eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › BEZPRAWNE sugestie co do WIEKU
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 149

  • 41. Data: 2007-05-18 18:52:49
    Temat: Re: BEZPRAWNE sugestie co do WIEKU
    Od: Any User <t...@t...pl>

    >> Pracodawca zaś potrzebuje ludzi możliwie najlepszych

    > To jest jego zmartwienie. Ma się poruszać w granicach prawa
    > obowiązującego w kraju, w którym się zdecydował prowadzić swój biznesik.
    > Bycie pracodawcą nie jest przymusowe, co nie jest trudne do zrozumienia.

    Bycie pracownikiem również nie jest przymusowe i z tego prostego powodu
    prawo pracy nie powinno zakazywać niczego nikomu (bez podtekstów), a
    jedynym regulatorem kryteriów współpracy pomiędzy pracownikami i
    pracodawcami powinien być po prostu wolny rynek.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 42. Data: 2007-05-18 19:12:45
    Temat: Re: BEZPRAWNE sugestie co do WIEKU
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:f2ksm1$4qp$1@opal.icpnet.pl Any User <t...@t...pl>
    pisze:

    >>> Pracodawca zaś potrzebuje ludzi możliwie najlepszych
    >> To jest jego zmartwienie. Ma się poruszać w granicach prawa
    >> obowiązującego w kraju, w którym się zdecydował prowadzić swój biznesik.
    >> Bycie pracodawcą nie jest przymusowe, co nie jest trudne do zrozumienia.
    > Bycie pracownikiem również nie jest przymusowe i z tego prostego powodu
    > prawo pracy nie powinno zakazywać niczego nikomu (bez podtekstów), a
    > jedynym regulatorem kryteriów współpracy pomiędzy pracownikami i
    > pracodawcami powinien być po prostu wolny rynek.
    Pewnie.
    Nie jest też przymusowe bycie pieszym ani kierowcą pojazdu.
    Z tego prostego powodu prawo o ruchu drogowym nie powinno zakazywać niczego
    nikomu (bez podtekstów), a jedynym regulatorem relacji pieszy-kierowca
    powinna być po prostu ulica.
    Jeśli pieszy nie zdoła uciec - jego sprawa.
    Nie jest także przymusowe bycie chorym ani lekarzem. Z tego prostego powodu
    prawo nie powinno zakazywać niczego nikomu (bez podtekstów), a jedynym
    regulatorem relacji leczący-leczony powinien być wolny rynek.
    Czemu ktoś nie mógłby wykonać operacji na otwartym sercu, skoro ktoś inny
    chce się jej poddać?

    Prawo jest niepotrzebne. Trzeba z nim skończyć. Wolny rynek załatwi
    wszystko. Ci, którzy przeżyją przekonają się.

    --
    Jotte


  • 43. Data: 2007-05-18 20:00:23
    Temat: Re: BEZPRAWNE sugestie co do WIEKU
    Od: MarcinF <m...@i...pl>



    Sheer wrote:


    > muszę powiedzieć, że choć sam posiadam trzydzieści kilka lat i nie czuję
    > się osobą "starą" - to jednak każdorazowo kiedy czytam coś takiego to czuję
    > się jak PODCZAS WYCENY NIEWOLNKÓW :(

    a co maja powiedziec Ci biedni pracodawcy kiedy nie moga znalezc
    odpowiedniego pracownika, gdy kandydaci odrzucaja ich oferty
    bo im sie nie podoba widok z okna biura, klasa samochodu
    sluzbowego, albo ktos kto swietnie by sie sprawdzil zada
    takich pieniedzy na ktore firmy naprawde nie stac ?

