eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Informatyk w administracji publicznej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 35

  • 1. Data: 2005-10-17 21:57:26
    Temat: Informatyk w administracji publicznej
    Od: "mart" <i...@p...onet.pl>

    Witam,

    Przez ladnych pare lat pracy (12 + wczesniejsze fuchy) postrzegalem
    administracje publiczna (w tym rowniez ichniejszych informatykow) jako
    darmozjadow i niedorajdow, zeby nie powiedziec dosadniej. Tymczasem, los
    wyplatal mi zlosliwego figla i sam stanalem po tej "drugiej" stronie.

    Niestety, wrazenia koszmarne. Administracja wciaz jednak nadal zatrudnia leni,
    obibokow i kretynow. Przykre, ale prawdziwe. Juz wiem, na co podziewaja sie
    podatki (np. na kupno PC z 1 GB RAM w 2002 roku albo w miare prosty projekt w
    PHP - 2-3 mies - za xxx tys zl). Nauczylem sie tez kombinowac (jak "ustawic"
    przetarg pod konkretny produkt). Nie minely mnie tez interesujace
    doswiadczenia (np. dostawa notebookow zrealizowana przez pijanego kierowce-
    dostawce z firmy zewnetrznej). Natomiast wysokie pensje - o, co to to nie!

    Nie ukrywam, ze fascynuje mnie to. Skad to chore podejscie w administracji:
    gigantyczne srodki na inwestycje i eksploatacje z minimalnymi na place? W
    sposob naturalny zacheca to przeciez do korupcji ("prowizja od dostawcy") i
    powoduje "selekcje negatywna" kadr. Fachowiec administrator *nixa w Wwie to
    przeciez 3k+ netto (podobnie programista/projektant, analityk - wiecej), ale
    przeciez taniej wychodzi zatrudnic fachowa "sile robocza" na czas realizacji
    projektu, a potem do administracji i rozwoju, niz zlecac to
    Prokomowi/Softbankowi, Computerlandowi, Comarchowi, Emaxowi, itp itd.

    Wkrotce koncze te "przygode.gov.pl", ale slad po niej zostanie w moim cv.
    Slad - czyli smrod. To tez przykre. Czlowiek sie staral, posprzatal g.....,
    narobione przez poprzednikow (posegmentowal siec, przeinstalowal i
    pozabezpieczal serwery, pokasowal piractwo, stworzyl troche aplikacji wewn,
    itp itd), a w papierach zostanie slad, ze "nieudacznik i nierob". Czlowiek
    uzeral sie w pracy z "informatykami czwartej jakosci", nie wiedzacymi nic o
    unixie, ktorych wiedza ogranicza sie do helpdesku i (z trudem) do zakladania
    kont w domenie win, uczyl ich, przeorganizowal ich prace - i malo,
    ze "dziekuje" nie uslyszy, to jeszcze ma przerabane w przyszlosci. :(

    <reklama>
    Jesli ktos chce, to moze poczytac sobie wiecej na moim blogu
    http://bossit.blox.pl/.
    </reklama>

    Czy ktos ma podobne doswiadczenia? Rad bym uslyszec komentarze, bo chwilami
    wydaje mi sie, ze zyje na innej planecie niz nieco ponad rok temu.


    --

    pozdrawiam,

    mart




    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2005-10-18 06:01:38
    Temat: Re: Informatyk w administracji publicznej
    Od: jerry <j...@i...pl>

    Miałem okazję nieco poznać wszystkie te aspekty pracy w administracji
    będąc na wdrożeniu jako programista w jednym z urzędów dzielnicowych w
    Warszawie. Jednym słowem - SZOK. Administrator Linuxa po studiach
    geograficznych, główny informatyk po geodezji. Ludzie wyuczeni i
    ograniczeni wiedzą dostępną w jednym tomie książki Linux Red Hat, lub
    Oracle 8.1. Zero myślenia analitycznego, zero przewidywania. Z drugiej
    strony co się dziwić - perspektywy rozwoju żadne, wynagrodzenie mizerne,
    więc jaki certyfikowany admin Oracle pójdzie tam pracować?
    Co do przetargów i zamówień publicznych na oprogramowanie i sprzęt
    IT...Powiem tak, zobaczyłem na co m.in. idą nasze podatki i oczom i
    uszom nie wierzyłem. Wielotysięczne zamówienia na UAKTUALNIENIA strony
    www, opłacanie licencji NIEUŻYWANEGO już w urzędzie oprogramowania pod
    Dos'a. Odbiory softu zanim powstaje choćby jedna linia kodu!! Migracja
    danych polegająca na wydruku danych z jednej bazy i WKLEPANIU ich do
    drugiej ręcznie!!! I to wieczne zastanwianie się - kto zasiądzie w
    sejmiku miejskim (bo każda ekipa rządząca rozdaje stołki swoim,
    niezależnie od kompetencji i doświadczenia). CHORE.


  • 3. Data: 2005-10-18 08:19:57
    Temat: Re: Informatyk w administracji publicznej
    Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>

    Użytkownik "mart" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5af6.00000fe9.43541e45@newsgate.onet.pl...

