eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeIle trzeba zarabiać aby rzezyć w Wawie? › Re: Ile trzeba zarabiać aby rzezyć w Wawie?
  • Data: 2005-05-16 22:03:05
    Temat: Re: Ile trzeba zarabiać aby rzezyć w Wawie?
    Od: Carrie <c...@w...epf.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Mon, 16 May 2005 11:58:29 +0200, Jarek Hirny <a...@h...pl>
    napisał(a):

    >On Mon, 16 May 2005 10:24:40 +0200, Piotr Przewłocki wrote:
    >
    >> Poza tym wszystko można sobie łatwo obliczyć: wynajem ok 1000zł,
    >
    >Zbyt dużo jednak policzyłeś, IMHO -- można wynająć za 200 złotych mniej.

    A zupełnie przyzwoity pokój za 400 - 500 zł. Wynajęcie dość dużego
    mieszkania dla 4 osób daje koszt ok. 500 zł miesięcznie na osobę [z
    czynszem i opłatami za media, Ursynów, blisko metra :)].

    >> piwo średnio 6zł,

    Zawsze mnie dziwiło, że ludzie w podstawowe wydatki życiowe wliczają
    piwo 8-)

    > bilet do kina ok. 20zł/os.
    >Eno, jak się chce, to nawet dwa razy taniej jest.
    >
    >> jedzenie ok. 400zł/mc,

    Jak się nie jest dużym mężczyzną i/lub nie odczuwa się potrzeby
    jedzenia rzeczy rzadkich i drogich, to można na tym cokolwiek
    zaoszczędzić. Mnie to wynosiło ok. 250 zł na miesiąc, jak mieszkałam
    sama [bez jadania obiadów w restauracjach, rzecz jasna].

    >> komórka (w moim przypadku 100zł).

    W moim - 50 zł na 3 miesiące.

    > Buty w wersji ekonomicznej jakieś
    >> 80-100zł, spodnie ok. 120zł.... itd.

    A tu nie polemizuję. Jedyne pantofle, jakie trafiły w mój gust w ciągu
    ostatniego roku, kosztują ponad 300 zł :/

    > Plus oczywiście wszystkie Twoje
    >> wydatki, o których nie wiem. :-)

    Kosmetyki, bielizna, fryzjer, manikiur etc. ;) Sądzę, że niewiele
    drożej niż w innych miastach, zależnie od marki.

    >Pirazy oko masz rację, w ogólności, ale w szczegółach tu i ówdzie
    >przeholowałeś, powiedziałbym. :)

    Mnie wystarczało [bo musiało] na początku 1200 - 1500 zł miesięcznie.
    Nie czułam się specjalnie biedna, ale też i nie prezentuję
    "wielkomiejskich" potrzeb [typu kluby, imprezy, restauracje, jeżdżenie
    taksówkami, modne ciuchy itd.]. I nawet udało mi się cokolwiek
    zaoszczędzić na parę mebli, rower, wyjazd urlopowy i różne takie
    sprawy.
    Ale z drugiej strony patrząc, sądzę, że zarobki ok. 2000 zł zdejmują
    już z człowieka konieczność ciągłego przeliczania stanu konta i
    rozterki "czy aby na wszystko wystarczy". Tylko trzeba się zastanowić,
    czego tak naprawdę potrzebujemy do życia ;)

    Pozdrawiam, Carrie [już chyba nie minimalistka]
    --
    [...] iloraz inteligencji tłumu równy jest IQ najgłupszego jego przedstawiciela
    podzielonemu przez liczbę uczestników.
    T. Pratchett, "Maskarada"

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1