-
11. Data: 2003-09-12 05:29:39
Temat: Re: Lojalka
Od: "" <w...@p...onet.pl>
>
> Nie będzie miał powodu żeby się wykręcać, ponieważ pracodawca nie będzie
> mógł się powołać na n-i-e-w-a-ż-n-ą umowę o zakazie konkurencji.
>
> Pozdrówka.
Witam,
starałem się przedstawić argumenty przemawiające za tym, że umowa jest ważna. Z
Twojej strony nadal słyszę nieważna bo nieważna. Żeby była nieważna musi byc
sprzeczna z przepisami prawa pracy. Proszę mi pokazać w którym miejscu jest ona
sprzeczna. Tylko bez argumentu - bo nie ma wskazanej wysokości odszkodowania. W
części dotyczacej zakazu konkurencji w trakcie trwania stosunku pracy nie musi
być takowego, a w przypadku po jego ustaniu jest przepis BBEZWZGLĘDNIE
obowiązujący określający tą minimalną wysokość i w tej wysokości pracodawca ma
płacić. Koniec kropka. Chętnie podyskutuję, ale z argumentami.
Paweł
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2003-09-12 06:13:35
Temat: Re: Lojalka
Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl>
Użytkownik <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1a8d.00000720.3f6159c3@newsgate.onet.pl...
>
> >
> > Nie będzie miał powodu żeby się wykręcać, ponieważ pracodawca nie będzie
> > mógł się powołać na n-i-e-w-a-ż-n-ą umowę o zakazie konkurencji.
> >
> > Pozdrówka.
>
>
> Witam,
> starałem się przedstawić argumenty przemawiające za tym, że umowa jest
ważna. Z
> Twojej strony nadal słyszę nieważna bo nieważna. Żeby była nieważna musi
byc
> sprzeczna z przepisami prawa pracy. Proszę mi pokazać w którym miejscu
jest ona
> sprzeczna. Tylko bez argumentu - bo nie ma wskazanej wysokości
odszkodowania. W
> części dotyczacej zakazu konkurencji w trakcie trwania stosunku pracy nie
musi
> być takowego, a w przypadku po jego ustaniu jest przepis BBEZWZGLĘDNIE
> obowiązujący określający tą minimalną wysokość i w tej wysokości
pracodawca ma
> płacić. Koniec kropka. Chętnie podyskutuję, ale z argumentami.
Ze wzgledu na ten przepis uwazam, ze w przypadku rozwiazania umowy o prace z
pracodawca z ktorym pracownik mial podpisana lojalke, gdy po uplywie
miesiaca od odejscia pracownika na jego konto nie zaczna wplywac pieniadze
od bylego pracodawcy w wysokosci co najmniej gwarantowanej ustawa o zakazie
konkurencji, umowe nalezy traktowac automatycznie jako zerwana przez bylego
pracodawce.
--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - popracowalbym juz sobie gdzies:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
> Paweł
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
13. Data: 2003-09-12 08:07:47
Temat: Re: Lojalka
Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>
<w...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> >
> > Nie będzie miał powodu żeby się wykręcać, ponieważ pracodawca nie będzie
> > mógł się powołać na n-i-e-w-a-ż-n-ą umowę o zakazie konkurencji.
> >
> > Pozdrówka.
>
>
> Witam,
> starałem się przedstawić argumenty przemawiające za tym, że umowa jest
ważna. Z
>
> Twojej strony nadal słyszę nieważna bo nieważna. Żeby była nieważna musi
byc
> sprzeczna z przepisami prawa pracy. Proszę mi pokazać w którym miejscu
jest ona
>
> sprzeczna. Tylko bez argumentu - bo nie ma wskazanej wysokości
odszkodowania. W
>
> części dotyczacej zakazu konkurencji w trakcie trwania stosunku pracy nie
musi
> być takowego, a w przypadku po jego ustaniu jest przepis BBEZWZGLĘDNIE
> obowiązujący określający tą minimalną wysokość i w tej wysokości
pracodawca ma
> płacić. Koniec kropka. Chętnie podyskutuję, ale z argumentami.
>
Przecież masz napisane wyrażnie
§ 1. Przepis art. 101 1 § 1 stosuje się odpowiednio, gdy pracodawca i
pracownik mający dostęp do szczególnie ważnych informacji, których
ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę, zawierają umowę o zakazie
konkurencji po ustaniu stosunku pracy. W umowie określa się także okres
obowiązywania zakazu konkurencji oraz wysokość odszkodowania należnego
pracownikowi od pracodawcy, z zastrzeżeniem przepisów § 2 i 3.
