eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Czy napisać maila?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2008-08-22 12:25:46
    Temat: Czy napisać maila?
    Od: "Krzysiek" <h...@g...pl>

    Witam,

    Mam dylemat czy napisać do rekrutującej mnie osoby maila z zapytaniem o wynik
    rozmowy. Będę wdzięczny za porady.

    Przedstawię pokrótce sytuację:
    Odbyłem 2 rozmowy kwalifikacyjne. Pierwsza rozmowa - z potencjalnym
    bezpośrednim przełożonym oraz jego przełożonym. Na odpowiedź miałem czekać
    półtora do dwóch tygodni - odezwali się dokładnie po 2 tygodniach z
    informacją, że "zostało Was dwóch". Zostałem umówiony na kolejną rozmowę, z
    osobą jeszcze wyżej usytuowaną w hierarchii. Rozmowa odbyła się w środę
    tydzień temu. Wynik miałem poznać do końca bieżącego tygodnia (czyli do dziś).
    Niestety dotąd nikt się nie odezwał (choć teoretycznie jeszcze ok. 2 godziny
    zostały...) i nie wiem, jak to odbierać. Czy decyzja jeszcze nie została
    podjęta, czy też po prostu zostałem odrzucony?

    Z jednej strony, została nas już tylko dwójka, więc wydaje się to trochę
    dziwne, żeby nie podjęto decyzji przez półtora tygodnia (gdyby trzeba było
    przeanalizować np. 10 kandydatów, byłoby to zrozumiałe). Poza tym za pierwszym
    razem odezwali się w wyznaczonym terminie.
    Z drugiej strony, jest to poważna firma, uznawana za jednego z lepszych
    pracodawców, więc dziwne wydaje mi się też, aby tego typu firma nie potrafiła
    zdobyć się na telefon z informacją o negatywnym (dla mnie) wyniku rekrutacji.
    Tym bardziej, że zostało nas dwóch i poza telefonem do osoby wybranej,
    wystarczyło wykonać tylko jeden taki "negatywny" telefon...

    Teraz nie wiem, co zrobić. Myślę o tym, aby napisać maila z zapytaniem o wynik
    rozmowy. Jeśli się nie dostałem, chciałbym to wiedzieć już dziś, żeby się bez
    sensu nie stresować, czekając na telefon, którego nie będzie... (w zasadzie od
    kilku dni nie potrafię się skupić na niczym innym, niż myślenie o tym, czy
    dostanę tę pracę)

    Z drugiej strony, boje się, że taki mail może mnie pogrążyć. Zwłaszcza, że
    byłby to mail nie do osoby z działu HR, ale do dyrektora działu, do którego
    aplikuję.
    Z trzeciej jeszcze strony ;), ta właśnie osoba, na zakończenie rozmowy,
    przekazała mi swoją wizytówkę, mówiąc, żebym się skontaktował jak będę miał
    jakieś pytania...

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2008-08-22 13:36:23
    Temat: Re: Czy napisać maila?
    Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>

    Więc po co sie denerwować? dostaniesz tę pracę albo i nie (oczywiście
    życzę ci powodzenia). Miał byc kontakt do dzisiaj, czyli spokojnie do
    poniedziałku się możesz wstrzymać. Warto sie cieszyć życiem, a jak coś
    już nie zależy od nas...co miałes zrobić to juz zrobiłeś. take it easy


    > Z trzeciej jeszcze strony ;), ta właśnie osoba, na zakończenie rozmowy,
    > przekazała mi swoją wizytówkę, mówiąc, żebym się skontaktował jak będę miał
    > jakieś pytania...
    >
    I ten kontakt warto będzie wykorzystać, ale teraz to chyba nie jest
    najlepszy pomysł. imho warto było przedzwonić z tydzien temu z
    zapytaniem typu "rozumiem że proces rekrutacyjny cały czas trwa, ale
    może jesteś w stanie wyjaśnić jakieś wątpliwosci odnośnie siebie" czy
    cos w tym rodzaju. teraz to lepiej sie wstrzymac do poniedzialku i tez
    nie koniecznie z samego rana, powiedzmy godzina 10 - 11 wydaje sie byc ok.