    > przeciez taniej wychodzi zatrudnic fachowa "sile robocza" na czas
    realizacji
    > projektu, a potem do administracji i rozwoju, niz zlecac to
    > Prokomowi/Softbankowi, Computerlandowi, Comarchowi, Emaxowi, itp itd.

    Bzdura. Przyklad: Poltax. System pisany przez informatykow-urzednikow od
    10(?) 12(?) lat.

    sz.



  • 4. Data: 2005-10-18 08:20:23
    Temat: Re: Informatyk w administracji publicznej
    Od: "Ghost" <...@...com>


    Użytkownik "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net> napisał w
    wiadomości news:dj2b1a$5ol$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Użytkownik "mart" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:5af6.00000fe9.43541e45@newsgate.onet.pl...
    >
    >> przeciez taniej wychodzi zatrudnic fachowa "sile robocza" na czas
    > realizacji
    >> projektu, a potem do administracji i rozwoju, niz zlecac to
    >> Prokomowi/Softbankowi, Computerlandowi, Comarchowi, Emaxowi, itp itd.
    >
    > Bzdura. Przyklad: Poltax. System pisany przez informatykow-urzednikow od
    > 10(?) 12(?) lat.

    A tak konkretnie to co jest ta bzdura? Twoja wypowiedz klarownoscia nie
    razi.



  • 5. Data: 2005-10-18 08:23:44
    Temat: Re: Informatyk w administracji publicznej
    Od: jerry <j...@i...pl>


    > Bzdura. Przyklad: Poltax. System pisany przez informatykow-urzednikow od
    > 10(?) 12(?) lat.
    >
    od 13 lat...
    http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_021209/e
    konomia/ekonomia_a_16.html

    !porażka!


  • 6. Data: 2005-10-18 09:50:16
    Temat: Re: Informatyk w administracji publicznej
    Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@t...ds.pwr.wroc.pl>

    jerry napisał(a):

    > CHORE.

    Powiem wam tak: cieszcie się że nie widzieliście administracji i biurokracji
    w wojsku.

    Pozdr,

    --
    Paweł 'Styx' Chuchmała
    styx at irc pl


  • 7. Data: 2005-10-18 11:58:02
    Temat: Re: Informatyk w administracji publicznej
    Od: i...@p...onet.pl

    > Użytkownik "mart" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:5af6.00000fe9.43541e45@newsgate.onet.pl...
    >
    > > przeciez taniej wychodzi zatrudnic fachowa "sile robocza" na czas
    > realizacji
    > > projektu, a potem do administracji i rozwoju, niz zlecac to
    > > Prokomowi/Softbankowi, Computerlandowi, Comarchowi, Emaxowi, itp itd.
    >
    > Bzdura. Przyklad: Poltax. System pisany przez informatykow-urzednikow od
    > 10(?) 12(?) lat.
    >

    FACHOWA sile robocza. A nie krewnych i znajomych krolika, ktorzy kiedys cos
    tam robili na komputerach, wiec teraz beda programowac.

    --

    pozdrawiam,

    mart


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 8. Data: 2005-10-18 12:54:51
    Temat: Re: Informatyk w administracji publicznej
    Od: "*.gtf" <g...@p...onet.pl>

    szomiz wrotczy:

    >
    > Bzdura. Przyklad: Poltax. System pisany przez informatykow-urzednikow od
    > 10(?) 12(?) lat.
    >
    > sz.

    niekoniecznie bzdura. skoro placi im sie za czas pracy + maja specjalny
    dodatek (premie) "poltaxowa" to po co maja go konczyc?

    jak to mowi reklama: "tak na zdrowy rozsadek" :)
    --
    *.gtf
    --
    "Death to all fanatics!"


  • 9. Data: 2005-10-18 13:32:54
    Temat: Re: Informatyk w administracji publicznej
    Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>

    > Powiem wam tak: cieszcie się że nie widzieliście administracji i biurokracji
    > w wojsku.
    >
    > Pozdr,

    Lepiej nic nie pisz. Tajemnica wojskowa

    Pozdr
    Kriss


  • 10. Data: 2005-10-18 13:48:13
    Temat: Re: Informatyk w administracji publicznej
    Od: i...@p...onet.pl

    > niekoniecznie bzdura. skoro placi im sie za czas pracy + maja specjalny
    > dodatek (premie) "poltaxowa" to po co maja go konczyc?
    >
    > jak to mowi reklama: "tak na zdrowy rozsadek" :)


    Stary adwokat chce przejść na emeryturę.
    Na weselu syna daje mu w prezencie listę swoich klientów.
    Szczególną uwagę zwraca na sprawę obywatela XYZ
    - Synu, to jest bardzo poważna i trudna sprawa, ciągnie się już prawie 15 lat.
    Przekazuję ci ją, zwróć na nią szczególną uwagę.!
    Po kilku miesiącach po miesiącu miodowym syn wpada rozpromieniony do ojca
    - Tato, właśnie wygrałem sprawę obywatela XYZ. Możesz być ze mnie dumny.
    - Synu, coś ty najlepszego narobił. Dzięki tej sprawie zbudowałem nasz dom,
    wykształciłem cię, ostatnio zmieniłem samochód, a ty tak po prostu wygrałeś ją
    w kilka miesięcy.
    Z czego zamierzasz żyć ??


    --

    pozdrawiam,

    mart


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1