eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy negocjowac na maxa podczas zatrudniania się? › Re: Czy negocjowac na maxa podczas zatrudniania się?
  • Data: 2008-04-05 14:48:37
    Temat: Re: Czy negocjowac na maxa podczas zatrudniania się?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:ft82io$1nmn$1@opal.icpnet.pl Any User <u...@a...pl>
    pisze:

    >>> kandydat jest *naprawdę* dobry i nie boi się poświęceń wobec pracodawcy,
    >>> to na podwyżkę jak najbardziej może liczyć.
    >> Czy mógłbys jako specjalista w tej dziedzinie podać najbardziej pożądane
    >> i doceniane przez pracodawców formy poświęceń dokonywanych przez
    >> pracowników na ich rzecz, zakres i czasokres realizowania poświęcenia
    >> oraz spodziewane efekty?
    > Przede wszystkim efektywna praca - czyli szybkie tempo, duże zaangażowanie
    > itp., zależnie od konkretnego stanowiska - widocznym efektem jest duże
    > zmęczenie pod koniec dnia, które powoduje, że pracownik nie ma na nic
    > więcej siły.
    Czy myślisz, że mogłaby tu pozytywnie zadziałać koniecznośc wezwania
    pogotowia pod koniec pracy?
    A na dłuższą metę - objawy skrajnie ujemnego bilansu energetycznego
    połaczonego z odwodnieniem, wychudzeniem, syndromem bezsenności i
    zachwianiem równowagi elektrolitowej?

    > Druga sprawa to długość pracy - tutaj chyba niczego nie trzeba tłumaczyć.
    Byłbym jednak wdzięczny za wytłumaczenie.
    Czy 24h na dobę wystarczy?

    > Trzecia sprawa to podnoszenie kwalifikacji - pracownik powinien je
    > podnosić w takim zakresie i kolejności, w jakim każe mu przełożony. Nie
    > powinien sobie też zaprzątać głowy kwalifikacjami, które mu nie będą
    > potrzebne na jego stanowisku, ewentualnie stanowisku docelowym, na jakie
    > planuje go docelowo przenieść jego przełożony.
    To oczywiste. Zdobywanie jakichkolwiek umiejętności niepotrzebnych
    pracodawcy to bezczelne działanie na jego szkodę, choćby przez sam fakt iż
    wymaga to czasu, który pracownik kradnie w ten sposób jemu.
    Ale skąd pracownik ma wiedzieć jakie stanowisko docelowe przeznacza mu
    pracodawca?
    A skoro nie wie, to jak ma się do niego przygotować?

    > Spodziewane efekty to uznanie przełożonych, gratulacje i pochwały, w tym
    > publiczne, uścisk dłoni jednej z wysoko postawionych osób w firmie, oraz
    > perspektywa awansu (tutaj po uprzednim sprawdzeniu kwalifikacji
    > psychologicznych) i podwyżki.
    Są to, rzecz oczywista, perspektywy nie tylko nie do pogardzenia, ale wręcz
    pożądane, mogące stanowić i powinne stanowić cel życia zawodowego każdego
    pracownika, a zwyczajnego w szczególności
    Czy jednak uważasz, że jest to naprawdę realne?

    --
    Jotte


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1