eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDoradztwo w zakresie prawa pracy - jak zacząć?? › Re: Doradztwo w zakresie prawa pracy - jak zacząć??
  • Data: 2007-03-27 18:09:51
    Temat: Re: Doradztwo w zakresie prawa pracy - jak zacząć??
    Od: "Bartek" <bolivar @ CosTamJeszcze autograf.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >>> Natomiast popełnianie haniebnych błędów ortograficznych to wymówka
    >>> bałwanów, zwana łagodnie dysortografią. Dysortografia - jeśli nawet
    >>> przyjąć jej faktyczne istnienie - to zaburzenie występujące _pomimo_
    >>> teoretycznej znajomości zasad poprawnej pisowni i może być skutecznie
    >>> eliminowana za pomocą odpowiednich technik treningowych.
    >>> Tak więc osobnik nagminnie popełniający "orty" to nie "biedny chory"
    >>> tylko zwykły dureń.
    >>> A w ogóle IMO te wszystkie róznorakie dys-, to po prostu jedna, zwykła
    >>> dysbrainia...
    >> Przykro mi, ale mylisz się - nie zawsze da się to weliminować.
    > To znaczy w czym sie mylę? Że dysortografię da się wyeliminować
    > odpowiednimi ćwiczeniami, często indywidualnie dobieranymi? Tu z pewnością
    > się nie mylę, bo to nie jest moje zdanie, tylko opinia specjalisty
    > zajmującego się badaniem tej przypadłości i jej korygowaniem.
    > Mogę się natomiast mylić określając te wszystkie dys- tak, jak je
    > określiłem - bo żadnym specjalistą w tej dziedzinie nie jestem, za to
    > wyraźnie podkreśliłem, że to tylko moja opinia.

    Tak zapytam z ciekawości: czy warto jest wkładać wysiłek w coś co zrobi za
    ciebie najprostszy edytor tekstu? Przyznam, że dla mnie jest to bezsensem.
    Ja miałem te ćwiczenia, walczyłem z tym przez połowę szkoły średniej i nie
    widziałem postępów. W mojej klasie miałem kolegę (zresztą dalej jesteśmy
    dobrymi kumplami), który tak samo jak ja był dys - tak samo ćwieczenia nic
    nie dawały. Źle dobrane? Możliwe... Jednak przyznam, że ten cały wysiłek
    uważam za nic nie warty - w tym czasie poświęcając średnio pięć godzin w
    tygodniu - mogłem spokojnie nauczyć się języka obcego, gry na gitarze...
    Ktoś kiedyś rzucił hasło, że powinienem więcej czytać - to pomaga. Przyznam,
    że nieźle się uśmiałem... ja czytałem wtedy (teraz jest z tym gorzej) 3-5
    książek tygodniowo. Jestem nieukiem? Jedna z najlepszych średnich w klasie*,
    teraz kończę drugi kierunek studiów (niestety z powodów osobistych - brak
    kasy, musiałem przerwać jeden z nich na 3 lata). Jednak dalej jestem dys...
    >> Ja prawie
    >> 15 lat temu usłyszałem, że jest już za późno. Zresztą wiekszość osob,
    >> ktora ma z tym prawdziwy problem nie ma szans na pozbycie sie go
    >> (wiesz, ze prawdopodobnie jest to dziedziczne? Sporo osob, ktore ma
    >> dysortografie, ma rodzica lub dziadka posiadajacego taki problem).
    > Tak czy inaczej dysortografia nie tłumaczy braku znajomości używanych
    > terminów.
    > Niemniej tej rzekomej niemożności pozbycia się wady wiary nie daję Wg
    > znanych mi definicji jestem dysgrafem o

    chyba posta coś urwało...

    *wyjątkiem była forma pisana. Jednak moja nauczycielka od języka polskiego
    była osobą, która interesowała się uczniami i wiedziała co to jest
    dysortografia/dysleksja/dysgrafia. Bardzo szybko, po paru tygodniach
    zapytała mnie czy mam odpowiednie zaświadczenie.

    Jednak by nie było: sam wytykam innym razace błędy - jak piszę na forach to
    jest FF 2.0 (sprawdzanie pisowni w standardzie), teksty w OO... jedyne z
    czym mam problem to odzwyczajenie sie od czytanie niusow w Outlooku
    Expressie (to chyba jakieś zboczenie ;-) ) i w nim brak mi słownika (nie mam
    pakietu MSO lub Worksa)...

    B.Z.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1