eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Dlaczego w Polsce nie ma pracy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 111

  • 11. Data: 2003-07-31 08:51:21
    Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
    Od: Grendel <n...@b...nie>

    On 31 Jul 2003 08:23:27 GMT, in pl.praca.dyskusje you wrote:

    > To nie wymagania pracodawcow sa powodem tej sytuacji - one sa tylko
    > skutkiem.

    nieprawda - pamiętam jak wiele lat temu kończyłem szkołę średnią. Bardzo
    wiele osób podchodziło do kwestii wykształcenia / zatrdnienia w ten sposób,
    że idą po najmniejszej linii oporu. Nikt, kto nie musiał, nie robił studiów
    wyższych, jeśli mógł zakończyć edukację na technikum z określonym zawodem,
    które to wykształcenie po paru latach pracy mógł poszerzyć w jakiejś szkole
    pomaturalnej itd. Dziś to jest tak, że ludzie, którzy mentalnie i
    intelektualnie pasują do starych dobrych 'zawodówek', idą do liceum
    profilowanego, bo po prostu nie mają wyboru. Niedługo okaże się, że każdy
    malarz-tapieciarz będzie miał min. maturę ;-)

    > A powodem jest to ze teraz politechniki i inne uczelnie biora
    > 'jak leci', poziom nauczania jest za niski

    tak, jakby wcześniej był wyższy ;-) nie rozśmieszaj mnie...Kiedy byłem w
    szkole średniej, spotkałem się z sytuacją, gdzie nauczycielka - pani
    inżynier po Politechnice Śląskiej przyznała się uczniom, że pracę dyplomową
    napisali i obronili koledzy. Jej rola ograniczała się do ubrania miniówy na
    obronę. Niestety była to prawda, bo z tego co mi opowiadano, merytorycznie
    z zakresu praktyki budownictwa, materiałoznawstwa zaginali ją ludzie z
    zawodówek (!!!) Nie gloryfikujmy więc poziomu nauczania "kiedyś", jako
    kontrast dla tego jak się uczy "dziś". Prawda jest taka, że prawie ZAWSZE
    jest tak, że 5% grupy to maniacy, geniusze i wszelkiego rodzaju geek'i,
    osoby które jadą na samych piątkach, zaginają doktorantów na ćwiczeniach,
    zamęczają profesorów pytaniami na wykładach i poza nimi. Następne 5% to
    totalni lesserzy, którzy zdają cudem, kombinacjami, płaszczeniem się przed
    wykładowcami/ćwiczeniowcami żeby uzyskać 'zal', czy trójczynę na egzaminie.
    pozostałe 90% to 'średniacy', którzy w różnym stopniu zbliżają się albo do
    pierwszych 5% albo do ostatnich. Prawda jest taka, że każdy ze studiów
    wyniesie tyle, ile chce wynieść, niezależnie od poziomu studiów. Jedyna
    różnica polega na tym, kto uczy - jeśli jest miernej jakości wykładowca, to
    niezależnie od trybu studiów (dzienne/zaoczne/wieczorowe) zrealizuje
    miniumum programowe, nie zainteresuje studentów tematem, a oni też pójdą po
    najmniejszej linii oporu. Jeśli studenci trafią na pasjonata tematu, to
    nauczą się wszystkiego, co powinni wiedzieć,a nie tylko tego, do czego
    zmusza minimum programowe.

    --
    Grendel


  • 12. Data: 2003-07-31 09:10:00
    Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
    Od: "Sky" <i...@g...pl>

    ...i napisałeś to w pracy :o)
    ...a może jesteś na urlopie i relaksujesz się (?) rozmyślając nad
    polską rzeczywistością?
    Zawsze jednak lepiej zbiera się myśli w samotności, niż w towarzystwie
    bandy "pracujących" nierobów, prawda?

    Przede wszystkim wyrazy podziwu dla tak krystalicznej wypowiedzi.
    Chyba sobie ją skopiuję i będę się codziennie motywować do pracy nad
    sobą samą. Zacznę rano biegać, zmienię jadłospis na lekki i zdrowy,
    poświęcę trochę czasu medytacjom i dużo więcej nauce. Najlepiej jak
    potrafię, przygotuję się do egzaminów wrześniowych, i nie jak
    większość polskich studentów dla "3 Z" (zakuć, zdać, zapomnieć).
    Podszlifuję moją znajomość angielskiego, żeby wyrobić sobie w końcu
    jakiś certyfikat. Najwyższy czas byłoby też powrócić do nauki j.
    niemieckiego i j. włoskiego. Hmmm...