    > uważam, że do czasu wieku emerytalnego każdy ma TO SAMO PRAWO DO PRACY,

    jezeli przez to prawo rozumiesz obowiazek zatrudnienia, to juz mielismy
    cos takiego w tym kraju i nie sprawdzilo sie, teram mamy tu gospodarke
    "wolnorynkowa", w dodatku kazdy moze sobie prowadzic dzialnosc na wlasny
    rachunek

    > a przy przyjmowaniu do pracy JEDYNYM KRYTERIUM muszą być PROFESJONALIZM i
    > KOMPETENCJE!

    w takim razie albo wiek moze byc istotnym kryterium wartosci pracownika
    na danym stanowisku, albo firma kierujaca sie wiekiem kandydatow
    jest nieprofesjonalna i niekompetentna

    w tym pierwszym przypadku wszystko jest w porzadku, tym drugim chyba
    nie warto sie zajmowac bo profesjonalny i kompetentny czlowiek
    nie chcialby pracowac w nieprofesjonalnej i niekompetentej firmie
    ktora najprawdopodobniej zniknie w skutek naturalnej selekcji
    rynkowej


  • 44. Data: 2007-05-18 20:14:54
    Temat: Re: BEZPRAWNE sugestie co do WIEKU
    Od: MarcinF <m...@i...pl>



    Marcin wrote:
    >
    > Zgadzam sie w calej rozciaglosci. Aby bylo szybciej trzeba by jeszcze
    > zrezygnowac z okresow wypowiedzenia dotyczacych obu stron. Pracownik
    > powinien miec mozliwosc odejscia z dnia na dzien (np. informujac o tym 5
    > min. przed wyjsciem z pracy), ze od jutra (efektywnie) rozwiazuje stosunek
    > pracy. To by umozliwilo wieksza mobilnosc biznesowa pracobiorcow, wszak
    > "pracobranie" - czyli wymiana czasu i umiejetnosci na towar ktory pracodawca
    > moze potem sprzedac tez jest biznesem. Mozliwosc natychmiastowego przejscia
    > do innej firmy wydaje mi sie bardzo uczciwe. Nie chce juz sprzedawac mojej
    > pracy komus - nie robie tego. Moim zdaniem okresy wypowiedzenia np. 2-3
    > miesieczne (1 miesiac i mniej tez), zwyczajnie psuja rynek.

    jak ktos ma tam "mobilne biznesowo" zajecie to nie potrzebny mu
    pracodawca, on wystawia faktury swoim klientom

    umowy o prace zawierane sa zwykle tam gdzie obu stronom zalezy
    na stalej i raczej dlugofalowej wspolpracy

    poza tym jesli pracownik dostaje super propozycje nowej pracy
    i jest na nia zdecydowany, to co go niby obecnie powstrzymuje
    przed porzuceniem dotychczasowej w ciagu 5 min ?


  • 45. Data: 2007-05-18 20:44:56
    Temat: Re: BEZPRAWNE sugestie co do WIEKU
    Od: Kira <k...@o...pl>


    Re to: Jacek5 [Fri, 18 May 2007 16:24:21 +0200]:


    > No niby masz racje, czyli każdy dba o własny tyłek.
    > Tylko, że z tego wszystkiego robi się prawo buszu. Jeden wielki syf.
    > Kij ma dwa końce, jak zawsze mawiał mój znajomy.

    Jak zawsze. Tylko mimo wszystko, wolę jednak móc kształcić
    swoje dzieci niż wydawać na cudze. Ty nie?

    > Nie szanujesz pracownika, on nie będzie szanował Ciebie.

    Ale co to ma wspólnego z szacunkiem? Moim zdaniem proste info
    na wstępie "nie trać czasu na to ogłoszenie, nie Ciebie szukamy"
    jest właśnie wyrazem szacunku dla czasu i pieniędzy osoby, która
    zatrudnienia w danej firmie nie znajdzie. No bo co mi zależy
    po prostu wywalać zgłoszenia ludzi, którzy mi nie pasują, bez
    zamieszczania informacji o faktycznych kryteriach? Mnie to może
    kosztować co najwyżej naciśnięcie klawisza Delete albo wrzucenie
    dokumentów do fizycznego śmietnika. Ich natomiast - czas poświęcony
    na napisanie swojej oferty i możliwe, że także pieniądze na jej
    dostarczenie do mnie. Czyli oni tracą więcej, prawda?

