eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Gdzie szukać jeszcze pracy?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 40

  • 11. Data: 2005-05-11 01:46:43
    Temat: Re: Gdzie szukać jeszcze pracy?
    Od: " Marek" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>

    CanoE <c...@n...lubie.spamu.org> napisał(a):

    > nasuwa mi sie jeszcze jedna refleksja... na tym wszystkim zarobia
    > niedlugo psychologowie ...
    > bo nasze spoleczenstwo robi sie coraz bardziej depresyjne i
    > znerwicowane ...
    > ... stwierdzono, ze u 10% wystepuja zaburzenia jedzenia - podejrzenie
    > anoreksji...
    > nie wiem dlaczego ale wydaje mi sie ze to teraz zrobila sie taka
    > "modna" choroba, szczegolnie naglosniona przez media... a dzieciaki
    > szybko podlapuja...
    >
    Tak sobie myślę, że to jest rozpaczliwa próba dzieci, a zwłaszcza młodzieży,
    zwrócenia na siebie uwagi. To tak pod hasłem: zaopiekujcie się nami, pomóżcie
    nam, bo sami sobie nie możemy poradzić z poznawaniem coraz szybciej
    zmieniającego się świata.
    Ostatnie 20 lat PRL-u to coraz więcej dzieci z kluczem na szyi. Zjawisko to
    pojawiło się z powodu coraz częstszego mieszkania rodziców z dziećmi na
    własnym - bez mieszkających osobno dziadków. Tyle, że wtedy te dzieci nie
    czekały zbyt długo na rodziców. Teraz od 15-stu lat ten czas oczekiwania się
    coraz niebezpieczniej wydłuza, bo psychole wymyślili, że 8-godzinny dzień
    pracy to bolszewizm i trzeba teraz pracować 10-12 i więcej godzin, za
    mniejsze wynagrodzenie niż kiedyś. Antyspołeczna polityka władz III RP
    przyczynia się do postępującej degeneracji fizycznej i psychicznej nie tylko
    dorosłych, ale przede wszystkim większości młodego pokolenia.
    To jest efekt wprowadzenia w III RP bezrobocia i biedy na skalę nie spotykaną
    po II wojnie, a wydłużenia czasu pracy dla tych, którzy jeszcze mają pracę.

    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 12. Data: 2005-05-11 06:09:19
    Temat: Re: Gdzie szukać jeszcze pracy?
    Od: "Marcia" <m...@t...us>

    >> nasuwa mi sie jeszcze jedna refleksja... na tym wszystkim zarobia
    >> niedlugo psychologowie ...
    >> bo nasze spoleczenstwo robi sie coraz bardziej depresyjne i
    >> znerwicowane ...
    >> ... stwierdzono, ze u 10% wystepuja zaburzenia jedzenia - podejrzenie
    >> anoreksji...
    >> nie wiem dlaczego ale wydaje mi sie ze to teraz zrobila sie taka
    >> "modna" choroba, szczegolnie naglosniona przez media... a dzieciaki
    >> szybko podlapuja...
    >>
    > Tak sobie myślę, że to jest rozpaczliwa próba dzieci, a zwłaszcza
    > młodzieży,
    > zwrócenia na siebie uwagi. To tak pod hasłem: zaopiekujcie się nami,
    > pomóżcie
    > nam, bo sami sobie nie możemy poradzić z poznawaniem coraz szybciej
    > zmieniającego się świata.
    > Ostatnie 20 lat PRL-u to coraz więcej dzieci z kluczem na szyi. Zjawisko
    > to
    > pojawiło się z powodu coraz częstszego mieszkania rodziców z dziećmi na
    > własnym - bez mieszkających osobno dziadków. Tyle, że wtedy te dzieci nie
    > czekały zbyt długo na rodziców. Teraz od 15-stu lat ten czas oczekiwania
    > się
    > coraz niebezpieczniej wydłuza, bo psychole wymyślili, że 8-godzinny dzień
    > pracy to bolszewizm i trzeba teraz pracować 10-12 i więcej godzin, za
    > mniejsze wynagrodzenie niż kiedyś. Antyspołeczna polityka władz III RP
    > przyczynia się do postępującej degeneracji fizycznej i psychicznej nie
    > tylko
    > dorosłych, ale przede wszystkim większości młodego pokolenia.
    > To jest efekt wprowadzenia w III RP bezrobocia i biedy na skalę nie
    > spotykaną
    > po II wojnie, a wydłużenia czasu pracy dla tych, którzy jeszcze mają
    > pracę.
    >


    No wyscie chyba powariowali... ja tutaj zadalam jedna mniej lub wiecej (dla
    mnie wiecej) znaczace pytanie, a Wy mi tutaj o depresji zaczynacie,
    buahahahahaahahahha :)))))))
    Ja nie jestes zdesperowana, nie jestem smutna, czy załamana - bede musiala
    czekac na prace 2 lata to poczekam, bede musiala 5 lat to tez poczekam, i
    nie ma tu mozwy o zadnym zalamywaniu sie czy wpadaniu w depresje. Ja jestem
    zawsze dobrej mysli i raczej mam optymistyczne podejscie do zycia i swiata,
    nawet tego szarego, beznadziejnego, ktory mamy teraz. Takze na przyszlosc
    moi kochani, jesli ktos zadaje pytania (kto pyta, nie bladzi) to nie oznacza
    od razu ze ma depresje czy jest smutny, zapamietajcie to sobie :D

    Pozdrowka :>



  • 13. Data: 2005-05-11 06:22:45
    Temat: Re: Gdzie szukać jeszcze pracy?
    Od: "vertret\(at\)op.pl" <vertret @ op.pl>

    Użytkownik " Marek" <m...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
    news:d5rhca$77p$1@inews.gazeta.pl...