    A kiedy już będę taka "doskonała", a w Polsce dalej będą rządzili
    ciągle uśmiechający się obleśni politycy (jak do nikogo na świecie mam
    awersje nabytą do Millera) to spotkamy się pewnie na przejściu
    granicznym. Bynajmniej nie jest to oznaka mojej naiwności w totalną
    odmianę życia w innym kraju europejskim, a jedynie brak nadzieji na
    zmianę w naszej kochanej ojczyźnie.
    Wierzę w to (Grendel), iż cała ta tragiczna sytuacja nie jest jedynie
    wynikiem mentalności leniwych rodaków. Jakoś za granicą jesteśmy
    najczęściej odbierani jako bardzo dokładni i pracowici... niestety
    tylko w pracach fizycznych... Większą winą obarczałabym całe rzesze
    niewykształconych, skorumpowanych i chorobliwie rządnych władzy
    polityków.

    Mam serdecznie tego dość!

    Pozdrawiam,
    jeśli nie jesteś politykiem




  • 13. Data: 2003-07-31 09:20:26
    Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
    Od: web <w...@p...fm>

    In article <bgak54$grk$1@tkdami.news.tkdami.net>, h...@p...fm
    says...

    > a`propos ostatniego akapitu ...nie licze na gwaltowna
    > poprawe po wejsciu do UE ...mam kilku znajomych ktorzy tam pracuja i wiem ze
    > nie jest tam tak kolorowo ...pozdrawiam all Krzysiek.

    Pewnie, ze nie jest to raj pelen szczesliwosci. Mnie osobiscie
    interesuje UK. Przegladam ostatnio sporo informacji na temat tego kraju.
    Tam sie nie pracuje jednak tak, jak u nas. To, co u nas jest uwazane za
    normalne, czyli np. pogawedki z kolegami na prywatne tematy lub prywatne
    pogadanki telefoniczne, sa w zlym tonie.

    Uwazam jednak, ze jesli ktos przyzwyczajony jest do ciezkiej pracy, ma
    zaciecie, interesuje go to, co robi, to ma duze szanse na wieksze
    sukcesy niz mozna to zrobic w Polsce. To po prostu lepsze perspektywy.
    Ale trzeba umiec je wykorzystac. Z nieba samo nic nie spadnie :-)


  • 14. Data: 2003-07-31 09:23:36
    Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
    Od: Grendel <n...@b...nie>

    On Thu, 31 Jul 2003 10:31:25 +0200, Hayan wrote:

    > ...szukam sam na razie jakiegos punktu zaczepienia i po czesci do niedawna
    > myslalem jak wiekszosc osob z dyplomem -"nie bede sie znizal" ale teraz gdy
    > zrodelko wyschlo

    dokładnie... Ja praktycznie zarabiam 1/3 a w porywach 1/4 tego, co 2 lata
    temu. Zepsucie rynku sięgnęło dna.

    > ...kto wie ...moze trzeba bedzie isc do jakiejs pracy za te
    > symboliczne 800....

    ja za jeszcze mnie, tyle, że na 1/2 etatu, a pozostający czas mogę
    spożytkować na fuchy w kilku firmach na raz.

    > a`propos ostatniego akapitu ...nie licze na gwaltowna
    > poprawe po wejsciu do UE ...mam kilku znajomych ktorzy tam pracuja i wiem ze
    > nie jest tam tak kolorowo ...pozdrawiam all Krzysiek.

    nie jest kolorowo, ale przynajmniej niekompetentny urzędnik odpowiada za
    swoje decyzje.

    --
    Grendel


  • 15. Data: 2003-07-31 09:25:08
    Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
    Od: Grendel <n...@b...nie>

    On Thu, 31 Jul 2003 11:20:26 +0200, web wrote:

    > interesuje UK.

    mnie marzy się zamieszkanie na stałe w Szkocji ;-)

    --
    Grendel


  • 16. Data: 2003-07-31 10:23:42
    Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    web <w...@p...fm> napisał(a):

    > 'Nie ma pracy. Bezrobocie rosnie. Grupowe zwolnienia. Zwiazkowcy walcza
    > o miejsca pracy. Redukcja zatrudnien.'
    >
    > O tym krzycza naglowki codziennych gazet, o tym pisze sie w
    > czasopismach, slyszymy o tym w radiu. Ogladamy wstrzasajace reportaze w
    > telewizji o rodzinach, ktore z braku innego zajecia biora sie za
    > robienie wielkiej gromady dzieci.
    >
    > Co jest tego przyczyna? Do tej pory sadzilem, ze sa to zbyt wysokie w
    > Polsce podatki, wyciskanie pieniedzy ze zdrowych firm i pompowanie ich w
    > przynoszace straty molochy - kopalnie, huty, kolej, rolnikow i inne
    > twory, ktorych epoka swietnosci skonczyla sie dawno temu.

