Dostaję sporą ilość CV i LM, zwłaszcza gdy nieopatrznie zamieszczę gdzieś
ogłoszenie.

Zauważyłem zabawną tendencję do wysyłania życiorysu i listu motywacyjnego w
języku obcym, który najwyraźniej jest pierwszym językiem obcym kandydata.
Ciekawe, dlaczego kandydaci zakładają, że czytający włada danym językiem?...
W ostatniej serii kandydatur otrzymałem zgłoszenia w jęz. angielskim,
francuskim, niemieckim i rosyjskim...

Nie znam zwyczajów panujących na rynku, ale wysyłanie CV "po zagranicznemu"
w odpowiedzi na ogłoszenia, które tego nie wymagają lub bez żadnego
ogłoszenia, wydaje mi się bez sensu... Jak to jest w innych firmach? Nie
wkurza Was, gdy otwieracie piąte czy dziesiąte danego dnia zgłoszenie, z
którego nie rozumiecie ani słowa? (dla mnie np. niemiecki...)
Maciek Marchewczyk