eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › pierwsza rozmowa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2005-10-08 08:43:04
    Temat: pierwsza rozmowa
    Od: "Zenek" <b...@i...pl>

    Wczoraj bylem na mojej pierwszej powaznej rozmowie kwalifikacyjnej i po
    wyjsciu stwierdzielm, ze na pytanie o zarobki powiedzialem zdecydowanie za
    malo. Myslicie , ze w przypadku zatrudnienia mocno sie beda tego trzymac,
    czy mozna to jakos odkrecic czy juz zalozyc worek pokutny i sie biczowac?
    : )

    --
    Pzdr
    M



  • 2. Data: 2005-10-08 09:28:46
    Temat: Re: pierwsza rozmowa
    Od: "vertret" <vertret@@@op.pl>

    Użytkownik "Zenek" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:di80t2$ju5$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > czy mozna to jakos odkrecic czy juz zalozyc worek pokutny i sie biczowac?

    Jezeli nie podpisales umowy to masz zawsze czas na negocjacje. Oczywiscie
    jezeli druga strona tez/wogóle bedzie chciala negocjowac.


    vertret



  • 3. Data: 2005-10-08 10:52:47
    Temat: Re: pierwsza rozmowa
    Od: "Yawn" <y...@g...pl>

    na pytanie o zarobki powiedzialem zdecydowanie za
    > malo. Myslicie , ze w przypadku zatrudnienia mocno sie beda tego trzymac,
    > czy mozna to jakos odkrecic czy juz zalozyc worek pokutny i sie biczowac?

    Biczowac. Na rozmowe trzeba sie dobrze przygotowac i nie podawac 'za
    niskich' wymagan tylko po to, by dostac zatrudnienie. A potem frustracja
    przez caly czas.



  • 4. Data: 2005-10-10 07:23:45
    Temat: Re: pierwsza rozmowa
    Od: Sebastian Rusek <z...@e...pl>

    Dnia Sat, 8 Oct 2005 10:43:04 +0200, Zenek napisał(a):

    > Wczoraj bylem na mojej pierwszej powaznej rozmowie kwalifikacyjnej i po
    > wyjsciu stwierdzielm, ze na pytanie o zarobki powiedzialem zdecydowanie za
    > malo. Myslicie , ze w przypadku zatrudnienia mocno sie beda tego trzymac,
    > czy mozna to jakos odkrecic czy juz zalozyc worek pokutny i sie biczowac?
    >: )

    No może nie od razu biczować;)
    Zawsze możesz po paru miesiącach pracy iść po podwyżkę. Trzeba ją tylko
    odpowiednio umotywować ;)

    --
    Sebastian Rusek


  • 5. Data: 2005-10-12 08:05:30
    Temat: Re: pierwsza rozmowa
    Od: "Maciek Sobczyk" <m...@d...dopPLer>


    Użytkownik "Zenek" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:di80t2$ju5$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Wczoraj bylem na mojej pierwszej powaznej rozmowie kwalifikacyjnej i po
    > wyjsciu stwierdzielm, ze na pytanie o zarobki powiedzialem zdecydowanie za
    > malo. Myslicie , ze w przypadku zatrudnienia mocno sie beda tego trzymac,
    > czy mozna to jakos odkrecic czy juz zalozyc worek pokutny i sie biczowac?
    > : )
    >
    W przyszłych rozmowach staraj się najpierw skłonić pracodawcę aby pierwszy
    powiedział stawkę. Potem możesz wymienić swoją stawkę odpowiednio większą i
    wynegocjować stawkę najbardziej zbliżoną do oczekiwanej.

    W sytuacji w jakiej jesteś możesz spróbować podskubać pracodawcę. Polega to
    na tym, że najpierw negocjujesz najważniejszą część wynagrodzenia, a kiedy
    dojdziecie już do porozumienia, skubać dodatkowe korzyści, np. zwrot kosztów
    przejazdu, rozliczenie komórek, wyższe prowizje etc. Wszystko krok po
    kroku, jedno po drugim a nie jednocześnie. Taką taktykę stosują często
    dzieci, z cholerycznie dużą skutecznością :))

    pozdr.
    m.


  • 6. Data: 2005-10-12 08:13:28
    Temat: Re: pierwsza rozmowa
    Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>

    Dnia 12-10-2005 o 10:05:30 Maciek Sobczyk <m...@d...dopPLer>
    napisał:

    >
    > Użytkownik "Zenek" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
    > news:di80t2$ju5$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >> Wczoraj bylem na mojej pierwszej powaznej rozmowie kwalifikacyjnej i po
    >> wyjsciu stwierdzielm, ze na pytanie o zarobki powiedzialem zdecydowanie
    >> za
    >> malo. Myslicie , ze w przypadku zatrudnienia mocno sie beda tego
    >> trzymac,
    >> czy mozna to jakos odkrecic czy juz zalozyc worek pokutny i sie
    >> biczowac?
    >> : )
    >>
    > W przyszłych rozmowach staraj się najpierw skłonić pracodawcę aby
    > pierwszy
    > powiedział stawkę. Potem możesz wymienić swoją stawkę odpowiednio
    > większą i
    > wynegocjować stawkę najbardziej zbliżoną do oczekiwanej.

    Z tym, że - jeśli ktoś nie słyszy tego typu liczb często, to BARDZO trudno
    ukryć pierwszą reakcję - np. zadowolenia, gdy zaproponowana stawka
    odpowiada oczekiwaniom.

    --
    "Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że wnioski płynące z samego tylko
    życiowego doświadczenia czasami bywają mylące. Na przykład doświadczenie
    życiowe poucza nas, że zawsze umiera kto inny."
    Stanisław Michalkiewicz


  • 7. Data: 2005-10-12 08:37:27
    Temat: Re: pierwsza rozmowa
    Od: "Maciek Sobczyk" <m...@d...dopPLer>


    Użytkownik "Tomasz Płókarz" <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
    napisał w wiadomości news:op.syiw4qzgfrn0ri@donkichot...

    > Z tym, że - jeśli ktoś nie słyszy tego typu liczb często, to BARDZO trudno
    > ukryć pierwszą reakcję - np. zadowolenia, gdy zaproponowana stawka
    > odpowiada oczekiwaniom.

    Jeśli odpowiada oczekiwaniom, to po co negocjować? Przecież negocjacje to
    proces dochodzenia do porozumienia a nie zdzierania z drugiej osoby jak
    najwięcej korzyści dla siebie :)

    pozdr.
    m.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1