    Ale żreć byś chciał, energię elektryczną w gniazdku mieć i żeby coś ci w
    zimie ogrzewało dupę też byś chciał.

    >
    > Sa tez i tacy, ktorzy boja sie o utrate swoich miejsc pracy. Sporo ich w
    > Polsce. Kolejarze, ktorzy na niektorych trasach woza w przedzialach
    > powietrze. Gornicy, ktorzy wydobywaja cale tony drogiego wegla. Po co?
    > Ot, tak. Zeby cos robic. Hutnicy, ktorzy wytapiaja zbyt droga stal.
    > Wlasnie firma podpisala porozumienie. Dlugi zostana umorzone. My,
    > wszyscy podatnicy, za nie zaplacimy. Zaplacimy za ZUS zwiazkowcow, ich
    > wynagrodzenie i doplacimy do tej stali, ktorej nie potrzebujemy.

    Jeśli jesteś przekonany, że przyczyną bezrobocia są górnicy, hutnicy,
    rolnicy i działacze związkowi, to za dużo czytasz i oglądasz propagandy.

    >
    > A co, jesli powiemy 'Nie!' Bedzie kolejna rozroba. Zwiazkowcy beda
    > protestowac przeciwko bezrobociu i domagac sie ochrony miejsc pracy. W
    > tym celu urwa sie dzis z roboty, za firmowe pieniadze zatankuja autokary
    > i pojada do Warszawy robic rozrobe. Co tam! Szkody pokryja wszyscy
    > podatnicy.

    Jakie znowy rozróby - skąd ty bierzesz takie sensacje ? Czy to źle, że
    związkowcy bronią miejsc pracy - taka jest ich funkcja. Twoim zdaniem
    związkowcy mają wzywać zarząd do redukcji ? Wszędzie na świecie są
    związkowcy i bronią miejsc pracy - to normalna sprawa i jedynym wyjściem są
    negocjacje i szukanie kompromisu.

    > Inni - pojda zablokowac tory kolejowe i nie pozwola innym
    > dojechac do pracy.

    Kto i kiedy zablokował tory nie pozwalając innym dojechać do pracy ?

    >
    > Tak sobie siedze i mysle: 'Co sie, kurwa, dzieje w tym kraju! Czy ja
    > jestem jakims kosmita, ze chce normalnie pracowac i zarabiac na wlasna
    > emeryture, wlasne ubezpieczenie i wlasne leczenie w razie wypadkow? Czy
    > jestem jakis zerem, ze nie chce juz utrzymywac bandy nierobow???'

    Jaka znowu banda nierobów - kogo masz na myśli. Człowieku - zachowaj
    odrobinę zdrowego rozsądku - nie daj się szczuć na innych.

    >
    > I nie moge sie juz doczekac wejscia Polski do EU. W tym dniu bede
    > wlasnie przekraczal granice, aby zaczac normalne zycie w jakims
    > NORMALNYM KRAJU.
    >

    Tylko najpierw zapłacisz drożej za benzyne po podniesieniu akcyzy. Jeśli coś
    ci zostanie po podniesieniu podatków - rząd musi skąś wziąć pieniądze na
    zapłacenie składki unijnej - przeczytaj gazety. Unia to nie jest bogaty
    wujek z duża kasą - coś za coś.
    Jak wyjedziesz do Niemiec, to możesz trafic na zablokowane pociągi przez
    fanatyków - wrogów transportu odpadów nuklearnych pociągami. We Francji
    możesz pośliznąc na gnojówce wylanej na ulicy przez rolników, w Anglii
    ugrzęznąc na lotnisku Heathrow z powodu strajku bileterów i bagazowych. W
    USA może ci spaść na głowę samolot porwany przez jakiegoś mordercę z Al
    Quaidy. Z Austrii cię wydali rząd neofaszystów. W Niemczech spalą cię jacyś
    wygoleni młodzieńcy w brunatnych mundurkach, w Belgii zgwałci cię jakiś
    pedał i ujdzie mu to na sucho. Niewykluczone że potem z wielką ulga wrócisz
    do NORMALNEGO KRAJU - czyli Polski.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 17. Data: 2003-07-31 10:50:04
    Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
    Od: web <w...@p...fm>

    In article <bgaqne$1g9$1@inews.gazeta.pl>, s...@N...gazeta.pl
    says...

