> takie panstwo wybiera bo takie masz rzady, nie chce mi sie dyskutowac wiecej
> zrob cos zeby powstawaly fabryki a nie hipermarkety, ide na lunch

Widzisz, mamy z fabrykami dwa problemy.

Pierwszy problem wiąże się z fabrykami produktów, do których produkcji
nie trzeba wysokich kwalifikacji. W przypadku takich fabryk nie jesteśmy
i nie będziemy w stanie konkurować w chińczykami, gdyż oni po prostu
zawsze będą tańsi. No chyba, że się wprowadzi cła zaporowe, ale nie tędy
droga.

Drugi problem wiąże się z fabrykami produktów, do których produkcji
potrzeba średnich lub wysokich kwalifikacji. W ich przypadku nie mamy
niestety wystarczająco dużej ilości wystarczająco dobrych ludzi - tzn.
mamy sporo, ale i tak za mało, co w połączeniu z czynnikami natury
organizacyjnej skutkuje rezygnacją wielu firm z budowania fabryk akurat
u nas.

To tak w uproszczeniu.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

leszek napisał(a):

> Zaś stwierdzenie, że dyskryminacja kobiety w ciąży przez pracodawce jest
> zawinione przez państwo, które koszty ryzyka pierwszych 33 dni choroby
> pracownika (w tym kobiet w ciązy) przerzuca na pracodawcę, to nie wiem, czy
> mam się śmiać czy płakać. Zawsze mi się wydawało, że czasy gdy się za wszystko
> winiło państwo i ustrój, to mamy za sobą, ale jak widac. takie poglądy, niczym
> Chińczycy, trzymają się mocno.
>
> Jeśli pracodawca dyskryminuje kobiete w ciąży, to winien jest pracodawcą, a
> nie państwo. Jak zatrudnia kobieŧę, zwłaszcza młodą, to musi się liczyć z tym.
> ze zajdzie w ciążę, na kalkulacji takiego ryzyka polega prowadzenie biznesu.

Hmm... Użyłeś pojęcia "na bakier z logiką"... Czy mieści się w tym
mylenie ciąży z chorobą albo nazywanie jej ryzykiem? Może to właśnie tu
jest problem? Widać przecież wyraźnie, że im kobieta-pracownik ma wyższe
kwalifikacje tym problem jej ciąży jest mniejszy aż dochodzimy do
takiego momentu, że nie jest to żaden problem ;)

Nawiasem mówiąc, ciekawe jest to, ze nikt nie dyskryminuje mezczyzn nie
majacych uregulowanego stosunku do sluzby wojskowej :)

j.

do góry

> twoja wypowiedz swiadczy ze inteligencja nie odbiegasz od any usera i jestes
> na poziomie niedorozwinietego orangutana. Zglos akces do kolka moherowych
> beretow bo tam idealnie pasujesz.

Jej. Mnie też tam zapisz! Mnie też!

PS. Czy jak wszyscy tam się zapiszemy, to sobie pójdziesz?

--
Wojciech Bańcer

do góry

john wrote:

> ludzie czy ta propaganda wam taka sieczke w glowach zupelna zrobila, nie
> umiecie samodzielnie myslec. Kto w takie glupoty wierzy ze jakikolwiek
> chinczyk bedzie na was czy w tym kraju pracowal. Za co, za pensje za ktora
> nie wyzyje do konca miesiaca. To woli juz zostac u siebie i tam byc
> wykorzystywany.


Nie przeczytales (ani nie zacytowales poprawnie) mojego postu. Sposob na
to, zeby Chinczycy zapracowali Ci na emeryture, to zainwestowanie w
Chinach, a nie sciaganie Chinczykow do Polski, bo rzeczywiscie watpliwe
jest, czy beda chcieli przyjechac.