§ 2. Zakaz konkurencji, o którym mowa w § 1, przestaje obowiązywać przed
upływem terminu, na jaki została zawarta umowa przewidziana w tym przepisie,
w razie ustania przyczyn uzasadniających taki zakaz lub niewywiązywania się
pracodawcy z obowiązku wypłaty odszkodowania.
§ 3. Odszkodowanie, o którym mowa w § 1, nie może być niższe od 25%
wynagrodzenia otrzymanego przez pracownika przed ustaniem stosunku pracy
przez okres odpowiadający okresowi obowiązywania zakazu konkurencji;
odszkodowanie może być wypłacane w miesięcznych ratach. W razie sporu o
odszkodowaniu orzeka sąd pracy.
// ------
Przecież jest napisane wyraźnie, że w umowie musi byc określona wysokość
odszkodowania. W punkcie 3 jest napisane o odszkodowaniu z punktu 1, czyli
wpisanego w umowie. Ten punkt po prostu broni interesów pracownika, aby ten
zakaz nie był za symboliczną złotówkę.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2003-09-12 08:13:03
Temat: Re: Lojalka
Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>
krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl> napisał(a):
>
> Użytkownik <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:1a8d.00000720.3f6159c3@newsgate.onet.pl...
> >
> > >
> > > Nie będzie miał powodu żeby się wykręcać, ponieważ pracodawca nie
będzie
> > > mógł się powołać na n-i-e-w-a-ż-n-ą umowę o zakazie konkurencji.
> > >
> > > Pozdrówka.
> >
> >
> > Witam,
> > starałem się przedstawić argumenty przemawiające za tym, że umowa jest
> ważna. Z
> > Twojej strony nadal słyszę nieważna bo nieważna. Żeby była nieważna musi
> byc
> > sprzeczna z przepisami prawa pracy. Proszę mi pokazać w którym miejscu
> jest ona
> > sprzeczna. Tylko bez argumentu - bo nie ma wskazanej wysokości
> odszkodowania. W
> > części dotyczacej zakazu konkurencji w trakcie trwania stosunku pracy nie
> musi
> > być takowego, a w przypadku po jego ustaniu jest przepis BBEZWZGLĘDNIE
> > obowiązujący określający tą minimalną wysokość i w tej wysokości
> pracodawca ma
> > płacić. Koniec kropka. Chętnie podyskutuję, ale z argumentami.
>
>
> Ze wzgledu na ten przepis uwazam, ze w przypadku rozwiazania umowy o prace
z
> pracodawca z ktorym pracownik mial podpisana lojalke, gdy po uplywie
> miesiaca od odejscia pracownika na jego konto nie zaczna wplywac pieniadze
> od bylego pracodawcy w wysokosci co najmniej gwarantowanej ustawa o zakazie
> konkurencji, umowe nalezy traktowac automatycznie jako zerwana przez bylego
> pracodawce.
A skąd wiesz, że miesiąca. Odszkodowanie nie musi być wypłacana co miesiąc -
to może być nawet jednorazowa kwota wypłacona w dowolnym momencie, lub
jakieś kwoty płacone ratami. Fakt nie wpłynięcia jakiejś kwoty po miesiącu
nic nie oznacza. Takie rzeczy (czyli wysokość i sposób płactności) powinny
być określone w umowie. W razie wątpliwości musisz iśc do sądu i dopiero sąd
może orzec unieważnienie umowy. Dopóki nie jest jednoznaczne ustalone
wygaśnięcie umowy musisz ją uważać za obowiązujacą.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
15. Data: 2003-09-12 10:04:26
Temat: Re: Lojalka
Od: "" <w...@p...onet.pl>
> Przecież jest napisane wyraźnie, że w umowie musi byc określona wysokość
> odszkodowania. W punkcie 3 jest napisane o odszkodowaniu z punktu 1, czyli
> wpisanego w umowie. Ten punkt po prostu broni interesów pracownika, aby ten
> zakaz nie był za symboliczną złotówkę.
>
Dobra, będąc pracodawcą zawieram z pracownikiem umowę o zakazie konkurencji po
ustaniu stosunku pracy i przewidujemy odszkodowanie w wysokości 10 % jego
wynagrodzenia. I właśnie dochodzimy do tego co napisałeś - odpwoiedni przepis
kp. przewiduje, że odszkodowanie nie może być niższe niż 25 % i w tym
zakresie "broni interesów pracownika". Powoduje to sytuację, w której
ta "nasza" umowa nie jest nieważna, a jedynie ten jej zapis, który mówi o
wysokości odszkodowania zostaje zastąpiony postanowieniem par. 3, który
przewiduje minimalną wysokość odszkodowania w wysokosci 25 %. Pracownik
dostanie więc 25 % swojego wynagrodzenia. Umowa jest ważna, ja muszę bulić i
tyle. Na tym polega specyfika wielu przepisów prawa pracy. Przewidują one
minimalny zakres ochrony dla pracownika np. przepisy dotyczące urlopu
wypoczynkowego, albo wynagrodzenia minimalnego i wiele, wiele innych. Czym
zatem ta sytuacja ("zbyt małej" wysokości odszkodowania) różni się od sytuacji,
w której strony w ogóle nie zawrą postanowień dotyczących wysokości
odszkodowania ? Niczym. Jest odpowiedni przepis prawa, kóry trzeba stosować.
