eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Co za czasy :(
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 20

  • 1. Data: 2004-06-03 14:12:49
    Temat: Co za czasy :(
    Od: s...@p...onet.pl

    Kończe studia i szukam pracy. Po pierwszej w życiu rozmowie kwalifikacyjnej
    zaproponowano mi prace ale... mialem do wyboru:
    1. Samozatrudnienie i podpisanie umowy o współpracy (kontrakt?)
    2. Umowa zlecenie.
    Odmowilem, ponieważ 1 opcja nie wchodzi na razie w gre a na zlecenie oferowali
    mi 1500/miesiąc do reki (programista).

    Po drugiej w moim życiu.... dostałem kolejną propozycję pracy i....
    sytuacja sie powtorzyła :((

    Czy w tym kraju zatrudnia się jeszcze ludzi na umowe o pracę ? :)

    W związku z tym mam pytania.

    Co tracę podpisując umowę zlecenie zamiast umowy o pracę?
    Wiem mniej więcej tyle, że umowa zlecenie nie zapewnia mi:
    1. Większej pewności jutra ale z tym da się żyć.
    2. Urlopu ani chorobowego.
    3. Odprawy ani okresu wypowiedzenia.

    Czy okres zatrudnienia na umowę zlecenie liczy się do stażu pracy?

    Jak to jest z opłacaniem składek na ubezpieczenie w przypadku umowy zlecenie?

    Ps. Proszę nie odsyłajcie mnie na stony ZUSu itp. Jezeli ktos wie niech po
    prostu napisze :) bo sprawa jest dosc pilna.

    Pozdrawiam,
    Bezrobotny


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2004-06-03 15:08:27
    Temat: Re: Co za czasy :(
    Od: "Greg" <o...@o...op.pl>

    Użytkownik w news:0b00.00000bba.40bf31e0@newsgate.onet.pl napisał(a):
    >
    > na zlecenie oferowali mi 1500/miesiąc do reki (programista).

    To malo? :-)

    > Czy w tym kraju zatrudnia się jeszcze ludzi na umowe
    > o pracę ? :)

    Tak, ale nie zawsze od razu ;-)

    > Co tracę podpisując umowę zlecenie zamiast umowy o pracę?
    > Wiem mniej więcej tyle, że umowa zlecenie nie zapewnia mi:
    > 1. Większej pewności jutra ale z tym da się żyć.
    > 2. Urlopu ani chorobowego.
    > 3. Odprawy ani okresu wypowiedzenia.

    Z tych powyzszych to wlasciwie brak chorobowego tylko boli, prawda? No bo
    jesli mowa o umowie zlecenie to wlasciwie sam decydujesz kiedy pracujesz, a
    kiedy robisz sobie wolne. Ma byc zrobione w okreslonym terminie to co
    zostalo zlecone i tyle. Jesli to jest takie lipne zlecenie... to juz gorzej
    ;-)

    > Czy okres zatrudnienia na umowę zlecenie liczy się
    > do stażu pracy?

    Z tego co mi wiadomo, to nie. Pojecie stazu pracy ma swoje zrodla w
    kodeksie pracy, a umowa zlecenie w kodeksie cywilnym.

    > Jak to jest z opłacaniem składek na ubezpieczenie
    > w przypadku umowy zlecenie?

    Hmmm... to juz bylo tak dawno... ;-) Wiem, ze cos tam placilem.
    Ubezpieczenie od wypadku... od choroby chyba tez.

    Ale moze spojrz na to od drugiej strony - co zyskujesz odrzucajac takie
    oferty. Czy wiecej niz przyjmujac zlecenie? Ja do sprawy podszedlem w ten
    sposob - obecnie nie mam pracy, nic nie zarabiam, siedze w domu i sie
    nudze. Jesli podejme zlecenie to bede miec wiecej pieniedzy niz gdybym
    siedzial w domu, zyskuje mozliwosc zdobycia jakiegos doswiadczenia,
    poznania nowych ludzi... W miedzy czasie nadal moge szukac pracy.
    Decyzja nalezy do Ciebie :-)



    pozdrawiam
    --
    Greg
    Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/


  • 3. Data: 2004-06-03 15:13:29
    Temat: Re: Co za czasy :(
    Od: "a&e" <a...@w...op.pl>

    no i przy umowie - zlecenie moga byc klopoty z uzyskaniem kredytu......

    pozdr
    Ewa (Krakow)

    *to co powyzej to prywatna opinia o zabarwieniu malo obiektywnym*



  • 4. Data: 2004-06-03 15:21:53
    Temat: Re: Co za czasy :(
    Od: s...@p...onet.pl

    > no i przy umowie - zlecenie moga byc klopoty z uzyskaniem kredytu......
    No właśnie. Dobrze, ze mi o tym przypomniałaś. Chciałbym uzyskać kredyt
    mieszkaniowy...

