> no moze byc tez tak, ze po paru miesiacach dostaje sie potwierdzenie,
> ale.... skasowania wiadomosci bez jej otwierania - zwlaszcza dotyczy to
> maili wysylanych do agencji posrednictwa pracy....
>
> K.
>
>

Ja coś takiego dostałem od pewnej firemki komputerowej z Warszawy - Włochów
(może ktoś zna, bo mi nazwa uciekła) 2 dni po wysłani maila :/

do góry

Dnia 2004-03-18 18:49:44 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Jakub Zysnarski* skreślił te oto słowa:


> No ale dla HR - owca to jest taaaaaaaaaaakie skomplikowane i pracochłonne
> zadanie.

Odpisanie ośmiuset osobom, kazdemu osobno, ze mail doszedł jest
pracochłonne, a przede wszystkim czasochłonne.


--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@h...pl
O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają
piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi mają piękne nogi.

do góry

Użytkownik Lia napisał:
> Odpisanie ośmiuset osobom, kazdemu osobno, ze mail doszedł jest
> pracochłonne, a przede wszystkim czasochłonne.


dlatego właśnie powinno stosować się powszechnie wbudowane
potwierdzanie przeczytania wiadomości - wówczas leniwa pani z HR tylko
kliknie na guzik OK w oknie dialogowym i po sprawie.

--
Witiia

do góry

Dnia 2004-03-18 22:42:39 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Witiia* skreślił te oto słowa:


> dlatego właśnie powinno stosować się powszechnie wbudowane
> potwierdzanie przeczytania wiadomości - wówczas leniwa pani z HR tylko
> kliknie na guzik OK w oknie dialogowym i po sprawie.

Ządanie potwierdzenia jestjak najbardziej OK.
A brak czasu na wysylanie 800 maili ma niewiele wspolnego z leniwstwem
HRowców.
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@h...pl
O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają
piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi mają piękne nogi.

do góry

> Zupełnie niesłusznie - to jest kwestia utartego, ale dosć kulawego
> tłumaczenia z jęz. angielskiego. Angielskie "request" nie ma tak
> stanowczego zabarwienia jak polskie "żądanie". Angielski termin jest
> rafniejszy, bo nadawca faktycznie nie żąda, tylko oczekuje czy prosi -
> odbiorca nie musi mu potwierdzenia odesłać. Polecam RFC.

mozliwe.
w takim razie ktos kto tłumaczył to w OE troche spaprał robotę,
jak ja widzę, że ktoś czegoś żąda ode mnie, i to w momencie, gdzie
np to on ma do mnie interes, to mnie to poprostu irytuje.

a tak btw co to rfc ??
nie mam pojecia
pozdrawiam
Jakub

do góry

Użytkownik "Lia" <L...@a...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:iq8nqe2r6bis$.dlg@iska.from.poznan...
> Dnia 2004-03-18 18:49:44 w sprzyjających i niepowtarzalnych
okolicznościach
> przyrody grupowicz *Jakub Zysnarski* skreślił te oto słowa:
>
>
> > No ale dla HR - owca to jest taaaaaaaaaaakie skomplikowane i
pracochłonne
> > zadanie.
>
> Odpisanie ośmiuset osobom, kazdemu osobno, ze mail doszedł jest
> pracochłonne, a przede wszystkim czasochłonne.

Nie wiem w której firmie przychodzi 800 zgłoszeń, ale w tej, w której ja
pracuję, na ogłoszenie o pracę dla programisty przychodzi ostatnio ok 10-30
odpowiedzi. Dla uzupełnienia dodam, że firma nie jest garażowa (zatrudnia ok
200 osób, ma własny 7-piętrowy budynek w technologii szkło-aluminium itd,
profil - producent oprogramowania). Nie wiem jak to jest, ale od ponad pół
roku strasznie trudno jest o ludzi. :-) Wymagania też są normalne - delphi i
sql.

Pozdrawiam,
Andy

do góry

Dnia 2004-03-19 06:35:31 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *andy* skreślił te oto słowa:

> Nie wiem w której firmie przychodzi 800 zgłoszeń, ale w tej, w której ja
> pracuję, na ogłoszenie o pracę dla programisty przychodzi ostatnio ok 10-30
> odpowiedzi.

Zakład produkcyjny:
- stanowisko - recepcjonistka - ponad tysiąc CV
- specjalista ds marketingu - prawie 800 CV.
To z ostatnich dwóch tygodni dane.

Miejsce pracy mało atrakcyjne, bo pod Poznaniem. Nawet sie nie przegląda
wszystkich CV.

Przy trzydziestu, ba nawet przy 100 CV standardowo odsyła sie odrzuconym
jakąś miłą formułkę na otarcie łez, ale nie przy większych ilościach.

--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@h...pl
O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają
piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi mają piękne nogi.

do góry

Jakub Wysocki wrote:

>>Zupełnie niesłusznie - to jest kwestia utartego, ale dosć kulawego
>>tłumaczenia z jęz. angielskiego. Angielskie "request" nie ma tak
>>stanowczego zabarwienia jak polskie "żądanie". Angielski termin jest
>>rafniejszy, bo nadawca faktycznie nie żąda, tylko oczekuje czy prosi -
>>odbiorca nie musi mu potwierdzenia odesłać. Polecam RFC.
>
>
> mozliwe.
> w takim razie ktos kto tłumaczył to w OE troche spaprał robotę,
> jak ja widzę, że ktoś czegoś żąda ode mnie, i to w momencie, gdzie
> np to on ma do mnie interes, to mnie to poprostu irytuje.
>
> a tak btw co to rfc ??

Dokumenty normujące rozmaite rozwiązania sieciowe, przy czym raczej w
obszarze softwareowym, niż hardwareowym. Protokoły (od IP/TCP/UDP po
SMTP, POP3, NNTP i tak dalej), formaty danych etc - skłądnia oraz
sematyka, to znaczy co co oznacza i jak powinno / musi / może być
interpretowane.

Co do angielszczyzny - nie jestem anglistą, ale ja się naumiałem tak :

kindly ask - (uprzejmie) prosić
request - prosić (ale nieco bardziej zdecydowane niż ask)
demand - rządać

Z tym, że to są czasowniki, jak to się przekłada na rzeczowniki - tego
nie wiem, ale podejrzewam, że podobnie.

Zaraz poszukam czy jest coś w tej sprawie w RFC, sam jestem ciekaw.

--
Pozdrawiam,
Piotr Hosowicz
Grzegorz Kolodko, na spotkaniu z rolnikami:
"Ja w pewnym sensie też jestem rolnikiem. Mam konia."

do góry

andy wrote:

> Nie wiem w której firmie przychodzi 800 zgłoszeń, ale w tej, w której ja
> pracuję, na ogłoszenie o pracę dla programisty przychodzi ostatnio ok 10-30
> odpowiedzi. Dla uzupełnienia dodam, że firma nie jest garażowa (zatrudnia ok
> 200 osób, ma własny 7-piętrowy budynek w technologii szkło-aluminium itd,
> profil - producent oprogramowania). Nie wiem jak to jest, ale od ponad pół
> roku strasznie trudno jest o ludzi. :-) Wymagania też są normalne - delphi i
> sql.

A można wiedzieć co za firma ? Napisałbym na priva , ale masz wpisany
antyspammer "nie do przejścia" :-).

--
Pozdrawiam,
Piotr Hosowicz
Z korespondencji z ubezpieczycielami: "Mój samochód
uderzył w ogrodzenie, przekoziołkował i wyrżnął w
drzewo. Wtedy straciłem panowanie nad pojazdem."

do góry