    > > Co jest tego przyczyna? Do tej pory sadzilem, ze sa to zbyt wysokie w
    > > Polsce podatki, wyciskanie pieniedzy ze zdrowych firm i pompowanie ich w
    > > przynoszace straty molochy - kopalnie, huty, kolej, rolnikow i inne
    > > twory, ktorych epoka swietnosci skonczyla sie dawno temu.
    >
    > Ale żreć byś chciał, energię elektryczną w gniazdku mieć i żeby coś ci w
    > zimie ogrzewało dupę też byś chciał.

    Ale nie potrzebuje tego ciepla az tyle i tego zarcia tez mi tyle nie
    potrzeba. W gornictwie i polskim rolnictwie jest obecnie nadprodukcja.
    To chyba nic nowego, ze gornictwo przynosi ogromne straty. To nic
    nowego, ze doplacamy do zywnosci produkowanej przez rolnikow. Doplacamy
    do ubezpieczenia spolecznego rolnikow i przywilejow gornikow.

    > Jeśli jesteś przekonany, że przyczyną bezrobocia są górnicy, hutnicy,
    > rolnicy i działacze związkowi, to za dużo czytasz i oglądasz propagandy.

    Jest to jedna z przyczyn. Zdrowe firmy zabijane sa ogromnymi podatkami.
    Czesc z tych podatkow idzie wlasnie w bloto na nieustanna kroplowke dla
    branz, ktore nie maja zadnej przyszlosci. Za te pieniadze mozna bylo w
    Polsce wybudowac setki kilometrow autostrad. I upodobnic Polske do
    krajow zachodniej Europy pod wzgledem infrastruktury. Te pieniadze mozna
    tez bylo wydac na polska nauke i szkolnictwo. Wystarczy zauwazyc, jak
    poszly szybko do przodu kraje, ktore na to postawily.

    > > A co, jesli powiemy 'Nie!' Bedzie kolejna rozroba. Zwiazkowcy beda
    > > protestowac przeciwko bezrobociu i domagac sie ochrony miejsc pracy. W
    > > tym celu urwa sie dzis z roboty, za firmowe pieniadze zatankuja autokary
    > > i pojada do Warszawy robic rozrobe. Co tam! Szkody pokryja wszyscy
    > > podatnicy.
    >
    > Jakie znowy rozróby - skąd ty bierzesz takie sensacje ?

    Z zycia. Mieszkam w Warszawie i tu co chwile sa organizowane jakies
    demolki przez bandy zwiazkowcow.

    > Czy to źle, że
    > związkowcy bronią miejsc pracy - taka jest ich funkcja.

    W wiekszosci jednak szkodza sami sobie. Smieszy mnie, gdy maszeruje
    kolejna demonstracja robiaca demolke zadajaca miejsc pracy. W czasie,
    gdy wszyscy inni pracuja ciezko na swoje pieniadze!

    > > Inni - pojda zablokowac tory kolejowe i nie pozwola innym
    > > dojechac do pracy.
    >
    > Kto i kiedy zablokował tory nie pozwalając innym dojechać do pracy ?

    Ostatnie strajki kolejarzy. Zatrzymali ruch pociagow i wyszli na tory.
    Nie pozwolili normalnie pracujacym dotrzec do pracy. Narazili kolej na
    kolejne koszty! Toz to jakbym ja myslal analogicznie, to musialbym w
    obronie swojego miejsca pracy skopac pare monitorow i porozwalac pare
    komputerow. To jakis debilizm.

    > > Tak sobie siedze i mysle: 'Co sie, kurwa, dzieje w tym kraju! Czy ja
    > > jestem jakims kosmita, ze chce normalnie pracowac i zarabiac na wlasna
    > > emeryture, wlasne ubezpieczenie i wlasne leczenie w razie wypadkow? Czy
    > > jestem jakis zerem, ze nie chce juz utrzymywac bandy nierobow???'
    >
    > Jaka znowu banda nierobów - kogo masz na myśli. Człowieku - zachowaj
    > odrobinę zdrowego rozsądku - nie daj się szczuć na innych.

    50% spoleczenstwa w Polsce nie pracuje. Emeryci, bezrobotni i rencisci.
    Duza czesc rent wyludzona. W Polsce mamy zreszta najwiecej rencistow w
    porownaniu z cala Europa. To Polacy sa tacy chorowici, bidulki?

    > > I nie moge sie juz doczekac wejscia Polski do EU. W tym dniu bede
    > > wlasnie przekraczal granice, aby zaczac normalne zycie w jakims
    > > NORMALNYM KRAJU.

