eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Po co kumo kiepska praca???
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 64

  • 11. Data: 2005-12-09 22:27:52
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>


    Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:dncr42$jlq$1@news.dialog.net.pl...
    >W wiadomości news:09cb.0000007a.4399ea51@newsgate.onet.pl Ewa
    > <f...@b...pl> pisze:
    >
    >>> A jak ktoś nie jest wysokowykwalifikowanym specjalistą w poszukiwanej
    >>> dziedzinie to ma w ogóle prawo pracować i normalnie żyć, czy nie?
    >> Pomyśleć o zmianie kwalifikacji, a poza tym - każdy, kto pracuje
    >> powiniem myślec o swojej przyszłości i zawsze być czujny, by ewentualna
    >> utrata pracy nie była klęska, ale wyzwaniem, któremu sprosta [ma
    >> odłozona osłonę finansowa, jest przygotowany na podjęcie planu "b"].
    > [cut]
    > Nie o to pytałem. Nie obraź się, ale zamiast perorować o cudzej czujności
    > pomyśl o swoim czytaniu ze zrozumieniem.
    > Jeszcze jedno: jak zrobić, żeby odkłożyć osłonę finansową z poborów netto
    > rzędu 900÷1000 zł mając np. trzy- czterosobową rodzinę ze współmałżonkiem
    > na
    > zasiłku?
    > Czy ci, którym ta sztuka się nie udała mają prawo żyć, czy nie?
    >

    A ktos tu chce ich zabijac? Bo to zabrzmialo tak, jakbys komus wlasnie to
    zasugerowal.

    I.


  • 12. Data: 2005-12-09 22:45:56
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: "Józek" <s...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Immona" <c...@n...googlemailu> napisał w wiadomości
    news:dnd0eq$4kd$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
    > news:dncr42$jlq$1@news.dialog.net.pl...
    >>W wiadomości news:09cb.0000007a.4399ea51@newsgate.onet.pl Ewa
    >> <f...@b...pl> pisze:
    >>
    >>>> A jak ktoś nie jest wysokowykwalifikowanym specjalistą w poszukiwanej
    >>>> dziedzinie to ma w ogóle prawo pracować i normalnie żyć, czy nie?
    >>> Pomyśleć o zmianie kwalifikacji, a poza tym - każdy, kto pracuje
    >>> powiniem myślec o swojej przyszłości i zawsze być czujny, by ewentualna
    >>> utrata pracy nie była klęska, ale wyzwaniem, któremu sprosta [ma
    >>> odłozona osłonę finansowa, jest przygotowany na podjęcie planu "b"].
    >> [cut]
    >> Nie o to pytałem. Nie obraź się, ale zamiast perorować o cudzej czujności
    >> pomyśl o swoim czytaniu ze zrozumieniem.
    >> Jeszcze jedno: jak zrobić, żeby odkłożyć osłonę finansową z poborów netto
    >> rzędu 900÷1000 zł mając np. trzy- czterosobową rodzinę ze współmałżonkiem
    >> na
    >> zasiłku?
    >> Czy ci, którym ta sztuka się nie udała mają prawo żyć, czy nie?
    >>
    >
    > A ktos tu chce ich zabijac? Bo to zabrzmialo tak, jakbys komus wlasnie to
    > zasugerowal.
    >
    > I.
    A czy nie czas aby pracodawcę który nie płaci albo płaci za mało
    uznać za kryminalistę ??
    W końcu jest to zamach na życie!
    Podobnie jak praca ponad siły po 12 - 16 godzin dziennie.