    > Wiem doskonale co to astrologia, tym bardzie, że to jedno z moich hobby :)

    To już wiem skąd ten oderwany od Ziemi bełkot.


    vertret


  • 14. Data: 2005-05-11 06:32:35
    Temat: Re: Gdzie szukać jeszcze pracy?
    Od: "T.Omasz" <t...@x...pl>

    Dnia Wed, 11 May 2005 08:09:19 +0200, Marcia <m...@t...us> napisał:

    >
    > No wyscie chyba powariowali... ja tutaj zadalam jedna mniej lub wiecej
    > (dla
    > mnie wiecej) znaczace pytanie, a Wy mi tutaj o depresji zaczynacie,
    > buahahahahaahahahha :)))))))

    Nie "Ci", to jest grupa dyskusyjna.



    --
    "Wystarczy wiedzieć, dokąd podjechać trza, stamtąd już widać szary
    spłowiały mur
    Po dachu chodzą straże, przed bramą wielki tłum
    O, daje DJ Logic starą murzyńską treść - o tak
    O, trzeba sporo kwasu żeby ogarnąć sens" (Janerka)
    <prywatnie pisz: t.omasz@gążętą.pl>


  • 15. Data: 2005-05-11 06:47:41
    Temat: Re: Gdzie szukać jeszcze pracy?
    Od: " Marek" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>

    vertret\(at\)op.pl <vertret @ op.pl> napisał(a):

    >
    > To już wiem skąd ten oderwany od Ziemi bełkot.
    >
    Kolega pracodawca - o ile dobrze pamiętam. To juz wiem skąd ten oderwany
    od pracowniczego życia bełkot na temat tego, co poszukujący pracy powinien
    umieścić w CV. Może tak jakieś REALNE (nie fantasmagorie) argumenty,
    zamiast podsumowywania kogoś za zainteresowania nie mające nic wspólnego
    z tematem dyskusji.
    Pracodawcy za granicą często korzystają z pomocy astrologów dla oceny
    przyszłych pracowników - polscy coraz częściej też, ale z wiadomych względów
    mało kto się do tego przyzna, żeby nie narazić się na obraźliwe komentarze.

    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 16. Data: 2005-05-11 07:03:19
    Temat: Re: Gdzie szukać jeszcze pracy?
    Od: " Marek" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Marcia <m...@t...us> napisał(a):

    > Ja nie jestes zdesperowana, nie jestem smutna, czy załamana - bede musiala
    > czekac na prace 2 lata to poczekam, bede musiala 5 lat to tez poczekam, ...
    To napisz od razu, że szukasz pracy tylko hobbystycznie, bo ktoś ciebie
    utrzymuje, a tak naprawdę pracować nie musisz.

    > Takze na przyszlosc
    > moi kochani, jesli ktos zadaje pytania (kto pyta, nie bladzi) to nie
    oznacza
    > od razu ze ma depresje czy jest smutny, zapamietajcie to sobie :D
    >
    Przypominam ci, że pytałaś co zrobić, bo rozesłałaś maile, umieszczasz
    ogłoszenia, szukasz wszędzie, i nic ...

    A ja po prostu wiem, że np. w moim rejonie na początku kolejki po pracę
    stoją emeryci i renciści oraz ew. studenci i uczniowie.

    W większości wypadków można sobie pisać obojętnie co w mailach
    i ogłoszeniach, ale jak potencjalny pracodawca potrzebuje pracownika do prac
    "poniżej górnej półki" to i tak nie weźmie kogoś za kogo musi płacić ZUS,
    jeżeli ma do wyboru kogoś, za kogo ZUS płaci już ktoś inny.

    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 17. Data: 2005-05-11 07:20:58
    Temat: Re: Gdzie szukać jeszcze pracy?
    Od: "vertret\(at\)op.pl" <vertret @ op.pl>

    Użytkownik " Marek" <m...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
    news:d5s9qd$md6$1@inews.gazeta.pl...
    > Kolega pracodawca - o ile dobrze pamiętam. To juz wiem skąd ten oderwany
    > od pracowniczego życia bełkot na temat tego, co poszukujący pracy powinien
    > umieścić w CV. Może tak jakieś REALNE (nie fantasmagorie) argumenty,
    > zamiast podsumowywania kogoś za zainteresowania nie mające nic wspólnego
    > z tematem dyskusji.

