eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeIle płacą w McDonalds? › Re: Ile płacą w McDonalds?
  • Data: 2008-02-10 09:54:11
    Temat: Re: Ile płacą w McDonalds?
    Od: marcela <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 10 Lut, 09:54, Immona <c...@n...gmailu> wrote:
    > Any User wrote:
    >
    > >> w przypadku np. stewardess, recepcjonistek, hostess itp szczesliwa
    > >> mina w pracy to jedno z podstawowych wymagan.
    >
    > > A w przypadku restauracji sieciowej? No pomyśl - wchodzisz do McDonalda
    > > i widzisz nie zapieprzających pracowników, ale szczęśliwych pracowników.
    > > Czy nie czujesz się jakoś nieswojo?
    >
    > Jeden z moich szokow kulturowych po przeprowadzce tutaj (=NZ) to
    > zadowolenie "niskiego szczebla" pracownikow i ich autentyczna energia do
    > pozytywnej pogawedki - pracownicy supermarketu, poczty itp. Jest to
    > oczywiscie tez roznica kulturowa, ale spotykanie sie we wszelkich
    > trywialnych sytuacjach z zadowolonymi ludzmi czyni wielka roznice w
    > jakosci zycia w tym nieuchwytnym, niematerialnym sensie. Nie zdawalam
    > sobie z tego sprawy, dopoki nie zobaczylam, uswiadomilam tez sobie, jak
    > niesamowicie przybici byli ich polscy odpowiednicy. Tak, na poczatku
    > czulam sie nieswojo, bo taka jest naturalna reakcja na cos innego, ale
    > potem czlowiekowi zaczyna sie to podobac.
    >
    > Zastanawiam sie jednak, ile w tym uniwersalnej zasady "plac dobrze", a
    > ile roznicy kulturowej. Polacy sa niezwykle smutni, posepni i
    > przygnebieni nawet, gdy sie im dobrze wiedzie - w porownaniu do panstw o
    > kulturze "be happy" i tu nie chodzi o sam poziom materialny. Kolezanka,
    > ktora pojechala do Indii, byla zaszokowana tym, jak bardzo ludzie sa tam
    > zyczliwi i zadowoleni bedac jednoczesnie, z polskiego punktu widzenia,
    > rozpaczliwie biedni i bez perspektyw.
    >
    > I.
    > --http://nz.pasnik.pl- Nowa Zelandiahttp://blog.pasnik.pl

    Wróciłam do Polski i też widzę, że Polacy są smutni i
    przygnębieni.Zapytałam koleżankę co kupi ukochanemu na walentynki a
    ona oburzona mówi, że nie ma pieniędzy, że nie po to haruje żeby
    jakieś bzdetki marketingowe wspierać itd
    A przecież czekoladę można kupić za 3 zł, kokardka i wierszyk.W sumie
    dobrze jej się powodzi ale ma tą złość, która dominuje u większości
    polaków.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1