Wobec tego pracownik dostanie 25 % swojego wynagrodzenia. Jeżeli strony umówią
się na więcej to dostanie więcej, np. 50 %.
To by było tyle, jeżeli chodzi o teorię.
Paweł
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
16. Data: 2003-09-12 13:21:03
Temat: Re: Lojalka
Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>
<w...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> > Przecież jest napisane wyraźnie, że w umowie musi byc określona wysokość
> > odszkodowania. W punkcie 3 jest napisane o odszkodowaniu z punktu 1,
czyli
> > wpisanego w umowie. Ten punkt po prostu broni interesów pracownika, aby
ten
> > zakaz nie był za symboliczną złotówkę.
> >
>
> Dobra, będąc pracodawcą zawieram z pracownikiem umowę o zakazie
konkurencji po
> ustaniu stosunku pracy i przewidujemy odszkodowanie w wysokości 10 % jego
> wynagrodzenia. I właśnie dochodzimy do tego co napisałeś - odpwoiedni
przepis
> kp. przewiduje, że odszkodowanie nie może być niższe niż 25 % i w tym
> zakresie "broni interesów pracownika". Powoduje to sytuację, w której
> ta "nasza" umowa nie jest nieważna, a jedynie ten jej zapis, który mówi o
> wysokości odszkodowania zostaje zastąpiony postanowieniem par. 3, który
> przewiduje minimalną wysokość odszkodowania w wysokosci 25 %. Pracownik
> dostanie więc 25 % swojego wynagrodzenia. Umowa jest ważna, ja muszę bulić
i
> tyle. Na tym polega specyfika wielu przepisów prawa pracy. Przewidują one
> minimalny zakres ochrony dla pracownika np. przepisy dotyczące urlopu
> wypoczynkowego, albo wynagrodzenia minimalnego i wiele, wiele innych. Czym
> zatem ta sytuacja ("zbyt małej" wysokości odszkodowania) różni się od
sytuacji,
>
> w której strony w ogóle nie zawrą postanowień dotyczących wysokości
> odszkodowania ? Niczym. Jest odpowiedni przepis prawa, kóry trzeba
stosować.
> Wobec tego pracownik dostanie 25 % swojego wynagrodzenia. Jeżeli strony
umówią
> się na więcej to dostanie więcej, np. 50 %.
> To by było tyle, jeżeli chodzi o teorię.
Niestety, ale jesteś w błędzie.
1. Zawarta została umowa (w pierwszym poście). W tej umowie pracownik
zobowiązał się, że nie będzie podejmował działalności konkurencyjnej w
czasie trwania pracy i przez dwa lata potem. Taki jest fakt.
2. Ta umowa jest jak najbardziej ważna, gdyż nikt nie broni pracownikowi nie
pracować u konkurencji, nawet po ustaniu stosunku pracy !
3. Jest pytanie tylko, czy ta umowa o zakazie konkurencji jest umową na
podstawie 101.2 KP. Jest to bardzo ważne, gdyż tylko w tym przypadku
pracodawca może dochodzić odszkodowania w razie złamania przez pracownika
umowy.
4. Otóż nie jest, gdyż KP wyraźnie określa jak ma wyglądać zawarcie takiego
umowy
a) musi być w formi pisemnej
b) musi zawierać (określać) czas trwania zakazu
c) musi zawierać (określać) wysokość odszkodowania.
5. Bardzo istotny jest punkt c) gdyż nie chodzi tylko o wysokośc
odszkodowania, ale także wyraźną deklarację pracodawcy wypłacania tego
odszkodowania ! Powinien być albo wyraźnie przywołany KP 101/2, albo jakaś
deklaracja nawet bez określania wysokości, ale coś na pewno musi być.
6. Tutaj nic takiego nie ma - jest tylko jednostronna deklaracja pracownika.
Nie ma tutaj deklaracji drugiej strony o chęci wypłaty tego odszkodowania.
Może jest wpisane w tej częsci umowy, której kolega nie z początkowego postu
nie wkleił.
