eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Koniec pracy...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 1. Data: 2004-01-31 18:08:37
    Temat: Koniec pracy...
    Od: "emem" <e...@w...pl>

    Witam,
    dzis z rana straciłem prace. Podpisalismy "rozwiazanie umowy za
    porozumieniem stron". No wlasnie... przyznam, ze to moja pierwsza
    "stracona" praca. W zwiazku z tym mam pytania.

    Co dalej robic? O czym musze wiedziec i pamietac, zeby nie zostac
    "wykiwanym" przez bylego pracodawce?

    Stosunek pracy ustanie z dniem 28 lutego 2004 - pracodawca chce mnie
    wyslac na ten czas na urlop bezplatny - czy moze?

    Czy mam szanse, ze otrzymam zasilek (pracowalem 4 lata)?

    Pewnie mam jeszcze jakies pytania, ale na razie tylko tyle z siebie
    potrafilem wydobyc...

    Marek


  • 2. Data: 2004-01-31 18:22:50
    Temat: Re: Koniec pracy...
    Od: "Pe.Ka" <c...@t...cy>

    Dnia 04-01-31 19:08, osoba przedstawiająca się jako "emem" napisała:

    > Witam,
    > dzis z rana straciłem prace. Podpisalismy "rozwiazanie umowy za
    > porozumieniem stron". No wlasnie... przyznam, ze to moja pierwsza
    > "stracona" praca. W zwiazku z tym mam pytania.
    >
    > Co dalej robic? O czym musze wiedziec i pamietac, zeby nie zostac
    > "wykiwanym" przez bylego pracodawce?
    >
    > Stosunek pracy ustanie z dniem 28 lutego 2004 - pracodawca chce mnie
    > wyslac na ten czas na urlop bezplatny - czy moze?
    >
    > Czy mam szanse, ze otrzymam zasilek (pracowalem 4 lata)?
    >
    > Pewnie mam jeszcze jakies pytania, ale na razie tylko tyle z siebie
    > potrafilem wydobyc...
    >
    > Marek
    >

    Nie bardzo rozumiem ideę tej calej sytuacji. Porozumienie stron daje
    komfort rozwiązania umowy praktycznie z dnia na dzień. Jeśli masz iść na
    bezpłatny to nie rozumiem skąd ten 28 luty (a co 29? ten rok jest
    przestepny). Jaka była geneza? Chciałeś odejść? Jeśli nie to skąd
    porozumienie stron? Przecież to ze szkodą dla Ciebie. Ta forma pozbawia
    Cię dodatkowo prawa do zasiłku dla bezrobotnych. Wygląda na to, że
    wykiwany już zostałeś.

    Napisz cos więcej.

    Pozdrawiam

    --
    ___ _ _
    __MPK__ //\ Paweł Kruk : peka1972(at)gazeta(punkt)pl //\
    (o o) // / ICQ:288966854 // Mozilla 1.6PL // GG:2091615 // /
    ooO--(_)--Ooo--// /---------------//---------------//-------------// /-


  • 3. Data: 2004-01-31 18:42:21
    Temat: Re: Koniec pracy...
    Od: "Bam" <N...@o...pl>


    Użytkownik "Pe.Ka" <c...@t...cy> napisał w wiadomości
    news:bvgrs5$s5o$4@inews.gazeta.pl...
    >> Jeśli nie to skąd porozumienie stron? Przecież to ze szkodą dla Ciebie.
    Ta forma pozbawia
    > Cię dodatkowo prawa do zasiłku dla bezrobotnych. Wygląda na to, że
    > wykiwany już zostałeś.

    Niekoniecznie pozbawia zasiłku.
    Jeśli w porozumieniu jest zapis, że "rozwiązanie pracy następuje z winy
    pracodawcy" to zasiłek przysługuje.



