eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeRatunku, ZUS..praca na umowe zlecenie po 26 roku zycia,bedac studentem. › Re: Ratunku, ZUS..praca na umowe zlecenie po 26 roku zycia,bedac studentem.
  • Data: 2002-03-02 11:08:27
    Temat: Re: Ratunku, ZUS..praca na umowe zlecenie po 26 roku zycia,bedac studentem.
    Od: Krzysztof Krajewski <tede@techsmar_wytnij_.tychy.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 1 Mar 2002 19:34:36 GMT, Roman Kubik
    <W...@p...com.pl> napisał(a):

    >- przy wiekszej pensji na etacie zaplaca Ci wiekszy ZUS niz minimalny.
    > moze to nic nie znaczy, bo ZUS zbankrutuje :(,

    Na pewno zbankrutuje, juz jest bankrutem.

    > (mozna zaoszczedozne na ZUSie pieniadze zainwestwowac w III filar,
    > nie mozna ich przypadkiem przepic ;*))

    Nie polecam, juz lepiej w banku na lokate, przynajmniej bedziesz co
    rok pare procent na tym zyskiwal, a nie tracil jak w przypadku OFE
    (srednio sposrod wszystkich OFE tracisz co rok jakies 5% ze swoich
    oszczednosci).

    >- pracujac na umowach miedzy firmami nie masz autoamtycznie prawa
    > do urlopu itp. swiadczen - trzeba o tym pamietac i zawrzec odpowiednie
    > klauzule w umowie wspolpracy, nie masz tez prawa chorowac :-)

    To nie do konca jest prawda. Masz urlopy i chorujesz na swoj rachunek.
    Pracodawca nie jest zadnym bezlitosnym dyktatorem. Jesli zachorujesz
    na 2 tygodnie w ciagu roku, nikomu to nie zaszkodzi (procz moze
    Tobie;-) Jesli chorujesz przez pol roku, no coz... zaden pracodawca
    nie bedzie chcial takiego pracownika.

    >- jak firma ma klopoty, to przede wszystkim musi zaspokoic roszczenia
    > pracownicze (pensje i swiadczenia), potem panstwo (VATy, CITy),
    > a dopiero potem kontrahentow...

    No i bankrutuje, i wszyscy ida do domow. Przed kontrahentami jest
    jeszcze z 7 roznych instytucji. Jak firma zbankrutuje to kontrahenci
    nic nie dostaja. Panstwo sciaga co tylko jeszcze zostalo, zostawiajac
    kontrahentow na lodzie, ktorym przez to grozi rowniez bankrutcwo. Jest
    to raczej nie przemyslane. W pierwszej kolejnosci splaca sie
    pracownikow, kontrahentow, a z reszty fiskus moze zabierac swoje
    podatki, jesli juz musi. Ale coz...
    Smiem zauwazyc rowniez, ze klopoty firmy zaczynaja sie wlasnie od
    ingerencji fiskusa.

    >> A moze kosztami zalozenia dzil., gosp. obciazyc pracodawce ? (rzecz jasna po
    >> uprzednim uzgodnieniu)...
    >> Kalkulowaloby sie to im ?
    >koszty sa bardzo niewielkie, i na pewno kalkuluja sie firmie...
    >...ale nie musi ich wziac na siebie...

    Wtedy chyba nalezaloby liczyc to jako dochod pracownika, wiec
    odpowiednio opodatkowac - chyba, ze sie myle.

    Pozdrawiam
    TeDe

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1