eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Jak się nie dać zwolnić
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 335

  • 291. Data: 2009-03-09 08:45:56
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jackare" <...@s...uk.de.pl>


    >>> Bo co?
    >> Bo zwalniano za to z pracy lub doprowadzano by się taka osoba zwolniła.
    >> Oficjalne powody były zawsze inne i zawsze udokumentowane. Kilku się
    >> sądziło, ale przegrali sprawy.
    > Aha. A jak ktoś się bronił zwolnieniem lekarskim to pewnie był nieuczciwy?
    > ;)
    No oczywiście ;) Jak zawsze zły pracownik był wszystkiemu winien ;),nawet
    temu że to firma ewidentnie sobie momentami nie radziła w konsekwencji
    decyzji właścicieli, a ludzi jak zwykle nie chciano słuchac bo co tam
    motłoch może wiedzieć.......

    > Po takim zwolnieniu to dopiero można jęzor rozpuścić.
    > Dbając, oczywiście o anonimowość.;)
    >
    Ludzie tego zwykle nie robili. Raz że pokazywali tym swą klasę, (a musze
    uczciwie powiedzieć że w innych miejscach nie miałem okazji pracować w tak
    fajnym i zgranym zespole naprawdę inteligentnych i będących na poziomie
    ludzi), dwa - że zwyczajnie dbali o to by nie ciągnęły się za nimi do innych
    pracodawców jakieś niepotrzebne komentarze. Czas był taki że popyt na pracę
    był kilkukrutnie większy niż jej podaż a jednak wszyscy bez wyjątku znaleźli
    zatrudnienie na lepszych warunkach.



  • 292. Data: 2009-03-09 09:32:13
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jurek M" <m...@1...pl>


    Użytkownik "Noe Bat" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:gp2gpe$4rb$11@achot.icm.edu.pl...

    >>>Skąd psychiczni mieliby je wziąć ?

    >> Z ubezpieczenia zdrowotnego.

    >Kto je zapłaci ?

    Sam psychiczny, który odprowadzał składki.

    >>>Pomijam, że tylko część psychiki nadaje się do leczenia.
    >
    >> Skąd to wiesz?

    >Babcia mi powiedziała

    Obserwując ciebie? ;)


  • 293. Data: 2009-03-09 11:41:47
    Temat: Re: Jak si nie da zwolni
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>


    Użytkownik "iso" <n...@i...pl>

    >
    >> Nie wiem czy mnie wyklucza.
    >
    > To si zdecyduj, bo w tej dyskusi jeste jak panienka,
    > ktra nie wie czego chce.

    ???


  • 294. Data: 2009-03-09 11:45:15
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>


    Użytkownik "Jurek M" <m...@1...pl>

    >
    >>>>Skąd psychiczni mieliby je wziąć ?
    >
    >>> Z ubezpieczenia zdrowotnego.
    >
    >>Kto je zapłaci ?
    >
    > Sam psychiczny, który odprowadzał składki.

    A odprowadzał ?


  • 295. Data: 2009-03-09 13:23:45
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jurek M" <m...@1...pl>


    Użytkownik "Noe Bat" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:gp2vgf$jga$1@achot.icm.edu.pl...


    >>>>Skąd psychiczni mieliby je wziąć ?
    >
    >>> Z ubezpieczenia zdrowotnego.
    >
    >>Kto je zapłaci ?
    >
    >> Sam psychiczny, który odprowadzał składki.

    >A odprowadzał ?

    Było założenie, że nie odprowadzał?
    Bo ja zakładam, że był legalnie zatrudniony lub prowadził DG zanim zachorował
    psychicznie.
    Skierowany został do psychiatry.
    Choroba jak każda inna.
    Dajmy na to - depresja, więc w czym problem?



  • 296. Data: 2009-03-09 13:34:35
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Emka" <e...@o...eu>

    "Kviat" <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> napisał

    > Nie jestem monopolistą. Firmę prowadzę od 1993 roku. Nie dokładam do
    > interesu.