    Źle pamietasz. Jestem pracownikiem najemnym, mam 40 lat i tylko mature.
    Nie przeszkadza mi to targować się o lepsze warunki zatrudnienia, bo
    przyjmuje do wiadomości, że WSZYSCY (też pracodawcy) pracujemy dla
    pieniędzy.
    Jest tylko jeden warunek powodzenia w negocjacjach: trzeba umieć robić
    dobrze coś co inni potrzebują a nie płakać i szukać wyjaśnień swoich
    niepowodzeń w gwiazdach.
    Akurat wczoraj targowałem się w pewnym miejscu i oferta pracodawcy z godziny
    16:30 była wieksza od tej z godziny 9:15 o 3000 zł brutto. Dlatego pozwalam
    sobie wypowiadać sie tutaj.

    vertret


  • 18. Data: 2005-05-11 07:22:28
    Temat: Re: Gdzie szukać jeszcze pracy?
    Od: Witiia <w...@p...onet.pl>

    Dnia 2005-05-11 00:09, Użytkownik Marcia napisał:

    > Spodziewałam sie raczej jakich adresow (e-mail czy tez zwyklych), jak
    > rowniez numerow telefonow etc. a nie kazan, co powinnam umiescic w
    > ogloszeniach (nie zauwazylam zebym gdziekolwiek zapytala o to, jak napisac
    > lub jak szukac pracy) itd. - to jak umieszczac i jak pisac to akurat wiem.
    > Wiec nastepnym razem radze czytac uwaznie.

    Niestety, jeśli wiedziałabyś jak pisać CV i LM, to na pewno ktoś by się
    odezwał.
    Jeśli wyczerpałaś wszelkie środki i zero odzewu, to po prostu oznacza:
    - masz kiepskie CV i LM
    - może masz się czym pochwalić, ale nie potrafisz tego przekazać
    - aplikujesz na stanowiska, do których nie pasuje Twój profil
    - a jeśli roznosisz osobiście, to może Twój wygląd/strój nie wzbudza
    zaufania i papiery od razu lądują w koszu?
    - itp, itd.

    --
    Witiia


  • 19. Data: 2005-05-11 07:57:49
    Temat: Re: Gdzie szukać jeszcze pracy?
    Od: "Maciej Ślużyński" <m...@A...pl>

    > Ale jak widzę ogłoszenie na handlowca typu: jeżeli umiesz sprzedać nawet
    to
    > co nie istnieje, to jesteś tym na kogo czekamy - to włos mi się jeży, nóż
    się
    > w kieszeni otwiera, a stówa w portfelu rozmienia na drobne.

    Ewidentny przerost kreacji nad treścią :-)))

    Ale, z drugiej strony, ktoś musi sprzedawać... Choć z drugiej strony nie
    wszystko co sprzedawane jest warte kupowania ;-)


    --
    Pozdrawiam serdecznie i świątecznie
    Maciej Ślużyński
    www.sluzynski.webtime.pl
    Naucz się pisać i czytać!



  • 20. Data: 2005-05-11 08:56:50
    Temat: Re: Gdzie szukać jeszcze pracy?
    Od: " Marek" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>

    vertret\(at\)op.pl <vertret @ op.pl> napisał(a):

    > Źle pamietasz.
    Sorry, że pomyliłem z kimś innym :)

    > Jestem pracownikiem najemnym, mam 40 lat i tylko mature.
    Ja mam niestety już prawie 50 i średnie techniczne.


    > Nie przeszkadza mi to targować się o lepsze warunki zatrudnienia, bo
    > przyjmuje do wiadomości, że WSZYSCY (też pracodawcy) pracujemy dla
    > pieniędzy.
    >
    Szczerze gratuluję zawodu, czy może specjalności, która w dzisiejszych
    czasach pozwala na targowanie się o warunki zatrudnienia.


    > Jest tylko jeden warunek powodzenia w negocjacjach: trzeba umieć robić
    > dobrze coś co inni potrzebują a nie płakać i szukać wyjaśnień swoich
    > niepowodzeń w gwiazdach.
    Nie szukam wyjaśnień niepowodzeń w gwiazdach :)
    Nie tylko w moim odczuciu astrologia jest bardziej wiedzą psychologiczną
    niż astronomiczną. Astronomiczna otoczka służy tylko do opisu zjawisk
    psychologicznych i stosunków międzyludzkich. Na moim etapie wiedzy na ten
    temat nie można wiecej, ale czytałem, że można więcej - a jeżeli można,
    to po co krytykować, jak można zastosować jeżeli działa.
    Astronomowie krzyczą, że to bzdury, a wielu psychologów wzbogaca o to swój
    warsztat, bo wiedzą w ten sposób więcej o pacjencie niż on sam powie.

    > Akurat wczoraj targowałem się w pewnym miejscu i oferta pracodawcy z godziny
    > 16:30 była wieksza od tej z godziny 9:15 o 3000 zł brutto. Dlatego pozwalam
    > sobie wypowiadać sie tutaj.
    >
    Szczerze gratuluję znalezienia takiej niszy zawodowej dla siebie, która
    pozwala na komfort psychiczny nie liczenia się z konkurencją ludzi mających
    skróty przed nazwiskiem, lub takich za których nie trzeba płacić ZUS-u.

    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1