  • 3. Data: 2008-08-22 13:44:50
    Temat: Re: Czy napisać maila?
    Od: Zbylut <Z...@N...zzz>

    Krzysiek napisal(a):

    > Z drugiej strony, boje się, że taki mail może mnie pogrążyć. Zwłaszcza, że
    > byłby to mail nie do osoby z działu HR, ale do dyrektora działu, do którego
    > aplikuję.
    > Z trzeciej jeszcze strony ;), ta właśnie osoba, na zakończenie rozmowy,
    > przekazała mi swoją wizytówkę, mówiąc, żebym się skontaktował jak będę miał
    > jakieś pytania...

    pisz, za pytanie nie powinno być kar. Jeśli będą to firma kupa i tak nie
    warto. To normalne że chcesz wiedzieć jak toczy się rekrutacja odnośnie
    Twojej osoby.

    --
    pozdrawiam, Zbylut
    * Usenet news. Learn what you know, share what you don't *


  • 4. Data: 2008-08-22 19:13:31
    Temat: Re: Czy napisać maila?
    Od: asiaque <a...@w...hell.pl>

    Krzysiek <h...@g...pl> wrote:
    > osobą jeszcze wyżej usytuowaną w hierarchii. Rozmowa odbyła się w środę
    > tydzień temu. Wynik miałem poznać do końca bieżącego tygodnia (czyli do dziś).
    > Niestety dotąd nikt się nie odezwał (choć teoretycznie jeszcze ok. 2 godziny
    > zostały...) i nie wiem, jak to odbierać. Czy decyzja jeszcze nie została
    > podjęta, czy też po prostu zostałem odrzucony?

    1) jest okres urlopowy
    2) świat w firmach najczęściej nie kręci się wokół rekrutacji - zwłaszcza
    jeśli jest ona przeprowadzana nie przez HR, a bezpośrednio przez działy
    3) mogli nie mieć czasu się zebrać i podyskutować, mogli zapomnieć
    4) powinni byli zadzwonić i uprzedzić, że się przedłuży
    5) miej odwagę zadzwonić (przy czym lepiej zaczynać od niższych szczebli) -
    zyskujesz dzięki temu opinię osoby komunikatywnej, a prawdopodobnie
    usłyszysz "sorry, mieliśmy awarię, potrzebujemy jeszcze tygodnia"

    powodzenia ;)
    a.


  • 5. Data: 2008-08-22 20:05:55
    Temat: Re: Czy napisać maila?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:g8mb8a$45b$1@inews.gazeta.pl Krzysiek
    <h...@g...pl> pisze:

    > Mam dylemat czy napisać do rekrutującej mnie osoby maila z zapytaniem o
    > wynik rozmowy. Będę wdzięczny za porady.
    > Przedstawię pokrótce sytuację:
    > Odbyłem 2 rozmowy kwalifikacyjne. Pierwsza rozmowa - z potencjalnym
    > bezpośrednim przełożonym oraz jego przełożonym. Na odpowiedź miałem czekać
    > półtora do dwóch tygodni - odezwali się dokładnie po 2 tygodniach z
    > informacją, że "zostało Was dwóch". Zostałem umówiony na kolejną
    > rozmowę, z osobą jeszcze wyżej usytuowaną w hierarchii. Rozmowa odbyła
    > się w środę tydzień temu. Wynik miałem poznać do końca bieżącego
    > tygodnia (czyli do dziś). Niestety dotąd nikt się nie odezwał (choć
    > teoretycznie jeszcze ok. 2 godziny zostały...) i nie wiem, jak to
    > odbierać.
    Normalnie. Do ważnych ludzi się dzwoni/odzywa terminowo, a często
    nadterminowo.
    Resztę sobie dośpiewaj.

