eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjezasady prowadzenia szkoleń › Re: zasady prowadzenia szkoleń [OT do MS]
  • Data: 2007-06-26 01:44:52
    Temat: Re: zasady prowadzenia szkoleń [OT do MS]
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:9ml083ps2n4g19ch90etu963id5bmc9a6l@4ax.com Bremse
    <bremse{usun.to}@wp.pl> pisze:

    >>No to zdradź tę definicje terapii i jej źródło, oczywiście.
    > Z tego co czytuję, to sądzę, że świetnie byś się nadawał na
    > nauczyciela akademickiego na jakiejś uczelni w Polsce. Tam wszyscy
    > wszystkich cytują, czytasz kilka książek, a wszędzie to samo.
    No widzisz, mam swoja niszę...

    >>Hej, ja te teorie już wyczytałem w linkach które podałem i w innych, nie
    >>kręcą mnie nachalne reklamopromocje.
    > A czy ktoś Ci próbuje coś sprzedać, że się tak buntujesz, czy co?
    Nie, ale pier....lą chłopiny jak potłuczeni.

    > A po kiego grzyba wszystko umieszczać w ustawach?
    Może być w rozporządzeniach.

    > Zdrowy rozsądek nie wystarcza? Może niedługo uchwalą ustawę jakim papierem
    > mam się
    > podcierać, w trosce o mój tyłek?
    Ciepło, ciepło... ;)

    > Skoro są takie Sobczyki i inni Barszczewscy, którym prywatne firmy
    > płacą ciężkie pieniądze za prowadzenie szkoleń tzn. że po coś to jest
    > komuś potrzebne.
    A niech sobie będą, mnie to nie przeszkadza, nie moja kasa przecież.

    > Po jaką cholerę wprowadzać jakieś ustawy?
    Bo widzisz, takie jajca niektóre państwa robią...

    > Pracując w jakiejś większej firmie, można zauważyć, że oprócz
    > umiejętności twardych np. ustalania uprawnień dostępu do jakiejś bazy
    > danych, potrzebne są też umiejętności miękkie np. umiejętność pracy w
    > zespole, a jeszcze lepiej umiejętność wpływania na podwładnych.
    > O ile Ty, czy ja umiemy zazwyczaj poradzić sobie w kontaktach ze
    > współpracownikami lub przełożonymi bez jakiś większych problemów
    > (zaznaczę od razu, że w odmienny sposób), to nie oznacza, że wszyscy
    > tak mają.
    Do licha, po co mi ta nowomowa? Twarde czy miękkie to mogą być stolce, nie
    umiejętności. Ja jestem przestarzały widocznie, i niech tak zostanie.

    > Jeśli widzę prawie 30-letniego kolesia, który dosłownie ma
    > łzy w oczach, bo mu "koledzy" tak umilają pracę, to pierwsze co mi
    > przychodzi na myśl, to wyjebanie na zbity pysk kierownika projektu.
    > Oczywiście firmie może bardziej opłacać się (finansowo) znaleźć
    > trenera i przeszkolić kadrę kierowniczą, tak by nauczyła się
    > rozwiązywać konflikty w zespole. Od przeprowadzania takich szkoleń są
    > ludzie jak Maciek.
    Do zrobienia kupy niedługo będzie "trener - specjalista" potrzebny...
    Stolcmistrz się będzie nazywał, kupolog, a może kał-manager?

    > Co z tego, że firma zapłaciła Tobie za szkolenie z
    > baz danych dla kilkudziesięciu osób, skoro większość tych osob miast
    > pracować będzie zajmowała się tępieniem nawzajem?
    Nie moja sprawa.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1