[...]
> Wymagam osobnego pokoju z łazienką i TV (to dziś w końcu standard).
> Inaczej
> nie jadę.
> Pobieram przedtem _całą_ kwotę potrzebną na wyjazd (transport, nocleg,
> diety
> itp.), grosza nie zakładam z własnej kasy za pracodawcę. Inaczej nie jadę.
> Aby się nie dać zrobić w konia trzeba się zorientować w cenach.
>
> --
> Jotte
I to jest wlaściwe podejscie do sprawy,
chociaż prywatny pracodawca może stwierdzić,
że TV i łazienka w pokoju to fanaberie i że można w końcu przespać się w
jakiejś dziupli.
W sumie to najplepiej wychować sobie pracodawcę :-)

do góry

Janko napisal(a):

> chociaż prywatny pracodawca może stwierdzić,
> że TV i łazienka w pokoju to fanaberie i że można w końcu przespać się w
> jakiejś dziupli.

w takiej sytuacji zmieniałbym pracodawcę, jako że taka 'fanaberia' bardzo
źle rokuje na przyszłość.
Z tego co się spotkałem, to w prywatnych ustala się plan podróży wcześniej
i koszty są znane.

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

do góry