    Szacunek to moim zdaniem przede wszystkim określenie wzajemnych
    oczekiwań i jasne przedstawianie sytuacji, bez niedomówień. Ale
    tego prawo akurat zabrania.

    > No właśnie... mysląc tym tokiem, dlaczego ktoś ma pracować na innych za
    > minimalną krajową i nabijać kabzę pracodawcy ( pełen etat).

    Nie mam pojęcia szczerze mówiąc. Mi się nie chciało, więc nigdy
    tak nie robiłam. Skoro jednak inni robią, to widać swoje powody
    mają - no nie?

    > Wracając do tematu: dlaczego tak chętnie zatrudniani są ludzie młodzi?
    > (Ostatnio widziane ogłoszenie: "Nabór na stanowisko Programista - mile
    > widziani studenci informatyki")

    A to akurat całkowicie rozumiem, i z "małymi wymaganiami" ma to
    niewiele wspólnego. Po prostu z jednej strony, taki pracownik ma
    okazję całkiem ładnie dorobić i jednocześnie generować mniejsze
    koszty. Po drugie, nie wszędzie konieczni są specjaliści - za to
    studenta łatwiej sobie w trakcie tych jego studiów dokształcić
    tak, że jak je skończy będzie już w danej firmie bardzo pożytecznym
    pracownikiem. I znika problem szukania specjalisty, bo specjalista
    "rośnie" sobie w firmie, poznaje sposoby pracy, dokształca się tam
    gdzie jest to potrzebne, nabiera wprawy w tym, co firma faktycznie
    robi. Podejście całkiem sensowne, zwłaszcza że teraz specjaliści
    to się lubią zmywać na zachód i zaczyna być z nimi problem. Ryzyko
    natomiast, że wyjedzie ktoś, kto w czasie studiów zdobył już sobie
    ugruntowaną pozycję w firmie jest znacznie mniejsze.

    > Spójżmy na pracowników McD...sami b. młodzi ludzie pracujący
    > ciężko za nędzne grosze.
    > Bo najczęściej mają mniejsze koszty życia, bo często jeszcze
    > mieszkają przy rodzicach, nie opłacają wszystkich rachunków
    > za siebie, nie mają nikogo na utrzymaniu...

    Ale co Ty porównujesz...? Tego typu fuchy na całym świecie są
    przecież nastawione właśnie na dorabiających sobie studentów,
    a nie na dorosłych ludzi z domem i rodziną. To nie tylko nasza
    specyfika, rozejrzyj się po Mac'ach w innych krajach.

    > Czyli jakby na to nie patrzyć - rodzice dokładają do interesu
    > takiego b. młodego pracodawcy.

    Pracownika. Rodzice zasadniczo od tego są, żeby dziecko utrzymać
    do jego usamodzielnienia się. Jeśli natomiast taki student I czy II
    roku dorobi sobie podając frytki w Macach, to z jednej strony ciut
    odciąży rodziców, z drugiej będzie miał na jakieś rozrywki, ale i
    z trzeciej - nauczy się szybciutko wartości pieniądza i przy okazji
    dojdzie może do wniosku, że nie tędy droga. Taki impuls do wzięcia
    tyłka w troki i zadobycia normalnego zawodu przed ukończeniem tych
    studiów. Moim zdaniem pozytywne.

    Podkreślam: to nie jest praca sensu stricte, taka do utrzymania
    siebie i rodziny. To jest co najwyżej wstęp do jakiegoś bardziej
    dorosłego życia. A przynajmniej być powinien - o ile ktoś ma choć
    odrobinę ambicji życiowych.

    > Np jako przedsiębiorca mam prawo naliczyć odsetki mojemu klientowi od
    > zaległych płatności.
    > Nie robię tego w imię dobrze pojętych stosunków międzyludzkich...

    Nie robisz tego, bo w momencie naliczenia odsetek przestałbyś
    mieć tego klienta - a tak, mimo że z opóźnieniem, to jednak te
    pieniądze od niego masz i wiesz, że nadal mieć będzie.
    Nie krępowałbyś się tak, gdyby klient przestał płacić całkowicie
    i miałbyś świadomość, że i tak poszedł w diabły. W tym momencie
    większość jednak leci po nakaz komorniczy, niezależnie od tego
    jak to na stosunki międzyludzkie wpływa.