    > Czy decyzja jeszcze nie została podjęta, czy też po prostu
    > zostałem odrzucony? Z jednej strony, została nas już tylko dwójka, więc
    > wydaje się to trochę dziwne, żeby nie podjęto decyzji przez półtora
    > tygodnia (gdyby trzeba było przeanalizować np. 10 kandydatów, byłoby to
    > zrozumiałe). Poza tym za pierwszym razem odezwali się w wyznaczonym
    > terminie. Z drugiej strony, jest to poważna firma, uznawana za jednego z
    > lepszych pracodawców, więc dziwne wydaje mi się też, aby tego typu firma
    > nie potrafiła zdobyć się na telefon z informacją o negatywnym (dla mnie)
    > wyniku rekrutacji. Tym bardziej, że zostało nas dwóch i poza telefonem
    > do osoby wybranej, wystarczyło wykonać tylko jeden taki "negatywny"
    > telefon...
    Może to jednak nie jest "poważna firma"?

    > Teraz nie wiem, co zrobić. Myślę o tym, aby napisać maila z
    > zapytaniem o wynik rozmowy. Jeśli się nie dostałem, chciałbym to
    > wiedzieć już dziś, żeby się bez sensu nie stresować, czekając na
    > telefon, którego nie będzie... (w zasadzie od kilku dni nie potrafię się
    > skupić na niczym innym, niż myślenie o tym, czy dostanę tę pracę)
    To już chorobliwe jest.

    > Z drugiej strony, boje się, że taki mail może mnie pogrążyć. Zwłaszcza, że
    > byłby to mail nie do osoby z działu HR, ale do dyrektora działu, do
    > którego aplikuję.
    Jakim cudem mógłby cię pogrążyć?
    Ty umawiasz się o pracę czy przyjmujesz do służby?

    > Z trzeciej jeszcze strony ;), ta właśnie osoba, na zakończenie rozmowy,
    > przekazała mi swoją wizytówkę, mówiąc, żebym się skontaktował jak będę
    > miał jakieś pytania...
    I ty to wziąłeś na serio???

    --
    Jotte


  • 6. Data: 2008-08-24 21:58:09
    Temat: Re: Czy napisać maila?
    Od: Koziorozec <f...@g...pl>

    Dnia 22-08-2008 o 14:25:46 Krzysiek <h...@g...pl> napisał(a):

    > Mam dylemat czy napisać do rekrutującej mnie osoby maila z zapytaniem o
    > wynik rozmowy.
    > [...]
    > Tym bardziej, że zostało nas dwóch i poza telefonem do osoby wybranej,
    > wystarczyło wykonać tylko jeden taki "negatywny" telefon...
    > [...]
    > Teraz nie wiem, co zrobić. Myślę o tym, aby napisać maila z zapytaniem o
    > wynik rozmowy. Jeśli się nie dostałem, chciałbym to wiedzieć już dziś,
    > żeby się bez sensu nie stresować, czekając na telefon, którego nie
    > będzie...

    Według mnie koniecznie będzie wykazanie inicjatywy z Twojej strony o ile
    nie zadzwonią w poniedziałek, np. do godziny 13:00, 14:00.

    Ale koniecznie skontaktuj się z nimi TELEFONICZNIE!

    Nie rób tego przez e-mail, bo to może być niezbyt pozytywnie odebrane,
    przede wszystkim ktoś może stwierdzić, że albo nie chciało Ci się
    zadzwonić, albo masz problemy w rozmowach bezpośrednich (bo
    łatwiej/bezpieczniej jest wysłać e-mail).

    Wysłanie e-maila z zapytaniem o tak ważną dla Ciebie rzecz to raczej
    informacja dla osoby z tamtej strony, że tak bardzo Ci nie zależy.
    I nie bój się, że wyjdziesz na osobę, której "zbyt mocno zależy", więc
    Twoje notowania spadną!
    Po prostu wystarczy pokazać, że jesteś człowiekiem konkretnym,
    punktualnym, lubisz dobrą organizację (dokończone sprawy, pamiętanie o
    terminach itd.).

    Najprawdopodobniej sprawa się przedłużyła, ktoś czegoś nie zrobił, ktoś o
    czymś zapomniał, nie można było się skonsultować. Poza tym nawet w bardzo
    porządnej firmie pracują LUDZIE, a ci - nie zawsze już są tak "porządni"
    ;) i dobrze zorganizowani.