    "Greg" <o...@o...op.pl> napisał:
    >>
    >> na zlecenie oferowali mi 1500/miesiąc do reki (programista).
    >
    >To malo? :-)

    Muszę Ci powiedzieć, że to bardzo mało w porównaniu z tym co zaoferowano
    mojemu koledze. Na początek dostał 3060 zł do ręki i umowe o prace.
    Jeśli pytasz, gdzie osoba prosto po studiach bez doswiadczenia
    moze tyle zarobic to.... jest to duża międzynarodowa firma na M jak telefony,
    procesory ... :)

    Pozdrawiam,
    Nadal bezrobotny


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 5. Data: 2004-06-03 15:34:47
    Temat: Re: Co za czasy :(
    Od: "a&e" <a...@w...op.pl>

    znam takich co uciekaja z tej firmy.....
    choc nie jest zla.....
    ale ma sporo niedociagniec....

    pozdrawiam
    Ewa (Krakow)

    *to co powyzej to prywatna opinia o zabarwieniu malo obiektywnym*



  • 6. Data: 2004-06-03 16:51:26
    Temat: Re: Co za czasy :(
    Od: Backtrim <b...@l...nl>

    Dnia 3 Jun 2004 16:12:49 +0200, s...@p...onet.pl napisał(a):

    > Odmowilem, ponieważ 1 opcja nie wchodzi na razie w gre a na zlecenie oferowali
    > mi 1500/miesiąc do reki (programista).

    oj trzeba było brać.
    Taaka szansa.
    Taaka szansa.
    żałuj.

    marcinek


  • 7. Data: 2004-06-03 17:10:02
    Temat: Re: Co za czasy :(
    Od: Piotr <p...@n...spamuj.com>

    s...@p...onet.pl wrote:

    > Kończe studia i szukam pracy. Po pierwszej w życiu rozmowie
    > kwalifikacyjnej zaproponowano mi prace ale... mialem do wyboru:
    > 1. Samozatrudnienie i podpisanie umowy o współpracy (kontrakt?)

    Czemu zrezygnowałeś? Samozatrudnienie to całkiem fajna rzecz, ja osobiście
    zdecydowanie wolę to od pracy na etacie. Daje dużą swobodę, sam ustalasz
    sobie czas i sposób pracy, żaden niedorobiony kierownik nie brzęczy nad
    uchem itd. Oczywiście są też minusy, jak choćby konieczność szukania
    klientów ale jak masz stałych zleceniodawców nie jest to aż tak uciążliwe.
    No chyba że to "samozatrudnienie" o którym piszesz ma polegać na tym że
    normalnie zap* na etacie a tylko sam sobie ZUS opłacasz (jak to się
    ostatnio czasami zdarza) to wtedy rzeczywiście nie warto.

    pozdrawiam
    Piotr


  • 8. Data: 2004-06-03 17:36:43
    Temat: Re: Co za czasy :(
    Od: Witiia <K...@p...onet.pl>

    Dnia 2004-06-03 17:21, Użytkownik s...@p...onet.pl napisał:

    > Muszę Ci powiedzieć, że to bardzo mało w porównaniu z tym co zaoferowano
    > mojemu koledze. Na początek dostał 3060 zł do ręki i umowe o prace.
    > Jeśli pytasz, gdzie osoba prosto po studiach bez doswiadczenia
    > moze tyle zarobic to.... jest to duża międzynarodowa firma na M jak telefony,

    miał kupę szczęścia i tyle. Z reguły po studiach bez doświadczenia
    dostaje się od najniższej do max. 1500 brutto.

    Ja sam znam kilku programistów zaraz po studiach, co pracują za 900 brutto.

    --
    Witiia


  • 9. Data: 2004-06-03 19:02:00
    Temat: Re: Co za czasy :(
    Od: "Konik Bujany" <k...@p...invalid>

    >> Co tracę podpisując umowę zlecenie zamiast umowy o pracę?
    >> Wiem mniej więcej tyle, że umowa zlecenie nie zapewnia mi:
    >> 1. Większej pewności jutra ale z tym da się żyć.
    >> 2. Urlopu ani chorobowego.
    >> 3. Odprawy ani okresu wypowiedzenia.
    >Z tych powyzszych to wlasciwie brak chorobowego tylko boli, prawda? No bo jesli
    >mowa o umowie zlecenie to wlasciwie sam decydujesz kiedy pracujesz, a kiedy
    >robisz sobie wolne. Ma byc zrobione w okreslonym terminie to co zostalo zlecone i
    >tyle. Jesli to jest takie lipne zlecenie... to juz gorzej ;-)
    Na tym polega ,,umowa o dzieło". ,,Umowa zlecenie" polega na tym, że pracuje się w
    określony sposób, przez określony czas. Może nic konkretnego z tego nie wyniknąć.


  • 10. Data: 2004-06-03 21:01:04
    Temat: Re: Co za czasy :(
    Od: "Wojciech Jakobczyk" <j...@U...gazeta.pl>

    > 1. Samozatrudnienie i podpisanie umowy o współpracy (kontrakt?)
    > 2. Umowa zlecenie.
    > Odmowilem, ponieważ 1 opcja nie wchodzi na razie w gre a na zlecenie
    oferowali
    > mi 1500/miesiąc do reki (programista).
    >
    > Po drugiej w moim życiu.... dostałem kolejną propozycję pracy i....
    > sytuacja sie powtorzyła :((
    >
    > Czy w tym kraju zatrudnia się jeszcze ludzi na umowe o pracę ? :)

    oczywyscie, jesli ma to sens. w przypadku czlowieka swiezo po studiach, bez
    doswiadczenia, z wygorowanymi zadaniami finansowymi - sens jest niewielki.
    takie realia :)

    wojtek


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1