    Nie dorabiaj ideologii ;)


    Kira

    --
    _ _ ____ _______________________________________
    | ' /| |_ http://www.Cyber-Girl.NET ~ GG 1565217 |
    |_|_\|_| ~ I am what I am - I do what I want ~ _|


  • 46. Data: 2007-05-18 21:17:09
    Temat: Re: BEZPRAWNE sugestie co do WIEKU
    Od: KornelO <r...@p...com>

    Any User napisał(a):
    >
    > A nie zachcianka? I dlaczego pracownica naraża pracodawcę na koszty
    > swoją ciążą, zamiast najpierw uczciwie postawić sprawę i rozwiązać umowę
    > o pracę, a dopiero później zachodzić w ciążę (czy ewentualnie rozwiązać
    > umowę o pracę zaraz po wystąpieniu pierwszych negatywnych objawów,
    > obniżających jej wartość biznesową)?
    >
    Any, lubisz kreskówki? ;)
    http://www.youtube.com/watch?v=34xhEtdMidM

    Kornel


  • 47. Data: 2007-05-18 21:24:06
    Temat: Re: BEZPRAWNE sugestie co do WIEKU
    Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>

    A po co tyle kwiecistego gadania ? Jest oczywiste, że Konstytucja i Prawo
    Pracy zabrania wszelkiej dyskryminacji, również ze względu na wiek.

    Poza tym, to przeciez wiadomo jak czytać "oferujemy pracę w młodym,
    dynamicznym zespole". Znaczy tyle, że nie licz na kokosy. Pracownik młody to
    pracownik tani.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 48. Data: 2007-05-19 07:55:56
    Temat: Re: BEZPRAWNE sugestie co do WIEKU
    Od: Mariusz Lotko <i...@w...pl>

    TMK wrote:

    > Ta dyskryminacja-ze za wysokie wykształcenie - była bardzo mocna w czasach
    > dużego bezrobocia.

    Nie dziwię się. Zatrudnianie pracownika o zbyt wysokich kwalifikacjach, to
    pewność, że rzuci tę pracę jak tylko złapie coś lepszego. Nikt nie lubi
    rotacji.

    --
    Mariusz Lotko


  • 49. Data: 2007-05-19 09:00:14
    Temat: Re: BEZPRAWNE sugestie co do WIEKU
    Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>

    leszek napisał(a):

    > A po co tyle kwiecistego gadania ? Jest oczywiste, że Konstytucja i Prawo
    > Pracy zabrania wszelkiej dyskryminacji, również ze względu na wiek.

    Mhm. To jak na casting na hostessę przyjdzie Ci stary, 80-letni murzyn
    z dwoma zębami, to rozumiem, że z radością go byś zatrudnił. Bosz.

    --
    Wojciech 'Proteus' Bańcer
    p...@p...pl


  • 50. Data: 2007-05-19 12:48:54
    Temat: Re: BEZPRAWNE sugestie co do WIEKU
    Od: "Jacek5" <j...@i...pl>


    Użytkownik "Wojciech Bańcer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:slrnf4tf1a.s0o.proteus@ender.elsat.net.pl...
    > leszek napisał(a):
    >
    >> A po co tyle kwiecistego gadania ? Jest oczywiste, że Konstytucja i Prawo
    >> Pracy zabrania wszelkiej dyskryminacji, również ze względu na wiek.
    >
    > Mhm. To jak na casting na hostessę przyjdzie Ci stary, 80-letni murzyn
    > z dwoma zębami, to rozumiem, że z radością go byś zatrudnił. Bosz.

    Gdyby miał predyspozycje do wykonywania w/w zawodu, to czemu nie...

    Albo... ogłoszenie:

    "Poszukujemy programisty Java: mile widziany biały młody mężczyzna w wieku
    do 35 lat."

    To już nie byłoby takie miłe, prawda?


strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1