co trzyma mnie w Polsce, to chęć i koniecznośc dokończenia studiów. W
fachu, który sobie wybrałem pozycję człowieka wykształconego daje dopiero
doktorat... ale ten akurat mogę zrobić gdzie bądź :).

Co do _największych_ działów IT, to myślę, że znajdują się one w Bangalore,
India :).

Pozdrawiam!
Ch.L.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Chimeryczny Lokator wrote:
> Co do _największych_ działów IT, to myślę, że znajdują się one w Bangalore,
> India :).

Nie ma co myśleć. Takie są statystyki. Największe działy IT są w Indiach
i w Chinach. No i nie wiem co w tym wesołego, bo pewnie nie chciałbyś
tam pracować?

Pozdrawiam

do góry

Tadeusz Zalewski <t...@w...pl> napisał(a):
> Nie ma co myśleć. Takie są statystyki. Największe działy IT są w Indiach
> i w Chinach. No i nie wiem co w tym wesołego, bo pewnie nie chciałbyś
> tam pracować?

Istotnie nie ma w tym nic zabawnego. Jeśli moje biuro zostanie zlikwidowane,
to najpewniej dlatego, że nasze obowiązki przejmą Hindusi...

Znam sytuację, w której programista odpowiedzialny za utrzymanie systemu
spadkowego odchodząc z firmy (zajmował się tym sam i nie miał dużo pracy)
został poproszony o wyszkolenie na swoje miejsce 13 Hindusów :).

Pozdrawiam!
Ch.L.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

niby kogo zweryfikuje?
:]

do góry