7. Moim zdaniem ta umowa nie jest umową o zakazie konkurencji po ustaniu
stosunku pracy w myśl KP - jest tylko jednostronną deklaracją pracownika, że
nie będzie tego robuił.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
17. Data: 2003-09-12 13:35:07
Temat: Re: Lojalka
Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>
<w...@p...onet.pl> napisał(a):
stosować.
> Wobec tego pracownik dostanie 25 % swojego wynagrodzenia. Jeżeli strony
umówią
> się na więcej to dostanie więcej, np. 50 %.
> To by było tyle, jeżeli chodzi o teorię.
>
Przyszło mi także do głowy, że ta umowa może działać na niekorzyść
pracodawcy. Na przykład pracownik odszedł z firmy i przez pół roku nie może
znaleźć pracy, zaś poprzedni pracodawca mu oczywiście nie płaci. W takim
wypadku spokojnie może twierdzić, że przez pół roku nie szukał pracy, gdyż
czuł się zobowiązany tym zapisem, a ponieważ nie dostał wypłaty, to znalazł
inną pracę. Przecież zgodnie z orzeczeniem SN brak wypłaty odszkodowania
zwalnia pracownika z zakazu konkurencji, ale absolutnie nie zwalnia
pracodawcy z obowiązku wypłaty całości odszkodowania z dwa lata !
Tak to jest, jak pracodawcy chcą być za sprytni i podsuwają kandydatom do
pracy takie mętne umowy, które można rozumieć na kilka sposobów.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
18. Data: 2003-09-12 16:30:50
Temat: Re: Lojalka
Od: Ela Suchenia <e...@a...w.sygnaturce>
"" <w...@p...onet.pl> napisał(a):
> Witam,
> starałem się przedstawić argumenty przemawiające za tym, że umowa jest ważna. Z
> Twojej strony nadal słyszę nieważna bo nieważna. Żeby była nieważna musi byc
> sprzeczna z przepisami prawa pracy. Proszę mi pokazać w którym miejscu jest ona
> sprzeczna. Tylko bez argumentu - bo nie ma wskazanej wysokości odszkodowania. W
> części dotyczacej zakazu konkurencji w trakcie trwania stosunku pracy nie musi
> być takowego, a w przypadku po jego ustaniu jest przepis BBEZWZGLĘDNIE
> obowiązujący określający tą minimalną wysokość i w tej wysokości pracodawca ma
> płacić. Koniec kropka. Chętnie podyskutuję, ale z argumentami.
ok, powiem inaczej. Byłam na studium i rozmawiałam bezpośrednio ze
specem, który tam wykładał prawo pracy. To były jego słowa: skoro nie ma
zawartej wysokości odszkodowania w umowie o zakazie konkurencji po
ustaniu stosunku pracy, umowa ta w świetle prawa jest nieważna.
EOT.
Pozdrówka.
--
..:: Ela Suchenia == elcik<at>wp<dot>pl == GG #165056 ::..
[ ,,Think positive in life always and look for opportunities ]
[ when you can help others.'' ]
-
19. Data: 2003-09-13 08:56:29
Temat: Re: Lojalka
Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl>
Użytkownik " leszek" <s...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości .
Takie rzeczy (czyli wysokość i sposób płactności) powinny
> być określone w umowie. W razie wątpliwości musisz iśc do sądu i dopiero
sąd
> może orzec unieważnienie umowy.
To byly pracodawca musi isc do sadu, udowodnic ze pracownik zlamal lojalke i
przedstawic ustalony z pracownikiem harmonogram wplat odszkodowania. jesli
tego nie ma, to pracownik ma prawo zakladac,ze terminy sa takie same jak
dotychczasowe wyplaty wynagrodzenia. Nie ma pieniedzy na koncie w
oczekiwanym czasie.......................
--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - popracowalbym juz sobie gdzies:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
-
20. Data: 2003-09-13 19:04:48
Temat: Re: Lojalka
Od: "Bodek" <b...@...o.p>
Serdecznie dziękuję za wszystkie odpowiedzi, moja kariera zawodowa
dotychczas przebiegała bez najmniejszych problemów stąd mój zupełny brak
niuansów kodeksu pracy. Na szczęście można na was liczyć, jeszcze raz
dziękuję.
Pozdrawiam
Najnowsze w dziale Praca
-
Praca w święta? 5 błędnych przekonań liderów, które niszczą urlop zespołu
-
Zarobki pracowników produkcji i logistyki: operator wózka widłowego nie narzeka, a inni?
-
Urlopy 2026: nowe przepisy i nawet 40 dni wolnych od pracy
-
Raport płacowy 2025: Jak kształtują się wynagrodzenia w branży energetycznej i ciepłowniczej?


do góry
7 pułapek i okazji - zobacz co cię czeka podczas kupna mieszkania na wynajem