W wiadomości news:ebo3pj$qji$1@inews.gazeta.pl leszek
<s...@N...gazeta.pl> pisze:

> Problem jest taki, że ty chyba dyskutujesz już sam ze sobą, bo na pewno
> nie ze mną i nie na temat poruszony w początkowym poście.
Leszek, przecież ty ani tego początkowego postu nie doczytałeś/zrozumiałeś,
ani tego co ja odpowiedziałem, ani związku tegoż z rozporządzeniem, które
sam przywołałeś. Zarzuciłeś mi błąd, a ja zasugerowałem abyś mi jasno
wskazał (z cytatem) w czym. Nie sprostałeś, a przecież gdybyś miał rację
wystarczyło mnie zacytować i podać argumenty. Zamiast tego wydalałeś z
siebie nie związany z meritum słowotok.
Dajmy już temu spokój.

--
Jotte

do góry

Dnia Sun, 13 Aug 2006 21:47:00 +0200, Jotte napisał(a):


Odrazu napisze ze nie jest moja intencja zdenerwowanie jeszcze mocniejsze
szanownych grupowiczow a jedynie uzyskanie potwierdzenia ze dobrze
zrozumialem dyskusje ktora sie rozwinela :)

> Moje obawy okazały się słuszne. Ty w ogóle nie rozumiesz co czytasz.
> Otóż postawiłem dwa twierdzenia, a mianowicie:
> 1. Odmowa pracownika wzięcia udziału w szkoleniu może być uznana za odmowę
> wykonania polecenia służbowego ze wszystkimi tego prawnymi konsekwencjami.

Czyli tu jest sprawa jasna (obaj panowie sie zgadzaja) ze odmowic
szkolenia raczej nie moge (to znaczy moge oczywiscie ale grozi mi
zwolnienie).

> 2. Nie ma w Polsce obowiązku podpisywania jakiegokolwiek dokumentu,
> również tzw. lojalki

Rozumiem ze i tu obaj panowie macie racje (tak?) czyli ze moge oczywiscie
nie podpisywac lojalki tak jak i dowolnego innego dokumentu jednak moge za
to rowniez w konsekwencji wyleciec (chodzi o to - jesli dobrze rozumiem -
ze podpisywac nie musze rowniez np. wniosku o kredyt w banku tylko ze
wtedy nie odstane kredytu itd) ? :/


Dziekujac za wczesniejsze informacje.
pozdrawiam
--
Andrzej

do góry

Falconetti18 wrote:
> Rozumiem ze i tu obaj panowie macie racje (tak?) czyli ze moge oczywiscie
> nie podpisywac lojalki tak jak i dowolnego innego dokumentu jednak moge za
> to rowniez w konsekwencji wyleciec (chodzi o to - jesli dobrze rozumiem -
> ze podpisywac nie musze rowniez np. wniosku o kredyt w banku tylko ze
> wtedy nie odstane kredytu itd) ? :/

Tylko, ze zawsze mozna potargowac, jesli jestes znaczacym pracownikiem,
to moznesz sie zgodzic na podpisanie jakiejs lojalki w zamian za
podwyzke. Tak samo z kredytem, jesli kredyt jest intratny, to czasem
mozna w banku dostac lepsze warunki, albo pojsc do innego banku.

--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl

do góry

> > 2. Nie ma w Polsce obowiązku podpisywania jakiegokolwiek dokumentu,
> > również tzw. lojalki
>
> Rozumiem ze i tu obaj panowie macie racje (tak?) czyli ze moge oczywiscie
> nie podpisywac lojalki tak jak i dowolnego innego dokumentu jednak moge za
> to rowniez w konsekwencji wyleciec (chodzi o to - jesli dobrze rozumiem -
> ze podpisywac nie musze rowniez np. wniosku o kredyt w banku tylko ze
> wtedy nie odstane kredytu itd) ? :/
>

Z tego przepisu (do którego dałem link) wynika, że pracodawca może ciebie
skierować na szkolenie i domagać się od ciebie podpisania lojalki. Oczywiście
możesz odmówić, ale wtedy pracodawca ma prawo to potraktowac jako odmowę
pójścia na szkolenie.

Wynika jednak z tego także inna strona, to znaczy że jeśli pracodawca
skierował cię na szkolenie ale nie zażądał od ciebie przedtem podpisania
lojalki, to jesteś dziki i swobodny, pracodawca nie może potem niczego od
ciebie chcieć w związku z tym szkoleniem.

