Użytkownik <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:6bfe.000000fc.403e5f35@newsgate.onet.pl...
>
> ile placiles za nocleg na kampingu? jak wygladaja tam warunki snitarne
> (toaleta, lazienka, ewentualny dostep do pralki, kuchenka gazowa)?
Domek był dwuosobowy, jeden pokój z dwoma łóżkami, lodówka, kuchenka
elektryczna (tam jest wszystko na prąd, bo jest tani). Prysznice w jednym
budynku na kampingu - wrzucasz 10 koron i masz 5min na kąpiel. Pralek nie
było, umywalki, prysznice i kible w jednym budynku, ciepła woda bez
problemu. Nie wiem dokładnie ile kosztował nocleg, bo płacił pracodawca.
> znajomy podal mi nazwy takich miejscowosci (Lier, Drammen, Egge) byles
moze w
> tej okolicy, moze polecisz jakis konkretny kamping, skoro twierdzisz ze
miales
> dosc dobre warunki,
O Drammen tylko słyszałem. Byłem w okolicach Kongswinger, to trochę dalej od
Oslo.
> miales prace nagrana zanim wyjechales czy tez szukales?
Miałem nagraną i to nawet legalną z pozwoleniem na pracę. Szczerze mówiąc
znam tylko jedną osobę, która szukała pracy zupełnie w ciemno - było to 10
lat temu. Załapał kontakt i załatwił sobie i później mi legalną pracę.
Szukał wtedy 2 tygodnie.
Na promie poznałem także gościa, który pracuje w Norwegii legalnie cały rok
na składzie opon używanych. Z jego opowiadania wywnioskowałem tyle, że
pracuje tam 10 Polaków, właściciel firmy ma jakieś korzenie w Polsce.
Sortują tam opony używane ściągnięte z całej Skandynawii. Wiem tyle, że jest
to w Gardermoen, jakieś 40km od Oslo, tam gdzie lotnisko. Nie byłem tam,
gościa wcześniej nie znałem, nie wiem ile w tym prawdy.
Dużo ludzi jeździ tam na truskawki w lipcu. Robota ciężka i względnie słabo
płatna - przy średnim sezonie wychodzi jakieś 4000 zł. Na taką pracę
najłatwiej dostać pozwolenie - bo żaden Norweg nie będzie się schylał za
takie pieniądze. Farmy truskawkowe występują w okolicach Moss, Hamar.

Pozdrawiam,
Wojtek