    I jeszcze napisz, że masz bardzo dużą konkurencję, ale i tak sprzedajesz
    towar/usługi w większości za gotówkę, a mimo to klienci idą tylko do Ciebie
    ;-) Ja (współ)prowadzę firmę dopiero od kilku lat i niestety, konkurencja
    jest tak duża, że nie ma bata, by dyktować sobie własne warunki. W
    przeciwnym razie firmę można byłoby od razu zamknąć.

    > Nie ma "zmiłuj się" to dotyczy właśnie kontrahentów. Na termin dostają
    > tylko sprawdzeni, a nie każdy kto przyjdzie i poprosi.

    Ale nawet sprawdzonemu klientowi może się powinąć noga w obecnych czasach.

    > Owszem, zdarza się, że ktoś przestaje płacić z dnia na dzień, ale nie
    > wszyscy na raz.

    Jak wyżej. Wystarczy, że to duży i solidny kontrehent, który płacił zawsze w
    terminie, ale teraz zalega z kwotą o równowartości połowy kapitału firmy,
    ponieważ jemu też ktoś nie zapłacił (bo tamtemu również - reakcja
    łańcuchowa) albo stracił możliwość dalszego kredytowania obrotowego. I d...a
    blada.

    > Nie chodzi mi o kasę dla dostawców tylko o kasę od odbiorców.
    > Takim samym nierozsądnym działaniem jest branie wszystkiego jak leci na
    > termin płatności.

    W sensie zakupu? Dlaczego uważasz, że to nierozsądne?

    > Prowadząc firmę przez jakiś czas jesteś w stanie oszacować wysokość
    > obrotów w danym okresie na podstawie lat poprzednich.

    Ależ oczywiście, ale nie mówimy tu chyba o sytuacji spokoju i równowagi na
    rynku, gdy takie szacowanie to bułka z masłem, tylko o sytuacji obecnej, gdy
    sam nie wiesz, kiedy i z jakiej strony pierdyknie.

    > Ale na to trzeba odpowiednio wcześniej zabezpieczyć sobie rezerwę
    > finansową.

    No tak, w firmie działającej od prawie kilkunastu lat łatwiej o taką
    rezerwę. W firmie, która dopiero się rozwija i generalnie większość rezerw
    ładuje w inwestycje, bo inaczej nie jest w stanie zaistnieć na rynku, jest
    to znacznie trudniejsze.

    > I tu pełna zgoda: utrata płynności finansowej następuje nagle.
    > Dając na termin płatności trzeba się liczyć z tym, że ktoś "nagle" nie
    > zapłaci i decydując się na taką formę współpracy trzeba się do tego
    > przygotować.

    Ależ oczywiście, problem tylko w tym, że teraz mamy "nieco" inną sytuację,
    niż do tej pory.

    Pozdrawiam
    Emka


  • 297. Data: 2009-03-09 16:58:04
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:gos07k$c9j$1@news.dialog.net.pl...

    > Jak widzisz pomysł prawa nakazującego pracodawcy chcącemu zwolnić
    pracownika
    > zapewnienia mu pracy zastępczej (za minimalną krajową rzecz jasna)?

    Cóż, pomysł jak pomysł. Nie jest specjalnie mądry, ale spokojnie dałoby się
    go wdrożyć i myślę, że wcale nie poszłoby to tak, jak myślisz (a efekt
    gospodarczy byłby właściwie taki sam). Po prostu powstałyby firmy, które za
    drobną opłatą skupowałyby takich pracowników i radziły sobie z nimi po
    swojemu, np. oferując pracę w takim smrodzie, że nikt nie byłby w stanie
    wytrzymać. Wszystko byłoby oczywiście zgodne z wszelkimi możliwymi
    przepisami BHP i innymi (a przypominam, że nie ma norm na smród, patrz
    przypadek senatora S. i podobne). Oczywiście nieprzyjęcie propozycji ->
    pracownik radzi sobie sam.