  • 4. Data: 2004-01-31 19:04:41
    Temat: Re: Koniec pracy...
    Od: "emem" <e...@w...pl>


    Użytkownik "Pe.Ka" <c...@t...cy> napisał w wiadomości
    news:bvgrs5$s5o$4@inews.gazeta.pl...
    > Dnia 04-01-31 19:08, osoba przedstawiająca się jako "emem" napisała:
    > > Witam,
    > > dzis z rana straciłem prace. Podpisalismy "rozwiazanie umowy za
    > > porozumieniem stron". No wlasnie... przyznam, ze to moja pierwsza
    > > "stracona" praca. W zwiazku z tym mam pytania.
    > > Co dalej robic? O czym musze wiedziec i pamietac, zeby nie zostac
    > > "wykiwanym" przez bylego pracodawce?
    > > Stosunek pracy ustanie z dniem 28 lutego 2004 - pracodawca chce mnie
    > > wyslac na ten czas na urlop bezplatny - czy moze?
    > > Czy mam szanse, ze otrzymam zasilek (pracowalem 4 lata)?
    > > Pewnie mam jeszcze jakies pytania, ale na razie tylko tyle z siebie
    > > potrafilem wydobyc...
    > Nie bardzo rozumiem ideę tej calej sytuacji. Porozumienie stron daje
    > komfort rozwiązania umowy praktycznie z dnia na dzień. Jeśli masz iść na
    > bezpłatny to nie rozumiem skąd ten 28 luty (a co 29? ten rok jest
    > przestepny). Jaka była geneza? Chciałeś odejść? Jeśli nie to skąd
    > porozumienie stron? Przecież to ze szkodą dla Ciebie. Ta forma pozbawia
    > Cię dodatkowo prawa do zasiłku dla bezrobotnych. Wygląda na to, że
    > wykiwany już zostałeś.

    Sytuacja wyglada tak, ze porozumienie stron "dano" mi jako alternatywe do
    zwolnienia dyscyplinarnego.
    Moim zdaniem nie ma podstaw do zwolnienia dyscyplinarnego - chodzi o
    niepoinformowanie o pewnym fakcie, ktory zinterpretowano tak, ze dzialalem
    na szkode firmy - choc nie mialem teakiego zamiaru zostalem o to posadzony
    i jestem postrzegany za "nieuczciwego" - Chcialem ta sprawe wyjasnic, ale
    nie zdazylem.
    Zabralem z magazynu firmy pewna rzecz i nie poinformowalem o tym nikogo
    (moj blad) - chcialem poprosic o fakture ale niestety nie zdazylem. Nie
    mialem zadnych zlych zamiarow i nigdy nic nie "wynioslem" z pracy.
    Chcialem to uczciwie kupic, ale niestety troche z mojego niedbalstwa
    troche z braku czasu fakt poinformowania i wystawienia faktury przeciagal
    sie (2tygodnie) i klops - doczekalem sie.

    Zdaje sobie sprawe, ze popelnilem blad nie mowiac nic nikomu, ale nie
    spodziewalem sie takiego obrotu sprawy a zamiary mialem jak bajbardziej
    uczciwe i chcialem sprawe zamknac (rozmawialem w tyg z jednym z
    przelozonych)

    Marek


  • 5. Data: 2004-01-31 19:12:05
    Temat: Re: Koniec pracy...
    Od: "xfenit" <o...@b...pl>

    emem:

    > Zdaje sobie sprawe, ze popelnilem blad nie mowiac nic nikomu, ale nie
    > spodziewalem sie takiego obrotu sprawy a zamiary mialem jak bajbardziej
    > uczciwe i chcialem sprawe zamknac (rozmawialem w tyg z jednym z
    > przelozonych)

    no niestety, "formalnie" racje ma pracodawca (przynajmniej z tresci tak
    wynika)

    --
    xfenit


  • 6. Data: 2004-01-31 19:16:43
    Temat: Re: Koniec pracy...
    Od: "SQLwysyn" <s...@w...pI>


    Użytkownik "Bam" <N...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:bvgt1l$8fp$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "Pe.Ka" <c...@t...cy> napisał w wiadomości
    > news:bvgrs5$s5o$4@inews.gazeta.pl...
    > >> Jeśli nie to skąd porozumienie stron? Przecież to ze szkodą dla
    Ciebie.
    > Ta forma pozbawia
    > > Cię dodatkowo prawa do zasiłku dla bezrobotnych. Wygląda na to, że
    > > wykiwany już zostałeś.
    >
    > Niekoniecznie pozbawia zasiłku.
    > Jeśli w porozumieniu jest zapis, że "rozwiązanie pracy następuje z winy
    > pracodawcy"

    rotfl
    Porozumienie po to jest zawierane by NIE bylo niczyjej winy. Dlatego
    pracodawca placi za friko pensje by nie miec potem klopotów w Sadzie Pracy.

