eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjetest projekcyjny- "narysuj drzewo owocowe" › Re: test projekcyjny- "narysuj drzewo owocowe"
  • Data: 2005-06-30 09:31:16
    Temat: Re: test projekcyjny- "narysuj drzewo owocowe"
    Od: "Bashia" <Bashia@_ciach_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl> napisał w
    wiadomości news:d9rkml$ias$1@inews.gazeta.pl...
    > Nie pamiętam, by któryś z kandydatów odpadł z powodu niekomplementarnych
    > wyników w testach. Częściej było tak, że testy potwierdziły jakieś
    > przypuszczenia rekrutera. I znów sytuacja ze szkolenia. Po którymś ze
    > szkoleń, które poprzedzał rozległy audyt potrzeb na próbę postanowiliśmy
    > przebadać uczestników testem Catella (16 czynnikowy test psychologiczny,
    > stosowany klinicznie, w dużych firmach). Najmniej komplementarne wyniki
    > uzyskał... dyrektor departamentu, który szkoliliśmy. Jednak był tym
    > dyrektorem i na stanowisku się sprawdzał. To dowód na to, że test nie
    > powinien być traktowany jak wyrocznia. Teraz dowód przeciwny: test ujawnił
    > również, jak wiele wysiłku psychicznego kosztuje owego dyrektora
    sprawowanie
    > codziennych obowiązków. I teraz nie wiem - nadawał się na to stanowisko
    czy
    > się nie nadawał?

    Trochę mi to przypomina sytuację z osobami z dys-. Taki dyslektyk kiedyś był
    goniony do nauki i albo jakos uczył sie przezwyciężać braki albo nie.
    Dobrze, że obecnie można sprawdzić czy ktoś jest dyslektykiem, bo łatwiej
    można mu pomóc, ale źle, że diagnoza często kończy jakiekolwiek starania.
    Czemu masz wątpliwości czy dyrektor się nadawał? Nawet jeśli kosztowało go
    to więcej trudu niż innych by kosztowało - cóż z tego? Przecież sobie
    radził! To tak jak z niewidomą na reklamie - bardziej Cię dziwi, że sobie
    radzi czy że ma pracę? Przecież można zatrudnić osobę widzącą na jej
    miejsce, są setki osób widzących, które szukają pracy. Tu nie wystarczy
    czysta ekonomia, dochodzi jeszcze czynnik ludzki - takim osobom tez należy
    się szansa i myśle, że warto ją czasem dać... czy to będzie niewidoma, czy
    osoba nie mająca na dane stanowisko WSZELKICH predyspozycji...

    Wspomniany test Catella uwidacznia np. nierozstrzygnięte
    > konflikty z przeszłości. Test drzewa - "podcięte gałęzie" i miejsca, w
    > których drzewo (osobowość) nie mogła rozwinąć się w pełni - np. naturalny
    > potencjał człowieka został stłamszony przez rodziców, zdarza się.

    To teraz ja zadam pytanie - czy odmówienie wykonania testu skreśla szanse na
    zatrudnienie?
    Nie chciałabym, żeby ktoś obcy wiedział że rodzice stłamsili mój potencjał,
    że mam zły kontakt z matką albo skłonności do masturbacji ;-))) czy
    cokolwiek innego. Rozumiem, że pracodawca chce wiedzieć jak reaguję w
    sytuacji kryzysowej, ale na to znajda się zapewnie inne testy... Skoro
    zatrudniający nie ma prawa pytac mnie o plany rodzinne, to co dopiero mówić
    o moich wewnętrznych uwarunkowaniach i problemach? Rysowanie drzewa w tej
    sytuacji jest dla mnie formą prostytucji - nie chcę rysować, ale przecież
    zalezy mi na pracy... To chyba tak nie powinno być?

    > Każdy mówca to chyba kiedyś przeżył. Od lat prowadzi np. prezentacje dla
    > klientów, idzie mu to świetnie i raptem BUM! zaskoczony stwierdza, że nie
    > potrafi wydobyć z siebie głosu, panika paraliżuje mu gardło. Tym razem to
    > cecha wzięła górę, żaden sposób na jej przełamanie nie poskutkował.

    Ale to przecież nie znaczy, że ma się przestać wystepowac publicznie? To, że
    _czasem_ cecha weźmie górę nad mechanizmem przełamania nie znaczy, że owa
    cecha powinna skreślic nas juz na wstępie czyli np na rozmowie
    kwalifikacyjnej...

    --
    Pozdrawiam
    bh



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1