FunkNetz wrote:

> Pewnie nikt tego nie napisal ale wiezniowie pracuja za papierosy i kawe,
> a jesli np juz dostaja jakiekolwiek pieniadze to max 100zl na miesiac za
> ziezka harowke, np stoklosa zatrudnia w swojej firmie kozieglowy pol
> zakladu karnego placac co miesiac nedzne grosze i oczywiscie lepiej
> zatrudnic mu niewolnikow za grosze niz pracownika za normalne
> pieniadze..Wiec panowei kaczory jest rozwiazanie budujcie Obozy pracy !
>
Prace wiezniow nalezy popierac, bo pomaga w resocjalizacji i zwraca
panstwu czesc kosztow utrzymania wieznia, wiec mniej idzie z kieszeni
podatnika (wiezniowie dostaja grosze, ale poza nimi kase dostaje tez
zdaje sie zaklad karny).
Jak sie z tego wylacza mordercow, gwalcicieli i mafie, to zostaja
glownie zlodzieje roznych odmian, a tym sie nie zajmuja ludzie
posiadajacy umiejetnosci poszukiwane na rynku i zdolni zarobic na
komfortowe zycie w uczciwy sposob. Nie jest to wiec w stanie zachwiac
rynkiem pracy i taki efekt nie wystepuje nawet w USA, gdzie jest duzy
odsetek wiezniow, a praca wiezniow jest rozpowszechniona.
Nie widze powodow do oburzenia ani paniki, zwlaszcza, ze nie jest to
praca przymusowa - jak wynika z artykulu, oni sami bardzo chca pracowac.

I.
--
http://nz.pasnik.pl
mieszkam w Nowej Zelandii :) ::: GG: 7370533