I.
--
http://nz.pasnik.pl
mieszkam w Nowej Zelandii :) ::: GG: 7370533

do góry

leszek wrote:
> Immona <c...@n...gmailu> napisał(a):
>
>
> Mam wrażenie, że trochę na bakier z logiką, cytuję fragment postu:
>
> // -----------
> Rozwiazanie proponowane przez Any Usera istnieje w Nowej Zelandii. Ciaza
> daje tu prawo do bezplatnego urlopu z zagwarantowanym tym samym miejscem
> pracy po powrocie.
> // -----------
>
> I do tego się odnosił mój post, sugeruję przeczytać co napisal ów cżłowieczek,
> albo nie pisać "rozwiązanie proponowane ..."
>
> Zaś stwierdzenie, że dyskryminacja kobiety w ciąży przez pracodawce jest
> zawinione przez państwo, które koszty ryzyka pierwszych 33 dni choroby
> pracownika (w tym kobiet w ciązy) przerzuca na pracodawcę, to nie wiem, czy
> mam się śmiać czy płakać. Zawsze mi się wydawało, że czasy gdy się za wszystko
> winiło państwo i ustrój, to mamy za sobą, ale jak widac. takie poglądy, niczym
> Chińczycy, trzymają się mocno.
>
> Jeśli pracodawca dyskryminuje kobiete w ciąży, to winien jest pracodawcą, a
> nie państwo. Jak zatrudnia kobie&#359;ę, zwłaszcza młodą, to musi się liczyć z tym.
> ze zajdzie w ciążę, na kalkulacji takiego ryzyka polega prowadzenie biznesu.
>

Pracodawcy sie z tym licza i dlatego w pierwszej kolejnosci sa mniej
sklonni do zatrudniania mlodych kobiet - jedynym sposobem na
stuprocentowo pewne unikniecie takiego ryzyka jest wlasnie nie
zatrudnianie kobiet "w wieku ryzyka" i wielu pracodawcow wybiera taka
strategie. A jak zatrudniaja, to z kolei czesto placa mniej, zeby
zminimalizowac straty. Reasumujac, przywileje dane przez panstwo
kobietom w tym przypadku prowadza do dyskryminacji kobiet na rynku
pracy. I nie jest to "wina" pracodawcow, bo przedsiebiorca ma myslec o
wlasnym zysku, a nie o powszechnym szczesciu.

I.
--
http://nz.pasnik.pl
mieszkam w Nowej Zelandii :) ::: GG: 7370533

do góry

john wrote:
> jestes niedoinformowany, np nie brakuje chetnych do pracy operatorow za
> polowe tej stawki o ktorej wspomnialem ale taka jest polityka nie tylko przy
> budowie drog ze wola zatrudnic swojego za 2 razy wiecej niz dac prace
> miejscowemu Polakowi. Czy jestes taki naiwny ze myslisz ze firmy sie kieruja
> w Polsce wylacznie rachunkiem ekonomicznym, moze w stosunku do zatrudnionych
> Polakow tak ale utrzymuja multum wysokooplacanych stanowisk nikomu nie
> potrzebnych. Wystarczy sprawdzic jaka biurokracja i przerost kierownictwa

tego nie wiem... ale zadna firma nie stara sie zwiekszac kosztow
z wyjatkiem oczywiscie firm panstwowych. wiec jezeli to bylas jakas
budzetowka to faktycznie mozliwe.
(i to kolejny powod dlaczego wszystko powinno byc sprywatyzowane)


> jest np w bankach. Jezeli chodzi o 12euro na miesiac to nie wiem skad masz
> dane ale w kraju w legalnej pracy jest stawka minimalna 936zl brutto.

nie wiem jak to zrobili, ale to nie bylo zatrudnienie spawaczy przez
stocznie tylko umowa o wykonanie jakichs prac przez panstwowa firme z
korei a stosunki miedzy pracownikami firmy koreanskiej i ich pracodawca
pewnie nie podlegaja naszemu kodeksowi (nie znam sie).
inspekcja pracy tylko zauwazyla pare drobiazgow w rodzaju ze mieli nie
takie buty jak trzeba a ogolnie wszystko bylo zgodne z prawem :-P

sz.