    Jak widzisz, problemem nie jest sam pomysł, lecz sensowność całej koncepcji,
    która jest do d..y i przypomina przegiętą wersję wiodącej roli ludzi pracy.
    Skoro uważasz, że można sobie dowolnie kompilować prawa i obowiązki, to ja
    proponuję zrobić tak: każdy będzie mógł podpisać kontrakt, że państwo
    zapewni mu wykształcenie, mieszkanie, pracę za minimum+ i dożywotnie
    utrzymanie ale zabierze trochę wolności. Warunki zerwania kontraktu będą
    twarde (np. oddajesz mieszkanko, wnosisz niewielką opłatę i wracasz do
    "zwykłego" obiegu bez żadnych preferencji). Dla dwuleworęcznych wiejskich
    filozofów chyba idealna propozycja, prawda ? Każdy sobie wybierze i skończy
    się to p..enie o Szopenie, w którym przodują tacy, który chętnie
    skorzystaliby z plusów dodatnich ale plusy ujemne ich nie interesują.

    Powiem więcej, coś podobnego jest nawet wdrożone w mniejszej skali i co -
    jakoś nie widzę tłoku, chorowite cwaniaczki się tam nie pchają. Masz może
    jakiś pomysł, dlaczego ?

    e.



  • 298. Data: 2009-03-09 21:31:40
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gp2goj$4rb$6@achot.icm.edu.pl Noe Bat <n...@o...pl>
    pisze:

    >> <cit>
    >> Firmy nie płacą pracownikom.
    >> Coraz więcej wrocławskich firm, zasłaniając się kryzysem, zwleka z
    >> przekazywaniem pracownikom wypłat. Tylko w styczniu do inspekcji pracy z
    >> całego regionu trafiło ponad sto skarg w tej sprawie. Inspekcji
    >> tłumaczenia o ciężkiej sytuacji gospodarczej jednak nie przekonują.
    >> Zapowiada zmasowane i niezapowiedziane kontrole. Jeśli potwierdzi
    >> się, że firmy nie płacą pracownikiem na czas, posypią się kary.
    >> Niesumienni pracodawcy będą musieli zapłacić od tysiąca do 30 tysięcy
    >> złotych grzywny. </cit>
    >> Teraz powinny posypać się gromy na pracodawców-oszustów.
    >> Zobaczymy. :)
    > Brak analogii.
    A ktoś coś mówił o analogii?

    > Nic w powyższym nie wskazuje na oszukiwanie. Zwykłe
    > opóźnienia płatności.
    Raczysz żartować. _Ciężkie_ naruszenie obowiązków pracodawcy nie jest, rzecz
    jasna, nieuczciwe, to normalka.
    Pracownik musi zapłacić czynsze, opłaty, dać rodzinie jeść (bardzo wiele
    rodzin żyje od 1-go do 1-go), a tu "zwykłe opóźnienie płatności".

    --
    Jotte


  • 299. Data: 2009-03-09 21:36:25
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gp2gp3$4rb$9@achot.icm.edu.pl Noe Bat <n...@o...pl>
    pisze:

    >>>> To zwolnienie mi się należało, przecież byłem chory.
    >>> Zwolnienie tak, ale może powinieneś równocześnie zapłacić odszkodowanie
    >>> zusowi, pracodawcy i wszystkim uczciwym obywatelom
    >> A na jakiej podstawie prawnej?
    > Dowolnej. Wisi mi to.
    Niech ci wisi to czy co innego, ale właśnie dlatego piszesz głupstwa.
    Nie ma takiej podstawy. Choroba autentyczna, zwolnienie się należy.

    >> Nawet _wiedzieć_ nie wystarczy, a co dopiero podejrzewać.
    >> Ważne jest co można udowodnić.
    > Ważne jaki jest mechanizm. Jeśli np jest problem dowodowy to może nie
    > warto tego penalizować tylko dać swobodę obywatelom.
    Swobodę w jakim zakresie?

    --
    Jotte


  • 300. Data: 2009-03-09 21:37:05
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gp2gou$4rb$8@achot.icm.edu.pl Noe Bat <n...@o...pl>
    pisze:

    >>> Palenie może być zwykłym nałogiem. Gdy jest czymś więcej to jest i nie
    >>> ma co tego kwestionować.
    >> Alkoholizm został uznany za chorobę.
    >> Chorego karać...?
    > A twierdzisz, że szkodzi ?
    Przecież widzisz, co twierdzę.

    --
    Jotte

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 29 . [ 30 ] . 31 ... 34


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1