Natomiast w praktyce jak pracodawca kieruje ciebie na szkolenie i chce mieć
lojalkę a tobie nie jest to na rękę, to najlepiej, jak zawsze w życiu, nie
mówić "nie", ale dyskutowac i pertraktować - zaproponować inne szkolenie
mające taką samą wartość dla pracodawcy ale większa dla ciebie, krótszy okres
obowiązywania, mniejszą kwote itp itd.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

W wiadomości news:pan.2006.08.14.09.28.59.646317@nowhere.net Falconetti18
<a...@n...net> pisze:

> Rozumiem ze i tu obaj panowie macie racje (tak?)
Nie całkiem.

> czyli ze moge oczywiscie
> nie podpisywac lojalki tak jak i dowolnego innego dokumentu jednak moge za
> to rowniez w konsekwencji wyleciec
Możesz nie podpisywać lojalki, bo nie można Cie do tego zmusić.
Tzw. lojalka to nic innego jak umowa zawierająca pewne warunki i ich
obowiązywanie wymaga zgodnego oświadczenia woli umawiających sie stron. Ty
jako strona możesz się na proponowane warunki nie zgodzić i negocjować inne.
Trzyletni okres zobowiązań, to maksymalny czas ich trwania przewidziany
rozporządzeniem, które przywołał Leszek.
Zaznaczam, że rozporządzenie to (radzę je uważnie przeczytać) przewiduje
także sytuację kiedy taka umowa w ogóle nie musi istnieć.
Co do wypowiedzenia - zawsze możesz je dostać pod jakimś pretekstem.

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

Wiem, że takie sytuacje zawsze są związane z zajmowanym stanowiskiem.

Moje zdanie jest takie, że na każde - nawet drogie szkolenie warto jest chodzić.
Nawet jak dostajemy papier do podpisania.

Zarabiasz np 1500 zł bo pracodawcę nie stać na więcej, więc wysyła cię na kurs z
lojalką.

Pójdziesz na takie np CISCO BCMSN - koszt 6000 zł. Podpisujesz lojalkę na 3
lata. I OK - zdarza się okazja... nowa praca. Znajomość cisco to karta
przetargowa, negocjujesz 3000-4000 zł/mies. Przyjmujesz nową robotę, pracodawcy
oddajesz kasę (ot choćby z pożyczki, którą jesteś w stanie spłacić, bo masz nową
lepiej płatną pracę) i jest OK.

Jak znajdziesz pracę w UK to wogóle się nie przejmujesz lojalą ;) - jak chcesz
być fair to spłacisz pracodawcę, a jak pracodawca nie był fair wobec ciebie to
chyba po roku (? - roszczenia od pracownika związane ze stosunkiem pracy, a więc
i lojalka przedawniają się po roku - tak mi się wydaje o ile mnie pamięć nie myli).

Czasem zdarza się też, że nowy pracodawca pokrywa koszty lojalki poprzedniej.
Czasem można wynegocjować odejście za porozumieniem stron bez ponoszenia kosztów
lojalki.

Dlatego ZAWSZE warto się szkolić - nawet jak się ma potem oddać kasę. A ludzie
sie boją, bo myślą: odejdę od starego pracodawcy to tyle kasy będę musiał
oddać... po co więc na szkolenie ??? Ano po to by znaleźć takiego co będzie
skłonny po tym właśnie szkoleniu zapłacić ci 2x tyle co dotychczasowy

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

A ja sie dolacze do watku tylko z lekko odmiennym podejsciem do tematu.
mianowicie co w przypadku gdy pracodawca wyslal pracownika na kilka juz
szkolen, egzaminow...bez podpisywania omawianej umowy?
Interesuje mnie czy w przypadku zwolnienia w przyszlosci (np rozwiazania
umowy z mojej strony) pracodawca moze ubiegac sie o zwrot kosztow za
egzaminy, kursy i szkolenia?

do góry

W wiadomości news:ecakn2$j57$1@news.task.gda.pl k1sage" <"kis[delete]age
<Użytkownik "k1sage" <"kis[delete]age"@interia.pl> pisze:

>A ja sie dolacze do watku tylko z lekko odmiennym podejsciem do tematu.
> mianowicie co w przypadku gdy pracodawca wyslal pracownika na kilka juz
> szkolen, egzaminow...bez podpisywania omawianej umowy?
> Interesuje mnie czy w przypadku zwolnienia w przyszlosci (np rozwiazania
> umowy z mojej strony) pracodawca moze ubiegac sie o zwrot kosztow za
> egzaminy, kursy i szkolenia?

Nie.

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

To i ja wtrace swoje trzy grosze w temacie szkolen - tak dla ciekaowsci -
lojalki to chyba glownie polski wymysl, rozmawialem ze znajomymi ze
skandynawii i holandii i nikt tam o niczym takim nie slyszal (robili wielkie
oczy, coz inna mentalnosc). Jak jest gdzie indziej, nie wiem.


---------------------------------------------------

http://www.pbase.com/piotrstankiewicz

do góry