    Faktycznie ktoś tu napisał, że to okres urlopowy i wyobraź sobie, że w
    sprawie zatrudnienia nowej osoby trzeba było się skonsultować z jakąś
    osobą (kierownik, dyrektor), która np. jeszcze jest na urlopie albo
    wyjechała w delegację.

    Krzychu, życzę Ci abyś dostał tę pracę, skoro tak Ci na niej zależy!
    Ale nie załamuj się, jeśli jej nie dostaniesz!
    Na pewno jest to przykre, zwłaszcza gdy tak nam zależy, ale
    "co nas nie zabije, to nas wzmocni"! :)

    --
    Koziorozec
    Ten sam co na forum IDG.pl :)


  • 7. Data: 2008-08-25 12:51:25
    Temat: Re: Czy napisać maila?
    Od: "Krzysiek" <h...@g...pl>

    Krzysiek <h...@g...pl> napisał(a):

    > Witam,
    >
    > Mam dylemat czy napisać do rekrutującej mnie osoby maila z zapytaniem o wynik
    > rozmowy. Będę wdzięczny za porady.
    >
    > Przedstawię pokrótce sytuację:
    > Odbyłem 2 rozmowy kwalifikacyjne. Pierwsza rozmowa - z potencjalnym
    > bezpośrednim przełożonym oraz jego przełożonym. Na odpowiedź miałem czekać
    > półtora do dwóch tygodni - odezwali się dokładnie po 2 tygodniach z
    > informacją, że "zostało Was dwóch". Zostałem umówiony na kolejną rozmowę, z
    > osobą jeszcze wyżej usytuowaną w hierarchii. Rozmowa odbyła się w środę
    > tydzień temu. Wynik miałem poznać do końca bieżącego tygodnia (czyli do dziś).
    > Niestety dotąd nikt się nie odezwał (choć teoretycznie jeszcze ok. 2 godziny
    > zostały...) i nie wiem, jak to odbierać. Czy decyzja jeszcze nie została
    > podjęta, czy też po prostu zostałem odrzucony?
    >
    > Z jednej strony, została nas już tylko dwójka, więc wydaje się to trochę
    > dziwne, żeby nie podjęto decyzji przez półtora tygodnia (gdyby trzeba było
    > przeanalizować np. 10 kandydatów, byłoby to zrozumiałe). Poza tym za pierwszym
    > razem odezwali się w wyznaczonym terminie.
    > Z drugiej strony, jest to poważna firma, uznawana za jednego z lepszych
    > pracodawców, więc dziwne wydaje mi się też, aby tego typu firma nie potrafiła
    > zdobyć się na telefon z informacją o negatywnym (dla mnie) wyniku rekrutacji.
    > Tym bardziej, że zostało nas dwóch i poza telefonem do osoby wybranej,
    > wystarczyło wykonać tylko jeden taki "negatywny" telefon...
    >
    > Teraz nie wiem, co zrobić. Myślę o tym, aby napisać maila z zapytaniem o wynik
    > rozmowy. Jeśli się nie dostałem, chciałbym to wiedzieć już dziś, żeby się bez
    > sensu nie stresować, czekając na telefon, którego nie będzie... (w zasadzie od
    > kilku dni nie potrafię się skupić na niczym innym, niż myślenie o tym, czy
    > dostanę tę pracę)
    >
    > Z drugiej strony, boje się, że taki mail może mnie pogrążyć. Zwłaszcza, że
    > byłby to mail nie do osoby z działu HR, ale do dyrektora działu, do którego
    > aplikuję.
    > Z trzeciej jeszcze strony ;), ta właśnie osoba, na zakończenie rozmowy,
    > przekazała mi swoją wizytówkę, mówiąc, żebym się skontaktował jak będę miał
    > jakieś pytania...
    >


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 8. Data: 2008-08-25 13:35:33
    Temat: Re: Czy napisać maila?
    Od: "Krzysiek" <h...@g...pl>

    Przepraszam za powtórzenie posta powyżej - to pomyłka. Miało być o czym innym...

