eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Asystenty i dyrektory......
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2002-11-29 02:15:57
    Temat: Asystenty i dyrektory......
    Od: "Rybinka" <T...@p...fm>

    "Coś tam" to polsko-amerykańska firma internetowa. Projektujemy systemy
    wspomagające działania marketingowe w Internecie. Naszym produktem jest
    system trackingowy "jakiś tam",
    Poszukujemy kreatywnej i odpowiedzialnej osoby na stanowisko

    Asystent dla działu marketingu

    Stanowisko to oferujemy osobie, która spełnia następujące kryteria:
    ? znajomość HTML w stopniu co najmniej dobrym,
    ? umiejętności epistolarne,
    ? cierpliwość oraz umiejętność rozwiązywania problemów.
    Dodatkowym atutem będzie doświadczenie w pracy typu "help-desk".
    Dla osoby, która zostanie przyjęta do pracy, gwarantujemy:
    ? pracę w dynamicznie rozwijającej się firmie,
    ? elastyczne godziny pracy,
    ? możliwość rozwoju oraz podejmowania nowych wyzwań.
    Osoba, której poszukujemy, będzie rozwiązywała problemy i odpowiadała na
    potrzeby klientów. Obsługujemy około 4 tysięcy klientów, którzy utrzymują z
    firmą kontakt via e-mail. Zadaniem poszukiwanej przez nas osoby
    będzie pomoc w obsłudze klientów. W przyszłości osoba taka - w zależności od
    predyspozycji - będzie miała szansę na uzyskanie samodzielności oraz na
    ukierunkowanie działań firmy mających na celu stałe podnoszenie satysfakcji
    klientów.
    W odpowiedzi na ofertę prosimy o przesłanie listu motywacyjnego
    zawierającego m.in. następujące informacje:
    ? Atuty, które predysponują Panią / Pana do podjęcia pracy na oferowanym
    stanowisku.
    ? Dotychczasowe doświadczenie (w tym akademickie)


    ******

    Znów doznałem impresji, że głupota i durnota nie poddaje się czego dowodem
    takie np. ogłoszenie powyższe...

    - Umiejętności epistolarne??? Jakie - pisanie pamiętników, dzienników,
    powieści rozwojowej? Haiku w HTML`u?

    - Doświadczenia akademickie - jakie? Seks na imprezie, zaliczony pierwszy
    egzamin czy tytuł profesora zwyczajnego? (nie mylić z kiełbasą zwyczajną)

    - Atuty, które predysponują (!!!) Pania/Pana do pracy na stanowisku
    asystenta????

    Dla osoby, którą przyjmiemy do pracy "gwarantujemy pracę" ------ jezusku, to
    by
    dopiero było gdyby przyjeli do pracy i nie gwarantowali pracy. Toż to wieś
    na wypasie.






    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2002-11-29 08:26:13
    Temat: Re: Asystenty i dyrektory......
    Od: Robert Drozd <r...@y...iqNOSPAMPLEASE.pl>

    Stało się to Fri, 29 Nov 2002 03:15:57 +0100, gdy "Rybinka"
    <T...@p...fm> napisał:

    >
    >Znów doznałem impresji, że głupota i durnota nie poddaje się czego dowodem
    >takie np. ogłoszenie powyższe...
    >
    >- Umiejętności epistolarne??? Jakie - pisanie pamiętników, dzienników,
    >powieści rozwojowej? Haiku w HTML`u?

    Nie.

    Słownik powiada:
    "epistolarny" dotyczący utworów napisanych w formie listów;

    Faktycznie śmiesznie to brzmi w ofercie pracy, ale jak najbardziej na
    miejscu. Skoro asystent ów ma zajmować się pisaniem emaili i
    odpowiadaniem na nie, takie umiejętności będą rzeczywiście przydatne ;)

    Napisanie emaila w sposób, który nie zrobi wrażenia na odbiorcy, że go
    zlekceważyłeś i wklepałeś coś w minutę, nie jest wcale taką prostą
    rzeczą :)

    Inna sprawa to znajomość netetykiety i programów pocztowych, a o tym
    oferta nie wspomina.

    >
    >- Doświadczenia akademickie - jakie? Seks na imprezie, zaliczony pierwszy
    >egzamin

    Wyślij im taką odpowiedź i opisz reakcję :)


    >- Atuty, które predysponują (!!!) Pania/Pana do pracy na stanowisku
    >asystenta????
    >
    >Dla osoby, którą przyjmiemy do pracy "gwarantujemy pracę" ------ jezusku, to
    >by
    >dopiero było gdyby przyjeli do pracy i nie gwarantowali pracy. Toż to wieś
    >na wypasie.

    Hm... większość pracodawców po przyjęciu Cię nic Ci nie gwarantuje -
    najwyżej rozstanie po miesiącu, jeśli się nie sprawdzisz lub będzie zła
    pogoda.

    pzdr
    Robert


  • 3. Data: 2002-11-29 12:05:39
    Temat: Re: Asystenty i dyrektory......
    Od: "Wrangler" <a...@i...pl>

    > Hm... większość pracodawców po przyjęciu Cię nic Ci nie gwarantuje -
    > najwyżej rozstanie po miesiącu, jeśli się nie sprawdzisz lub będzie zła
    > pogoda.

    częściej zła pogoda, szwindel w postaci zwrotu podatku z Urzędu Skarbowego
    (zaniżony okres zatrudnienia), utarczki szefowej z szefem w małej prywatnej
    firmie.... jeśli spotka to Ciebie dwu, trzykrotnie to przestaje być to
    śmieszne dla takiego pracownika !!!!!

