eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCo to są znajomości? › Re: Co to są znajomości?
  • Data: 2002-11-24 19:41:21
    Temat: Re: Co to są znajomości?
    Od: flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    mer wrote:

    >
    > Znasz powiedzenie: "Jakiego mnie Panie Boże stworzyłeś takiego mnie masz"
    >


    No i dobrze - swiadomosc swojej wartosci i mozliwosci nie jest niczym zlym.

    >
    > A kto ci takie prawo dał?
    > Czy ten ktoś powiedział ci również komu ukradnie kase jeżeli twoja praca jest warta
    700 a chcesz
    > mieć bez ryzyka 1500?
    >


    Konstytucja RP? Zasady rzadzace tzw. demokratycznym panstwem prawa?
    Sprawiedliwosc spoleczna?

    Jedna sprawa, ze mam swiadomosc, ze zycie za minimum socjalne nie jest
    zyciem ale wegetacja. Patrzac na to z pozycji wolnej woli czlowieka,
    jest to stan permanentnej stagnacji, ktory niczym sie nie rozni od stanu
    czlowieka bedacego w spiaczce, a wiec jest totalnym bezsensem/stanem
    nieistnienia woli.

    Druga sprawa - jest wiele prac nie wymagajacych ponoszenia ryzyka -
    nikomu nie kaze krasc dla mnie pieniedzy. Ale zalozmy, ze moj pracodawca
    pobierajac pieniadze od zleceniodawcow kaze im placic o wiele wyzsza
    stawke niz mi wyplaca (swietnym przykladem sa firmy informatyczne z
    uslugami placonymi za godzine). W tej stawce miesci sie oczywiscie jego
    (szefa) premia za ryzyko (pod warunkiem, ze zainwestowal w firme swoje
    pieniadze a nie pieniadze akcjonariuszy - taki szef powinien dostawac
    mniejsza gaze ze wzgledu na brak ryzyka utraty wlasnych zainwestowanych
    srodkow).
    I w tym miejscu pojawia sie stary znajomy - chciwosc szefa, ktory chce
    dorobic sie domu, swietnych samochodow i bezpieczenstwa finansowego w
    jak najkrotszym czasie (coz za ciekawy zbieg okolicznosci - szef tak
    naprawde nie chce ryzykowac ale musi z racji tego, ze chce osiagnac
    wiecej niz inni - wiec za bardzo nie rozni sie od innych).
    Pytanie tylko, czy ma MORALNE prawo (dla zainteresowanych - nie ma tego
    w podrecznikach prawa ;) ) ZANIZAC wartosc pracy swoich pracownikow
    wykorzystujac warunki zewnetrzne, w sytuacji kiedy to zanizanie nie
    wynika z rachunku kosztow, nawet uwazgledniajacych rezerwy na ryzyko
    dzialania firmy. Innymi slowy - czy dopuszczalna jest w wspolczesnym
    "oswieconym" ( :( ) swiecie eksploatacja pracownikow przy wykorzystaniu
    usprawiedliwienia, ze inni tez tak robia i pracownicy powinni sie
    cieszyc z pracy. I nie mowie tu o sytuacji, kiedy pracodawca musi sie
    zapozyczac na pensje dla pracownikow - mowie tu o sytuacji kiery z
    rachunku ekonomicznego firmy wynika, ze wartosc pracy pracownikow jest
    wyzsza niz pieniadze im wyplacane.

    Flyer

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1