    Tak sobie myślę, czy pracodawcy "opłaca się" informować kandydatów, że nie
    zostali wybrani?
    Przecież zdarza się (zwłaszcza ostatnio), że już wybrana osoba rezygnuje z
    pracy jeszcze przed podpisaniem umowy. W takiej sytuacji, jeśli pracodawca o
    wynikach rekrutacji informował tylko tę osobę, może spokojnie wziąć drugą
    osobę ze swojego "rankingu" i zadzwonić do niej z radosną nowiną, że to
    "Pana/Panią wybraliśmy".
    Jeśli, z kolei, odrzuconych kandydatów od razu poinformuje się o
    niepowodzeniu, to trochę głupio dzwonić do nich po jakimś czasie z informacją,
    że "jednak postanowiliśmy Pana/Panią zatrudnić".

    Mimo wszystko uważam, że jeśli wprost informuje się kandydata, że pozostał w
    grze jako jeden z dwóch kandydatów, z których zostanie wybrany przyszły
    pracownik, to taki kandydat *szczególnie* zasługuje na informację, jeśli nie
    zostanie wybrany.
    No nie wiem, ale IMO trochę inaczej to wygląda, jeśli jest się jednym z 10,
    15, czy 20 kandydatów. Samo zaproszenie na rozmowę o niczym jeszcze nie
    świadczy. Jeśli jednak zaprasza się osobę na drugą rozmowę, to daje się jakiś
    sygnał, że poważnie rozważą się zatrudnienie tej osoby (zwłaszcza, jeśli
    zaznacza się wprost, że "zostało Was [tylko] dwóch") i chyba wypadałoby
    poinformować taką osobę o decyzji, jakakolwiek by nie była.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 9. Data: 2008-08-25 15:58:14
    Temat: Re: Czy napisać maila?
    Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Krzysiek" <h...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:g8mb8a$45b$1@inews.gazeta.pl...

    > Mam dylemat czy napisać do rekrutującej mnie osoby maila z zapytaniem o
    > wynik rozmowy. Będę wdzięczny za porady.
    (...)

    Nic, k..wa, nie pisz ani nie dzwoń !
    Nie czarujmy się - wykonanie telefonu do odrzuconego kandydata nie jest
    jakimś niesamowicie trudnym i absorbującym zadaniem. Niezależnie od tego,
    czy w firmie jest bałagan, buractwo czy to jakaś gra w "kto nie wytrzyma" -
    świadczy to jak najgorzej o tejże firmie.
    A poza tym uspokój się i pomyśl... Dopóki im zależało, wiedzieli gdzie jest
    telefon, tak ? Chcesz tam pracować ? Bardziej będziesz chciał tam pracować,
    gdy zadzwonisz i usłyszysz jakieś krzywe teksty np. nt. swoich oczekiwań
    płacowych itp ?
    Oczywiście jeśli masz nóż na gardle i słabe nerwy - dzwoń. Na 99% obróci się
    to przeciw Tobie, ale będziesz spokojniejszy :)

    e.



  • 10. Data: 2008-08-25 18:32:13
    Temat: Re: Czy napisać maila?
    Od: "Waldek M." <w...@l...localdomain>

    Dnia Mon, 25 Aug 2008 17:58:14 +0200, entroper napisał(a):
    >> Mam dylemat czy napisać do rekrutującej mnie osoby maila z zapytaniem o
    >> wynik rozmowy. Będę wdzięczny za porady.
    > (...)
    >
    > Nic, k..wa, nie pisz ani nie dzwoń !
    > Nie czarujmy się - wykonanie telefonu do odrzuconego kandydata nie jest
    > jakimś niesamowicie trudnym i absorbującym zadaniem. Niezależnie od tego,
    > czy w firmie jest bałagan, buractwo czy to jakaś gra w "kto nie wytrzyma" -
    > świadczy to jak najgorzej o tejże firmie.

    E, tam. Ja się musiałem mocno dopytywać o swoją sprawę - i wyszło
    na moje. Okazało się, że gość, z którym się próbowałem kontaktować,
    poszedł na urlop, a potem... odszedł z firmy. Kiedy udało mi się
    sprawę "wypchnąć" z jakiejś przepastnej szuflady, potoczyła
    się już potem gładko - i pracuję tam już 3 lata, z pracy jestem
    zadowolony :-)

    Pozdrawiam,
    Waldek

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1