do góry

z rownym powodzeniem mozesz zainwestowac na rodzimej gieldzie albo w
honolulu, ameryki nie odkrylas, rady zeby sobie na gieldzie inwestowac to
dzieci moga dawac
Uzytkownik "Immona" <c...@n...gmailu> napisal w wiadomosci
news:f3kirb$201$1@inews.gazeta.pl...
> john wrote:
>
>> ludzie czy ta propaganda wam taka sieczke w glowach zupelna zrobila, nie
>> umiecie samodzielnie myslec. Kto w takie glupoty wierzy ze jakikolwiek
>> chinczyk bedzie na was czy w tym kraju pracowal. Za co, za pensje za
>> ktora nie wyzyje do konca miesiaca. To woli juz zostac u siebie i tam byc
>> wykorzystywany.
>
>
> Nie przeczytales (ani nie zacytowales poprawnie) mojego postu. Sposob na
> to, zeby Chinczycy zapracowali Ci na emeryture, to zainwestowanie w
> Chinach, a nie sciaganie Chinczykow do Polski, bo rzeczywiscie watpliwe
> jest, czy beda chcieli przyjechac.
>
> I.
> --
> http://nz.pasnik.pl
> mieszkam w Nowej Zelandii :) ::: GG: 7370533

do góry

raczej powiedzmy tak mamy ludzi ale oni nie beda pracowac za takie stawki
tylko wybieraja UK, Irlandie i USA to po pierwsze a po drugie nie ma do tego
woli rzadzacych i rozwiazan prawnych do tego zachecajacych. Lepiej niech
powstaja markety bo tak latwiej.
Użytkownik "Any User" <t...@t...pl> napisał w wiadomości
news:f3kh3t$14p6$1@opal.icpnet.pl...
>> takie panstwo wybiera bo takie masz rzady, nie chce mi sie dyskutowac
>> wiecej zrob cos zeby powstawaly fabryki a nie hipermarkety, ide na lunch
>
> Widzisz, mamy z fabrykami dwa problemy.
>
> Pierwszy problem wiąże się z fabrykami produktów, do których produkcji nie
> trzeba wysokich kwalifikacji. W przypadku takich fabryk nie jesteśmy i nie
> będziemy w stanie konkurować w chińczykami, gdyż oni po prostu zawsze będą
> tańsi. No chyba, że się wprowadzi cła zaporowe, ale nie tędy droga.
>
> Drugi problem wiąże się z fabrykami produktów, do których produkcji
> potrzeba średnich lub wysokich kwalifikacji. W ich przypadku nie mamy
> niestety wystarczająco dużej ilości wystarczająco dobrych ludzi - tzn.
> mamy sporo, ale i tak za mało, co w połączeniu z czynnikami natury
> organizacyjnej skutkuje rezygnacją wielu firm z budowania fabryk akurat u
> nas.
>
> To tak w uproszczeniu.
>
>
> --
> Zobacz, jak się pracuje w Google:
> http://pracownik.blogspot.com

do góry

za to ty emanujesz inteligencja moherowego bereta i kultura rodem z
rynsztoka.
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:f3kg9g$4g6$1@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości news:f3jk08$4m3$1@inews.gazeta.pl Maciek Sobczyk
> <m...@d...doPLer> pisze:
>
>> A może zacząłbyś Johnie cytować poprawnie? Obrażać sobie możesz, ale
>> niech obrażani przynajmniej wiedzą za co.
> Przepraszam, że nieco offtopicznie się wypowiem, ale przecież tt "cóś" nie
> może nikogo obrazić.
> Wydaje mi się, iż lepszy już Bylejaki ze swoimi obłąkanymi teoriami, niż
> ten prostak i idiota.
>
> --
> Jotte
>

do góry

Użytkownik " leszek"
> Cusik nie kumam tej logiki. Rozumiem, że portfela policjanta też nie
> chcesz
> zapełnić. Ale kto cię będzie bronił przed gwałcicielami ?
Widać że nie kumasz, współczuję. Niestety nie pomogę Ci w rozpoznaniu
różnicy między płaceniem pracownikowi za wypełnianie jego obowiązków a
płaceniem na podwyższanie stopy życiowej niepracujących.
--
Pozdrawiam
AsiaS

do góry