eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjezasady prowadzenia szkoleń › Re: zasady prowadzenia szkoleń [OT do MS]
  • Data: 2007-06-26 00:01:18
    Temat: Re: zasady prowadzenia szkoleń [OT do MS]
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 25 Jun 2007 21:01:49 +0200, "Jotte" wrote:

    >No to zdradź tę definicje terapii i jej źródło, oczywiście.

    Z tego co czytuję, to sądzę, że świetnie byś się nadawał na
    nauczyciela akademickiego na jakiejś uczelni w Polsce. Tam wszyscy
    wszystkich cytują, czytasz kilka książek, a wszędzie to samo.

    >> Trening interpersonalny, prowadzony również nie dyrektywnie to relacja
    >> interpersonalna, krótkotrwała _tylko i wyłącznie_ grupowa, przebiegająca
    >> na warunkach akceptowalnych przez obie strony, ciągle, której celem nie
    >> jest leczenie, lecz:
    >Hej, ja te teorie już wyczytałem w linkach które podałem i w innych, nie
    >kręcą mnie nachalne reklamopromocje.

    A czy ktoś Ci próbuje coś sprzedać, że się tak buntujesz, czy co?

    >>> Szczególnie wobec braku wymagań jakichkolwiek formalnych i zewnętrznie
    >>> weryfikowalnych kwalifikacji wobec prowadzących, czyli tzw. trenerów,
    >> Wymagany jest rekomendacja PTP II stopnia. Choć wymaganie nie ma mocy
    >> prawnej, na ostatnich walnych zgromadzeniach Polskiej Izby Firm
    >> Szkoleniowych poruszano problematykę projektu i konieczności ustawy o
    >> zawodzie trenera.
    >Znasz taka ustawę? To podrzuć link.
    >Bo ja znam tylko ustawę o zawodzie psychologa, zresztą mocno krytykowaną
    >przez samych psychologów.
    >A zgromadzenia czegośtam nie mają mocy prawodawczej, z legislacyjnego punktu
    >widzenia są nieistotne.

    A po kiego grzyba wszystko umieszczać w ustawach? Zdrowy rozsądek nie
    wystarcza? Może niedługo uchwalą ustawę jakim papierem mam się
    podcierać, w trosce o mój tyłek?
    Skoro są takie Sobczyki i inni Barszczewscy, którym prywatne firmy
    płacą ciężkie pieniądze za prowadzenie szkoleń tzn. że po coś to jest
    komuś potrzebne. Po jaką cholerę wprowadzać jakieś ustawy?

    >Źle sądzisz. Nie mam nastawienia negującego czy konfrontacyjnego, co nie
    >znaczy, że nie mogę mieć swojej opinii, w tym wypadku niespecjalnie
    >entuzjastycznej. Mam za to przesłanki do tego, aby uważać tego typu
    >działania za rozdymanie kwestii w celach koniunkturalnych, a nawet za zwykłe
    >naciągactwo. Ale mogę, naturalnie, czegoś nie dostrzegać, nie rozumieć, nie
    >doceniać. Tak samo ty.
    >Wali mnie natomiast co jakiś tam bałwan typu twój sfrustrowany koleś
    >(KurwajaBłądzę) sądzi o moich kwalifikacjach nauczycielskich, śmieszne
    >byłoby brać to pod uwagę.
    >Jestem zarówno pedagogiem (nauczycielem) z wykształcenia i uprawnień, jak i
    >szkoleniowcem (właśnie skończyłem szkolenie z IISa i niezbyt przyjemne z
    >SQLa - nie trzeba mieć do tego jakiegoś papieru, <choc ja papióry mam>,
    >tylko wiedzę).
    >Nie ma sensu toczyć nikomu niepotrzebnych waśni. Rób swoje, ja swoje i tyle.
    >A jak się nada okazja do _sensownej_ dyskusji, to czemu nie.

    Pracując w jakiejś większej firmie, można zauważyć, że oprócz
    umiejętności twardych np. ustalania uprawnień dostępu do jakiejś bazy
    danych, potrzebne są też umiejętności miękkie np. umiejętność pracy w
    zespole, a jeszcze lepiej umiejętność wpływania na podwładnych.
    O ile Ty, czy ja umiemy zazwyczaj poradzić sobie w kontaktach ze
    współpracownikami lub przełożonymi bez jakiś większych problemów
    (zaznaczę od razu, że w odmienny sposób), to nie oznacza, że wszyscy
    tak mają. Jeśli widzę prawie 30-letniego kolesia, który dosłownie ma
    łzy w oczach, bo mu "koledzy" tak umilają pracę, to pierwsze co mi
    przychodzi na myśl, to wyjebanie na zbity pysk kierownika projektu.
    Oczywiście firmie może bardziej opłacać się (finansowo) znaleźć
    trenera i przeszkolić kadrę kierowniczą, tak by nauczyła się
    rozwiązywać konflikty w zespole. Od przeprowadzania takich szkoleń są
    ludzie jak Maciek. Co z tego, że firma zapłaciła Tobie za szkolenie z
    baz danych dla kilkudziesięciu osób, skoro większość tych osob miast
    pracować będzie zajmowała się tępieniem nawzajem?

    --
    pozdrawiam
    Bremse

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1