    > Tylko najpierw zapłacisz drożej za benzyne po podniesieniu akcyzy. Jeśli coś
    > ci zostanie po podniesieniu podatków - rząd musi skąś wziąć pieniądze na
    > zapłacenie składki unijnej - przeczytaj gazety. Unia to nie jest bogaty
    > wujek z duża kasą - coś za coś.

    Mnie juz nie interesuje, co bedzie dzialo sie w Polsce. Mnie tu nie
    bedzie.

    > Jak wyjedziesz do Niemiec, to możesz trafic na zablokowane pociągi przez
    > fanatyków - wrogów transportu odpadów nuklearnych pociągami. We Francji
    > możesz pośliznąc na gnojówce wylanej na ulicy przez rolników, w Anglii
    > ugrzęznąc na lotnisku Heathrow z powodu strajku bileterów i bagazowych. W
    > USA może ci spaść na głowę samolot porwany przez jakiegoś mordercę z Al
    > Quaidy. Z Austrii cię wydali rząd neofaszystów. W Niemczech spalą cię jacyś
    > wygoleni młodzieńcy w brunatnych mundurkach, w Belgii zgwałci cię jakiś
    > pedał i ujdzie mu to na sucho. Niewykluczone że potem z wielką ulga wrócisz
    > do NORMALNEGO KRAJU - czyli Polski.

    W Polsce daleko jest do normalnosci. Przede wszystkim jesli chodzi o
    mentalnosc ludzi, ktorzy wciaz zyja w przeswiadczeniu, ze cos im sie
    nalzy. Z wielka ulga na sercu w przyszlym roku opuszcze to polskie
    piekielko i wtedy niech sie tu dzieje, co chce.


  • 18. Data: 2003-07-31 11:08:05
    Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
    Od: "Tomasz Gessner" <t...@N...op.pl>

    > Ostatnie strajki kolejarzy. Zatrzymali ruch pociagow i wyszli na tory.
    > Nie pozwolili normalnie pracujacym dotrzec do pracy. Narazili kolej na
    > kolejne koszty! Toz to jakbym ja myslal analogicznie, to musialbym w
    > obronie swojego miejsca pracy skopac pare monitorow i porozwalac pare
    > komputerow. To jakis debilizm.

    Z wszystkim o czym piszesz w zasadzie mozna sie zgodzic. Jednak odnosnie tej
    kolei, to akurat bylo odwrotnie. Poniewaz PKP z tytulu wlasnej
    nierentownosci przynosi dziennie(!) ok. 30mln. zł strat, wiec owe blokady,
    ktore mialy ostatnio miejsce przyczynily sie do ... oszczednosci. Po prostu
    koleje nie jezdzili, wiec straty zostaly zmiejszone. Nawet sami
    przedstawiciele PKP (jak i dziennikarze) smiali sie, ze im (jak i
    podatnikom) taka sytuacja na reke ;-)))


    --
    Pozdrawiam

    *****************************
    Tomasz Gessner
    Analityk Rynku Futures
    t...@o...pl
    www.fop.pl
    gg 4656169
    *****************************


  • 19. Data: 2003-07-31 11:28:58
    Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
    Od: web <w...@p...fm>

    In article <bgatag$lup$1@news.onet.pl>, t...@N...op.pl
    says...

    > Z wszystkim o czym piszesz w zasadzie mozna sie zgodzic. Jednak odnosnie tej
    > kolei, to akurat bylo odwrotnie. Poniewaz PKP z tytulu wlasnej
    > nierentownosci przynosi dziennie(!) ok. 30mln. zł strat, wiec owe blokady,
    > ktore mialy ostatnio miejsce przyczynily sie do ... oszczednosci. Po prostu
    > koleje nie jezdzili, wiec straty zostaly zmiejszone. Nawet sami
    > przedstawiciele PKP (jak i dziennikarze) smiali sie, ze im (jak i
    > podatnikom) taka sytuacja na reke ;-)))

    No to dla mnie juz rzeczywiscie MEGA-ROTFL :-)
    Im mniej pracuja, tym mniej strat :-)


  • 20. Data: 2003-07-31 12:21:45
    Temat: Re: Dlaczego w Polsce nie ma pracy
    Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik "web" <w...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:MPG.19931be45c77a59989693@news.tpi.pl...
    >
    >
    > No to dla mnie juz rzeczywiscie MEGA-ROTFL :-)
    > Im mniej pracuja, tym mniej strat :-)

    Kiedys byla recepta na wyjscie z kryzysu w Polsce...zamknac Hute Katowice.

    --
    pzdr. Krzysztof

    ## Szczecin - popracowalbym juz sobie gdzies:##
    ## http://kch.spec.pl ##
    $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$


strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1