Przede wszystkim po takim kursie nie mozesz oficjalnie prowadzic
uslugowego biura rachunkowego .
Tak to sie nazywa. Jesli skonczysz dobry kurs ( trwa zwykle 8-9 m-cy)
to musisz miec duzo szczescia na rynku pracy , zeby znalezc prace w
jakims biurze.
Od kilku lat jest nadmiar ksiegowych na rynku .
Wielu , ktorzy posiadaja certyfikat uprawniajacy do prowadzenia biura
nie moga znalezc pracy a nie maja pieniedzy na zalozenie wlasnego .
Przede wszystkim zadaj jednak sobie pytanie czy jestes w stanie
pracowac b,ciezko po 10-12 godzin i ciagle czytac przepisy, byc na
biezaco , pozyskiwac klientow itp.
Na poczatku lat 90 byla to zlota zyla jak wiele innych rzeczy , kiedy
jest luka na rynku .
Użytkownik "Konrad Inglot" <k...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:bkmjf7$skt$1@inews.gazeta.pl...
> <g...@W...onet.pl> napisał(a):
>
> > Najpierw zastanow sie, czemu studia ekonomiczne trwaja 4.5 roku, a
kurs
> > ksiegowy pare mcy.
>
> Dlatego że na studiach muszą się uczyć historii myśli ekonomicznej,
makro- i
> mikroekonomii, statystyki, ekonometrii, bankowości, języków i
zarządzania
> kadrami a do wypełniania papierów do zusó i usów wcale tego nie
potrzeba?
>
>
> > Potem pomysl, czy bedac chorym, poszedlbys do lekarza, ktory
zamiast studiow
> > medycznych, skonczyl kurs pierwszej pomocy.
>
> A Ty pomyśl czy jak chcesz mieć kogoś kto przyjedzie do drukarki z
zaciętym
> papierem będziesz dzwonił po informatyka z kilkuletnim stażem czy po
znajomego
> syna z gimnazjum.
>
> pzdr
> konlin
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/