eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDobrze wychowany › Re: Dobrze wychowany
  • Data: 2002-12-19 13:06:37
    Temat: Re: Dobrze wychowany
    Od: "Przemek Wrzesinski" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:atsdhc$lcr$1@news.gazeta.pl,
    leszek <s...@N...gazeta.pl> napisał(a):
    > Wskaż, w którym miejscu programista przynosi zysk. Jeśli siedzi przy
    > komputerze ze słuchawkami na uszach to też generuje koszty. Nawet jak
    > robi za darmo, to utrzymanie stanowiska pracy tez kosztuje.

    No to cytat z pierwszego postu:
    "Gdy przyszla do mojego pokoju, siedzialem i pisalem program, mialem
    sluchawki w uszach i nie slyszalem jak weszla"
    Czyli cos wytwarza co mial w zakresie swoich obowiazkow i co bylo jego
    praca. a firma to sprzedaje. Zgodzisz sie ? A sluchawki, niektorzy musza sie
    calkowicie odizolowac (nawet muzyka) by sie skupic.

    > Są księgowi i sa księgowe. To o czym piszesz, to nie jest specyfika
    > księgowości, ale typowe problemy komunikacji informatyk- uzytkownik.

    Widzisz ale on nie jest help deskiem dla ksiegowej, tylko wytworca dobr,
    ktore firma sprzedaje klientom.

    >Poza
    > tym pamiętaj, że jeśli np. komputeryzujesz księgowość, to księgowe są
    > klientami, a ty sprzedawcą. Komputery sa nie po to, żeby ładnie
    > wyglądały, ale żeby były narzędziem do pracy, także dla księgowych.
    > Czasami patrz na to także z innej strony.

    Nie jestem informatykiem :-) I nigdy nie bylem, raczej w druga strone. Na
    temat 'informatykow' tez mozna wiele powiedziec :-(

    > Nie mówię o urzędzie, gdzie jesteś petentem, ale o normalnej firmie, gdzie
    > wszyscy są pracownikami.

    No dobrze ale IMO z racji pozycji zawodowej ksiegowa nie moze sobie pozwolic
    na takie wyskoki i krzyczec, moglaby pomyslec najpierw o sobie a potem u
    innych wymagac.

    > Nie znamy okoliczności całej sprawy. Jakoś jednak nie wierzę, ża pani z
    > Zarządu wpadła do pokoju i wydarła się na biednego programistę. Obawiam
    > się, że konflikt mógł się zacząć wcześniej i to wszystko jest dużo
    > bardziej skomplikowane.

    A to ja odsylam do cytatu na poczatku tego postu :-)

    > A masz świadomość tego, że taka pani z Zarządu ponosi karną i materialną
    > odpowiedzalność, jeśli cos stanie się źle. Programista sobie siedzi przed
    > komputerem i ma wszystko w nosie. W razie czego przeniesie się ze swoimi
    > słuchawkami do innego firmy.

    Ale ten programista nie ma obowiazku znac sie na finansach firmy i prawie, a
    moze on pisze gry :-) A poza tym tak samo jak nie wiemy czym dokladnie
    zajmowal sie autor, tak samo nie wiemy o co chodzilo ksiegowej. :-) A to ze
    ponosi odpowiedzialnosc, phi, nikt jej nie karze byc glowna ksiegowa. A za
    ryzyko dostaje wyzsza pensje.

    Pozdrawiam

    Przemek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1