eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeI co ja mam kurwa zrobic? › Re: I co ja mam kurwa zrobic?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfe
    ed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: I co ja mam kurwa zrobic?
    Date: Thu, 24 Apr 2003 23:10:51 +0200
    Organization: zzz
    Lines: 54
    Message-ID: <b89jtg$98r$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <b83udl$ra2$1@absinth.dialog.net.pl>
    <fBHpa.3265$Zj2.633199@news20.bellglobal.com>
    <b87v5d$8qq$1@absinth.dialog.net.pl>
    <uJPpa.4631$Qg2.667538@news20.bellglobal.com>
    NNTP-Posting-Host: qd25.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1051218674 9499 217.99.13.25 (24 Apr 2003 21:11:14 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 24 Apr 2003 21:11:14 +0000 (UTC)
    User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:78404
    [ ukryj nagłówki ]

    db501 napisał:

    Sorry, że tu się podepnę, ale wykasowałem poprzednie posty. ;)

    Przynajmniej zgadłem częściowo, że wszedłeś w rolę "wyuczonej
    nieudolności". Baaaardzo denerwująca.

    Nie możesz tej sytuacji rozpatrywać tylko na zasadzie - On zrobił, On
    powiedział - Ja nic nie zrobiłem, Ja nic nie powiedziałem. Ty też masz
    problem. Problem pt. - obwąchiwanie terytorium i postawa bierna. Tu
    nasuwają mi się jedna z możliwych interpretacji zjawiska:

    - ludzie lubią tworzyć sobie abstrakcyjne "obrazy"/mapy środowiska
    współpracowników w swoim umyśle - przez swoją bierność nie dajesz im tej
    możliwości - jesteś elementem wprowadzającym niepokój, który trudno
    wyartykułować - stąd ataki pod byle pretekstem. Co prawda gość od K..
    nie jest zbyt "oświecony", ale inną możliwością reakcji na twoją osobę
    było by "oświecone" <spierdalaj>. Z punktu widzenia psychologii człowiek
    ten bowiem, dusił swój niepokój w związku z tzw. Normami Społecznymi.
    Daj im wyrobić sobie jakiś obraz swojej osoby.

    Sorry za bezpośredniość, ale wszelkie jednostronne definicje typu
    mobbing denerwują mnie z lekka, ponieważ rozważają skutki w oderwaniu od
    powodów. Człowiek nie jest maszyną i nie można powiedzieć, że
    nicnierobienie jest wystarczającym argumentem przemawiającym za
    "niewinnością". Jak mówi pewne powiedzenie przypisywane psychiatrom:
    "nie ma ludzi normalnych, są tylko przypadki niezdiagnozowane". ;)

    Trochę OT - przez ponad rok byłem niby kierownikiem pewnego człowieczka,
    absolwenta. Nie mogłem go zwolnić, a nawet gdybym mógł, to by się pewnie
    nie dało, bo gościu był pociotkiem Szefa. Gościu był nieziemski - w
    firmie prawdziwy inteligencik, ale tak bierny, że aż głowa mała -
    prywatne telefony po całej Polsce, latanie po sieci, O (słownie zero)
    własnej inicjatywy, nawet mu się do szafy za sobą nie chciało zajrzeć -
    wszystko chciał usłyszeć. Dodatkowo nigdy chyba nie oferował mi (nie
    byłem prawdziwym kierownikiem ale bardziej "zapracowaną" głową zespołu)
    pomocy. Po roku był takim samym burakiem jak przedtem, tyle tylko że
    zrobił sobie pasemka i zaczął spoglądać na wszystkich belfrowskim
    wzrokiem znad okularów zerówek. Z racji nawału roboty byłem w
    "kwadraturze koła" i trudno było mi podjąć jakąś decyzję (spróbuję
    spowodować jego zwolnienie, to przynajmniej pozbędę się kłopotu, ale
    wtedy nie będę mógł powiedzieć, że się nie wyrabiam). Co ciekawe poza
    firmą gościu był chyba niezłym kawałem skur..., bo nieźle pilnował cycka
    w działalności gospodarczej samorządu studenckiego w swojej szkółce.
    Nie mogę powiedzieć - urlopy dostawał kiedy chciał, materiały biurowe
    zamawiałem razem z nim, a mimo to nie udało mi się z nim nawiązac
    współpracy. I żałuję, że po miesiącu nie poszedłem do Szefa i nie
    powiedziałem, że chłopaczek ma wypierdalać.
    Bo to nie jest tak, że wchodząc w określone środowisko społeczne
    (praca), ono powinno się dostosować do nowego pracownika, ale to nowy
    pracownik musi sie postarać, a więc BIERNOŚĆ jest w tym wypadku
    ZANIECHANIEM.

    Flyer

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1