    Pozdrawiam
    Wrangler




  • 4. Data: 2002-11-29 12:14:24
    Temat: Re: Asystenty i dyrektory......
    Od: Shrek <l...@w...pl>

    Dnia 29 lis 2002, "Rybinka" <T...@p...fm> zapodal(a):


    > Dla osoby, która zostanie przyjęta do pracy, gwarantujemy:
    > ? pracę w dynamicznie rozwijającej się firmie,
    > ? elastyczne godziny pracy,

    Super elastyczne godziny pracy. Pytanie tylko dla kogo elastyczne. To sie
    chyba w wymaganiach a nie gwarancjach powinno znalezc:)

    Pozdr. Shrek.


  • 5. Data: 2002-11-30 20:25:57
    Temat: Re: Asystenty i dyrektory......
    Od: "Rybinka" <T...@p...fm>


    Użytkownik "Robert Drozd" <r...@y...iqNOSPAMPLEASE.pl> napisał w
    wiadomości news:tq8euuk0v2j44ilqqu313cogrn1rs1112s@4ax.com...
    > Stało się to Fri, 29 Nov 2002 03:15:57 +0100, gdy "Rybinka"
    > <T...@p...fm> napisał:
    >
    > >
    > >Znów doznałem impresji, że głupota i durnota nie poddaje się czego
    dowodem
    > >takie np. ogłoszenie powyższe...
    > >
    > >- Umiejętności epistolarne??? Jakie - pisanie pamiętników, dzienników,
    > >powieści rozwojowej? Haiku w HTML`u?
    >
    > Nie.
    >
    > Słownik powiada:
    > "epistolarny" dotyczący utworów napisanych w formie listów;
    >
    > Faktycznie śmiesznie to brzmi w ofercie pracy, ale jak najbardziej na
    > miejscu. Skoro asystent ów ma zajmować się pisaniem emaili i
    > odpowiadaniem na nie, takie umiejętności będą rzeczywiście przydatne ;)
    >
    > Napisanie emaila w sposób, który nie zrobi wrażenia na odbiorcy, że go
    > zlekceważyłeś i wklepałeś coś w minutę, nie jest wcale taką prostą
    > rzeczą :)
    >
    > Inna sprawa to znajomość netetykiety i programów pocztowych, a o tym
    > oferta nie wspomina.

    No fakt i zgoda, a bóg rękę poda, ludzie listy piszą.... stimmt..... a
    że śmiesznie, rzecz gustu....




    > >- Doświadczenia akademickie - jakie? Seks na imprezie, zaliczony pierwszy
    > >egzamin
    >
    > Wyślij im taką odpowiedź i opisz reakcję :)

    Zgubiłeś gdzieś jeszcze profesora zwyczajnego.
    A poza tym jest wiele innych doświadczeń typu asystentura, doktor...
    Tylko czy to nie głupie szukać doktora do pisania listów. To potrafi byle
    rozwinieta umysłowo sekretarka z maturą, ewentualnie szkołą sekretarek...
    Konia z rzędem temu, kto wyjaśni prawidłowo co oznaczały rzeczone
    doświadczenia akademickie. Moim zdaniem to typowy haczyk...





    > >- Atuty, które predysponują (!!!) Pania/Pana do pracy na stanowisku
    > >asystenta????
    > >
    > >Dla osoby, którą przyjmiemy do pracy "gwarantujemy pracę" ------ jezusku,
    to
    > >by
    > >dopiero było gdyby przyjeli do pracy i nie gwarantowali pracy. Toż to
    wieś
    > >na wypasie.
    >
    > Hm... większość pracodawców po przyjęciu Cię nic Ci nie gwarantuje -
    > najwyżej rozstanie po miesiącu, jeśli się nie sprawdzisz lub będzie zła
    > pogoda.
    >
    > pzdr
    > Robert


    Cholera, mam nadzieję, że jak już znajdę pracę to będę miał zagwarantowane
    to co spiszemy w umowie, bo z reguły tylko na to można się powołać i po to
    sie umowę podpisuje.

    W impresji chodziło o to, że jak się kogoś zatrudnia, to po to żeby
    pracował, a skoro tak to wynika, że skoro ktoś został zatrudniony to tę
    pracę ma - nawet jeśli krótkoterminowo, a więc co to za bonus, że ktoś kto
    zatrudnia mnie, gwarantuje mi pracę. Przecież gdyby nie gwarantował, to by
    nie zatrudniał.
    To tak jakbym ja sprzedawał nabywcy komputer, a potem jako bonus dorzucał
    fakt, że komputer w ogóle działa. PRzecież to oczywiste, że innego się nie
    kupuje. A
    tu wielkie halo: sprzedajemy działające komputery.
    Gwarantujemy pracę dla ludzi, których zatrudniamy.
    Zresztą zwrot: gwrantujemy pracę nie oznacza, że nie wywali się pracownika
    na twarz, jeśli ten będzie się obijał - to oczywiste, więc stąd moje
    zdziwienie.

    Zresztą poczekajmy: może niedługo zobaczymy jakieś ogłoszenie typu:
    -zatrudnimy pracownika - pracy nie gwarantujemy-

    Widziałem już ogłoszenie: staż gratis, więc może i to jest możliwe.








    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1