eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeGłośny pracownik w pracy... › Re: Głośny pracownik w pracy...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
    .pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!not-for-mail
    From: "Marcin" <l...@o...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Głośny pracownik w pracy...
    Date: Tue, 9 Jan 2007 07:59:08 +0100
    Organization: NASK - www.nask.pl
    Lines: 42
    Message-ID: <envefc$fmh$1@pippin.nask.net.pl>
    References: <n...@4...net>
    <op.tluvp8bsxtjvfl@orn44iu3284>
    NNTP-Posting-Host: kameleon.stat.gov.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    X-Trace: pippin.nask.net.pl 1168325933 16081 194.165.48.1 (9 Jan 2007 06:58:53 GMT)
    X-Complaints-To: usenet at nask pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 9 Jan 2007 06:58:53 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3028
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3028
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:199693
    [ ukryj nagłówki ]

    >
    > to może mu podziekuj przy wszystkich, tak głośno, że was o tym poinformował

    Są takie typy. o wszystkich i do każdego mówią po imieniu, zawsze w formie "słuchaj
    Darku", "patrz Marcinie", "wiesz że... Alicjo?".
    Miałem takich dwóch, CIĘŻKO reformowalni, żeby nie rzec NIEREFORMOWALNI.

    Jednego podratowała "wielka miłość", teraz już żona, która "uczy go" normalności i
    wytyka mu takie zachowania. Poprawił się, ale dalej potrafi wszystkich zadziwić.

    Wydaje mi się, że to ma podłoże psychologiczne. Zwykle sąto jedynacy, którzy tak
    naprawdę nie mieli prawdziwego przyjaciela.
    Wydaje im się, że wszyscy dookoła są ich przyjaciółmi. Prawdopodobnie wychowywali ich
    dziadkowie czy babcie, a rodzice w minimalnym stopniu.
    Być może przeżyli jakąś traumę w dzieciństwie.

    Nie rozumieją, co robią źle.
    Każdą uwagę traktują, jako zarzut przeciwko sobie, jako akt agresji wobec siebie,
    i nie zmieniają swojego postępowania, tylko starają się podlizać w jakiś sposób
    agresorowi,
    albo zamykają się w sobie bardziej, ale i tak nie zmieniają nawyków.
    Trzeba się do nich przyzwyczaić, dać im trochę przyjaźni i po przyjacielsku zwracać
    uwagę na różne ich dziwactwa,
    jasno wytykając co i jak, bez przekąsu, może z odrobiną złości, by poczuli, że ROBIĄ
    COŚ NIE TAK.

    Bądźcie dla nich wyrozumiali: są inni, denerwujacy, nawet irytujący. Coś leży u
    podstaw takiego zachowania.

    Serdeczne pozdrowienia
    Marcin




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1