eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDzień wolny na telefon › Re: Dzień wolny na telefon
  • Data: 2004-05-23 08:31:42
    Temat: Re: Dzień wolny na telefon
    Od: "tele" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:c8o4rm$cqv$1@absinth.dialog.net.pl...
    > > Ja bedąc pracodawcą lub osobą od której zalezy zatrudnienie w firmie
    > napewno
    > > bym patrzył na to ile ktoś razy w roku skorzystał z tego prawa, bo na
    > > pracowników którzy skrupulatnie wykorzystują 4 dni w roku nie mozna
    > liczyć.
    > Więc to szczęście, że nie jesteś "pracodawcą".
    > Na pewno.
    >
    > > Jeżeli jest możliwość dostania urlopu to pracownik go poprostu dostaje,
    a
    > > nie musi uciekać sie do swego rodzaju szantażu. Jest to chyba logiczne.
    > Nie ma tu ani szantażu, ani logiki.

    A czy szantażem nie jest sytuacja w której pracownik dzwoni i mówi on chce
    urlop, bo mu sie taki nalezy na żądanie (owe 4 dni), a ja mu mówie że
    dzisiaj jest problem bo zawala całą prace CAŁEGO zakładu, a on mi na top ze
    łamię prawo i zadzwoni do zwiazków zawodowych itp. instytucji. To co według
    ciebie mam zrobić? Czy z powodu 1 pracownika mam udzielić wolnego 200 osobom
    i zamknąć zakład? Nie jest to szantaż. Skoro mi coś może wypaść to tak robię
    żeby ktoś mnie zastapił, jeżeli nikt mnie nie zastapi to trudno ide do
    roboty.

    >
    > > U mnie w pracy są to przewaznie urlopy pijackie lub olanie roboty bo się
    > komuś
    > > nie chciało przyjść do pracy.
    > To gdzie i z kim Ty pracujesz??

    Są różne zakłady i rózni ludzie tam zatrudnieni. Ludzie sumienni,
    odpowiedzialni i godni zaufania nie potrzebują wymuszać urlop i egzekwować
    bezmyslnie prawo. Jak ktoś potrzebuje urlop to go zazwyczaj dostaje
    informując pracodawce wcześniej żeby zorganizował zastepstwo.
    >
    > > Ja bym sie poważnie zastanowił nad
    > > zatrudnieniem pracownika który miałby w papierach napisane że
    wykorzystał
    > 4
    > > dni urlopu na żądanie.
    > To jest chore, żeby unikać wykorzystania swych ustawowych praw, bo jakiś
    > "pracodawca" coś tam sobie pomyśli.
    > Idąc dalej tą drogą skonstatujesz w końcu, że paniczny strach przed opinią
    > "pracodawcy" uniemożliwia Ci skorzystanie również z wielu innych uprawnień
    > pracowniczych (zwykły urlop, zwolnienie itp.).
    > A co jeśli trzeba będzie "pracodawcy" powiedzieć - nie? Zawał?

    Z pozostałych uprawnień korzystam i nikt mi w tym nie przeszkadza, ale
    urlopy muszą być planowane, bo pozwalają włąściwie organizować prace.
    Pracodawcy mozna takze powiedzieć że za mało zarabiam itd. ale jak nie masz
    innej roboty lepszej to na twoim miejscu bym się zastanowił. Zawał? Nie ale
    twoje nieodpowiedzialne działanie może przynieść straty. (czy zastanowiłeś
    się nad tym)
    >
    > >>Ja te 4 dni traktuje jakbym ich wogule nie miał.
    > W ogóle to rób, jak uważasz, ale przynajmniej nie propaguj takiej
    nikczemnej
    > postawy publicznie.
    To nie jest nikczemna postawa, a tylko odpowiedzialność za swoje miejsce
    pracy i powierzone obowiązki.
    Mnie i wielu osobom te 4 dni nie są potrzebne, bo mamy normalne urlopy i
    odpowiedzialnie z nich korzystamy. I powtórze ja jakbym był pracodawcom na
    pewno bym na to patrzył bo świadczy to o pewnej odpowiedzialności
    pracownika. A poza tym w obiegowej opini Urlopy na rządanie uchodż właśnie
    za pijackie czy kacowe.

    >
    > --
    > Pozdrowienia
    > Jotte
    >
    >


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1