    Józek



  • 13. Data: 2005-12-10 04:20:20
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: gromax <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl>


    > Jeszcze jedno: jak zrobić, żeby odkłożyć osłonę finansową z poborów netto
    > rzędu 900÷1000 zł mając np. trzy- czterosobową rodzinę ze współmałżonkiem
    > na zasiłku?
    Wiem że jest trudno. ba, sam mam często kłopoty z kasą.
    Ale przy tym właśnie pytaniu przypomina mi się scenka z "lalki", jak to
    ignaś przyjął subiekta do swojego sklepu i ten w ciagu jakiegos bardzo
    krótkiego czasu drugi raz poprosił o pożyczkę akonto wypłaty. Odpowiedź
    była zdecydowana - jak nie umiesz oszczędzać przy małych pieniądzach, to co
    dopiero mówić o duzych? i chłopaka zwolnił.
    Mam kumpelę, która często lubi sobie zyć "akonto przyszłości" . i np. jak
    juz ma podpisana umowę z pracodawcą, przepracuje 2 dni i juz pozycza (jest
    na tyle cwana że nie od pracodawcy tylko od rodziny, znajomych) z motywacją
    że "za miesiąc ci oddam". i nowy miesiąc się zaczyna od nowego zera,
    zamiast coś zaoszczedzać.

    Ja postaw nie oceniam. tylko ci przedstawiam jak to wygląda i zostawiam
    wolne pole do wybou jak sobie z kłopotem poradzić - a sprowadza się to do
    tego że jak nie zaoszczędzisz teraz to za chwilę możeszznowu nic nie mieć.
    zarabiasz mało - mało mozesz wydawać. i mało mozesz zaoszczędzić. ale
    zaoszczędzić musisz. 50 zł miesięcznie po roku daje 600 zł. itd ip, każdy
    musi sobie odpowiedzieć jak na siebie zapracować.

    > Czy ci, którym ta sztuka się nie udała mają prawo żyć, czy nie?
    >
    nie, mają znaleźć sami dla siebie sposoby na zarobienie. jak nie będą
    liczyć na siebie tylko że "ktoś im da" to niech znajdą odpowiedź dlaczego
    inni mają mu dać. w imię czego? życie to nie je bajka
    --
    ---- to tylko moje zdanie ---
    -- G -- R -- O -- M -- A -- X --
    -> komputer już od 250 zł <-
    _/\z/\a/\p/\r/\a/\s/\z/\a/\m/\_


  • 14. Data: 2005-12-10 16:39:15
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: camel <g...@f...gotdns.com>

    On 2005-12-09 23:27:52 +0100, "Immona" <c...@n...googlemailu> said:

    >
    > Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
    > news:dncr42$jlq$1@news.dialog.net.pl...
    >> W wiadomości news:09cb.0000007a.4399ea51@newsgate.onet.pl Ewa
    >> <f...@b...pl> pisze:
    >>
    >>>> A jak ktoś nie jest wysokowykwalifikowanym specjalistą w poszukiwanej
    >>>> dziedzinie to ma w ogóle prawo pracować i normalnie żyć, czy nie?
    >>> Pomyśleć o zmianie kwalifikacji, a poza tym - każdy, kto pracuje
    >>> powiniem myślec o swojej przyszłości i zawsze być czujny, by ewentualna
    >>> utrata pracy nie była klęska, ale wyzwaniem, któremu sprosta [ma
    >>> odłozona osłonę finansowa, jest przygotowany na podjęcie planu "b"].
    >> [cut]
    >> Nie o to pytałem. Nie obraź się, ale zamiast perorować o cudzej czujności
    >> pomyśl o swoim czytaniu ze zrozumieniem.
    >> Jeszcze jedno: jak zrobić, żeby odkłożyć osłonę finansową z poborów netto
    >> rzędu 900÷1000 zł mając np. trzy- czterosobową rodzinę ze współmałżonkiem na
    >> zasiłku?
    >> Czy ci, którym ta sztuka się nie udała mają prawo żyć, czy nie?
    >>
    >
    > A ktos tu chce ich zabijac? Bo to zabrzmialo tak, jakbys komus wlasnie
    > to zasugerowal.

    Pewnie chodzi mu o to, że mamy przepisy karzące za wyrzucenie na ulicę
    psa, natomiast wyrzucenie człowieka z domu jest jak najbardziej zgodne
    z "prawem". Taki kraj.