    --
    SQLwysyn


  • 7. Data: 2004-01-31 19:20:00
    Temat: Re: Koniec pracy...
    Od: "SQLwysyn" <s...@w...pI>


    Użytkownik "xfenit" <o...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:bvgum6$jmu$1@inews.gazeta.pl...
    > emem:
    >
    > > Zdaje sobie sprawe, ze popelnilem blad nie mowiac nic nikomu, ale nie
    > > spodziewalem sie takiego obrotu sprawy a zamiary mialem jak bajbardziej
    > > uczciwe i chcialem sprawe zamknac (rozmawialem w tyg z jednym z
    > > przelozonych)
    >
    > no niestety, "formalnie" racje ma pracodawca (przynajmniej z tresci tak
    > wynika)

    Owszem. Podłozyles sie pracodawcy. Wiec ciesz sie, ze ci zaproponowal to
    porozumienie. A na zasilek szansy niestety nie masz.

    --
    SQLwysyn


  • 8. Data: 2004-01-31 19:37:11
    Temat: Re: Koniec pracy...
    Od: "emem" <e...@w...pl>


    Użytkownik "xfenit" <o...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:bvgum6$jmu$1@inews.gazeta.pl...
    > emem:
    >
    > > Zdaje sobie sprawe, ze popelnilem blad nie mowiac nic nikomu, ale nie
    > > spodziewalem sie takiego obrotu sprawy a zamiary mialem jak
    bajbardziej
    > > uczciwe i chcialem sprawe zamknac (rozmawialem w tyg z jednym z
    > > przelozonych)
    > no niestety, "formalnie" racje ma pracodawca (przynajmniej z tresci tak
    > wynika)

    bylem przywyczajony do tak "luznego" zachowania
    Pracowalem w tej firmie od kilku lat i bylem obdarzony zaufaniem - do
    czasu...

    Chce, zeby wszystko bylo jasne - zadnych zlych zamiarow nie mialem.

    Z dzisiejszej rozmowy wynikalo, ze moje zwolnienienie wisialo na wlosku
    (przyczyna: niespełnianie oczekiwan). A przypadek z magazynem przechylil
    szale.

    Moje pytanie:
    Jakie korzysci ma pracodawca rozwiazujac umowe "za porozumieniem stron" ??

    Chce szukac nowego zajecia, ale chcialbym moc w razie czego otrzymac
    zasilek.

    Marek


  • 9. Data: 2004-01-31 19:48:32
    Temat: Re: Koniec pracy...
    Od: "Bam" <N...@o...pl>


    Użytkownik "SQLwysyn" <s...@w...pI> napisał w wiadomości
    news:bvh08v$1esq$4@mamut.aster.pl...
    > > > Jeśli w porozumieniu jest zapis, że "rozwiązanie pracy następuje z
    winy
    > > pracodawcy"
    >
    > rotfl
    > Porozumienie po to jest zawierane by NIE bylo niczyjej winy. Dlatego
    > pracodawca placi za friko pensje by nie miec potem klopotów w Sadzie
    Pracy.
    >

    Dobrze, "z przyczyn leżących po stronie pracodawcy".
    I nie mów że tak nie można, bo można.



  • 10. Data: 2004-01-31 19:53:51
    Temat: Re: Koniec pracy...
    Od: Jerzy Dusk <vesper@USUŃMAJUSKUŁYbci.pl>

    emem [e...@w...pl] pisze:

    [...]
    >
    >Chce szukac nowego zajecia, ale chcialbym moc w razie czego otrzymac
    >zasilek.
    >
    >Marek
    >
    >

    !!
    no to grzecznybyłeś i sobie zrobiłeś dobrze - zasiłku nie dostaniesz w
    przypadku odejścia za porozumieniem stron.
    mnie też szef też tak chiał grzecznie potraktować, ale zmusilem go do
    napisania normalnego wypowiedzenia.


    --

    Jerzy

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1