    :)

    camel[OT]


  • 15. Data: 2005-12-10 16:47:42
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: camel <g...@f...gotdns.com>

    On 2005-12-10 05:20:20 +0100, gromax <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl> said:

    >
    >> Jeszcze jedno: jak zrobić, żeby odkłożyć osłonę finansową z poborów netto
    >> rzędu 900÷1000 zł mając np. trzy- czterosobową rodzinę ze współmałżonkiem
    >> na zasiłku?
    > Wiem że jest trudno. ba, sam mam często kłopoty z kasą.
    > Ale przy tym właśnie pytaniu przypomina mi się scenka z "lalki", jak to
    > ignaś przyjął subiekta do swojego sklepu i ten w ciagu jakiegos bardzo
    > krótkiego czasu drugi raz poprosił o pożyczkę akonto wypłaty. Odpowiedź
    > była zdecydowana - jak nie umiesz oszczędzać przy małych pieniądzach, to co
    > dopiero mówić o duzych?

    Fakty z ostatnich dni: właśnie kupuję nowe komputery, w pośpiechu, by
    zdążyć w tym miesiącu. Nie są niezbędnie konieczne, ale się przydadzą a
    serce krwawi patrząc, ILE trzeba by odnieść na rozpieprzenie do urzędu
    skarbowego. No i będę do przodu o ładny kawałek dochodowego a komputery
    będę miał o parę tysięcy taniej. Ale aby skorzystać z tych możliwości
    oszczędzenia, trzeba mieć sporo na wkład. Tak też było z samochodem:
    przyciśnięty stangnacją dealer dał mnie, płacącemu gotówką, takie
    sumarycznie upusty, że luksusowy model Mondeo mam w takiej cenie
    (prawie), jaką zapłaci brat żony za skodzinkę na raty (razem z kosztami
    rat). Natomiast osoba niemajętna kupi komputery w pełnej cenie i
    zapłaci VAT (jako nie_przedsiębiorca), a raty za samochód zjedzą mu
    jeszcze więcej chudoby. Nie wspominając już, że na końcu będzie
    siedział goły i wesoły w skodzince. To nie jest nabijanie się, tylko
    fakty - biednym zawsze wiatr w oczy :( a oszczędzać trzeba mieć z czego.

    camel[OT]


  • 16. Data: 2005-12-10 17:46:48
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: gromax <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl>

    >> Ale przy tym właśnie pytaniu przypomina mi się scenka z "lalki", jak to
    >> ignaś przyjął subiekta do swojego sklepu i ten w ciagu jakiegos bardzo
    >> krótkiego czasu drugi raz poprosił o pożyczkę akonto wypłaty. Odpowiedź
    >> była zdecydowana - jak nie umiesz oszczędzać przy małych pieniądzach, to
    >> co dopiero mówić o duzych?
    <ciach>
    > tylko fakty - biednym zawsze wiatr w oczy :( a oszczędzać trzeba mieć
    > z czego.
    ale jak się nie umie oszczędzić przy małych pieniądzach to co dopiero przy
    dużych? to miałem na myśli
    Sprawa umiejętnosci zarobienia/dorobienia jest jakby ni patrzeć równoległa,
    ale w tym momencie nie jest zbieżna
    i zgodze się, że mając więcej - więcej mogę oszczędzić, to truizm. ale to
    nie znaczy że mając mało nie mogę oszczędzac. zawsze mogę, a wręcz muszę.
    --
    ---- to tylko moje zdanie ---
    -- G -- R -- O -- M -- A -- X --
    -> komputer już od 250 zł <-
    _/\z/\a/\p/\r/\a/\s/\z/\a/\m/\_


  • 17. Data: 2005-12-10 17:56:34
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dnd0eq$4kd$1@nemesis.news.tpi.pl Immona
    <c...@n...googlemailu> pisze:

    >> Czy ci, którym ta sztuka się nie udała mają prawo żyć, czy nie?
    > A ktos tu chce ich zabijac?
    Tu? Nie, to przecież tylko grupa dyskusyjna, tu się nie da nawet nikogo
    kopnąć w d**ę. ;)

    > Bo to zabrzmialo tak, jakbys komus wlasnie to
    > zasugerowal.
    Błędny wniosek. Ale nie chce mi się prostować ani tłumaczyć bo uważam, że
    doskonale wiesz o co mi chodziło.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte



  • 18. Data: 2005-12-10 17:58:15
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dndl4a$q7v$1@inews.gazeta.pl gromax
    <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl> pisze:

    > Ja postaw nie oceniam.
    A ja tak. Czym jest postawa i w czym się manifestuje? W słowach? Mniejsza o
    nie, to dobre np. na newsach i tu to robimy.
    Ale przecież postawa to przede wszystkim czyny, czyli postępowanie. I to
    oceniam jak najbardziej.

    >> Czy ci, którym ta sztuka się nie udała mają prawo żyć, czy nie?
    > nie,
    ???

    > mają znaleźć sami dla siebie sposoby na zarobienie.
    W tak trywialnym ujęciu to mamy dżunglę A my nie żyjemy w dżungli tylko w
    państwie. I ono ma swoje struktury utrzymywane notabene z haraczu/daniny
    zbieranego od ludzi zdobywających (określenie nieprzypadkowe) środki
    utrzymania. Zgodnie z elementarnym poczuciem sprawiedliwości to rodzi
    zobowiązania. Powinny być one realizowane szczególnie w postaci stworzenia
    warunków do uzyskania możliwości zdobycia środków utrzymania. Inaczej jest
    tak: pracujesz - dawaj, nie pracujesz - spier**** i zdychaj.

    > jak nie będą
    > liczyć na siebie tylko że "ktoś im da"
    Co im da?

    > to niech znajdą odpowiedź dlaczego
    > inni mają mu dać.
    Pytam ponownie: co im mają dać?
    Niemniej jeśli tak chcesz to ująć, to odpowiedź jest bardzo prosta: dlatego,
    żeby mogli oni przeżyć. Nie przewiduję, aby zbyt wielu uczestników dyskusji
    na tej grupie zrozumiało co mam naprawdę na myśli, ale trudno - przeżyję to
    łatwo, po prostu takie mam zdanie.

    > w imię czego?
    Se pomyśl.

    > życie to nie je bajka
    Powaga? ;)


    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 19. Data: 2005-12-10 19:01:01
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: Jotte [Sat, 10 Dec 2005 18:58:15 +0100]:


    > W tak trywialnym ujęciu to mamy dżunglę

    Witamy w Realnym Świecie :) Miło że w końcu do nas wpadłeś :)

    > A my nie żyjemy w dżungli tylko w państwie.

    Szkoda tylko, że na tak krótko ;>

    > Pytam ponownie: co im mają dać?

    No właśnie nie powinni dawać, a dają. Znaczy się to, co
    tamtym jest potrzebne do życia, a co powinni sobie sami
    zdobyć zamiast brać za free.


    Kira

    --
    http://Cyber-Girl.NET
    *Bo SIEĆ jest rodzaju żeńskiego :)*


  • 20. Data: 2005-12-10 19:16:16
    Temat: Re: Po co kumo kiepska praca???
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dnf8k9$m1$1@inews.gazeta.pl Kira
    <c...@e...wytnij.pl> pisze:

    >> W tak trywialnym ujęciu to mamy dżunglę
    > Witamy w Realnym Świecie :) Miło że w końcu do nas wpadłeś :)
    A często dają wam z tego Realnego Świata przepustki? Jak sanitariusze -
    bardzo leją? Jest telewizja chociaż raz w tygodniu? :-))

    >> A my nie żyjemy w dżungli tylko w państwie.
    > Szkoda tylko, że na tak krótko ;>
    Nie mogłem inaczej. Lekarz powiedział, żebym był krótko bo jeszcze mam
    szansę. ;)

    >> Pytam ponownie: co im mają dać?
    > No właśnie nie powinni dawać, a dają.
    Bez związku jakby...
    Nie pytałem czy powinni, tylko _co_ im dają.

    > Znaczy się to, co
    > tamtym jest potrzebne do życia, a co powinni sobie sami
    > zdobyć zamiast brać za free.
    W telewizorze czasem są takie programy poświęcone zdarzeniom, jak niektórzy
    zdobywają od innych (całkiem za free) to, co jest im potrzebne do życia.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1