eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › oferta - ile krzyknąć żeby nie spalić
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 21. Data: 2009-05-28 10:24:56
    Temat: Re: oferta - ile krzyknąć żeby nie spalić
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>


    Użytkownik "BQB" <a...@a...spamowy.com.invalid> napisał w wiadomości
    news:4a1e6440$1@news.home.net.pl...
    > The_EaGle pisze:
    >
    >> Troszkę się będę czepiał.
    >>
    >> Czemu mówicie o kwocie brutto? Ja rozumiem że pracodawca może sugerować
    >> brutto bo to dla niego bardziej miarodajne ale czy nie lepiej brzmi
    >> rozmawiając z pracodawcą około 3000zł na rękę?

    > A ja zacytuję:
    > Podawanie wysokości pensji w wartości brutto jest jak podawanie długości
    > członka razem z kręgosłupem...

    Kiepska analogia. A poza tym zajrzyj do podręcznika anatomii. No chyba, że
    u Ciebie faktycznie członek jest przedłużeniem kręgosłupa ;-)
    Podawanie płacy brutto jest o tyle dobre, że pracownik z góry wie, że
    zarobi "tyle a tyle", ale część z tego "tyle a tyle", a zasadniczo niemalże
    połowa, idzie na jego zusy i usy, czyli zasadniczo przepada bez wieści ;-)
    W takiej sytuacji pracownik przynajmniej ma pełną świadomość w jakiej
    części "okrada" go państwo i że to niekoniecznie pracodawca jest tym
    parszywym wyzyskiwaczem ;-)
    A najlepiej podać obie kwoty, jakby ktoś sobie nie potrafił wyliczyć.


  • 22. Data: 2009-05-28 11:00:30
    Temat: Re: oferta - ile krzyknąć żeby nie spalić
    Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>

    Baloo pisze:

    >> A ja zacytuję:
    >> Podawanie wysokości pensji w wartości brutto jest jak podawanie długości
    >> członka razem z kręgosłupem...
    >
    > Kiepska analogia. A poza tym zajrzyj do podręcznika anatomii. No chyba,
    > że u Ciebie faktycznie członek jest przedłużeniem kręgosłupa ;-)
    > Podawanie płacy brutto jest o tyle dobre, że pracownik z góry wie, że
    > zarobi "tyle a tyle", ale część z tego "tyle a tyle", a zasadniczo
    > niemalże połowa, idzie na jego zusy i usy, czyli zasadniczo przepada bez
    > wieści ;-) W takiej sytuacji pracownik przynajmniej ma pełną świadomość
    > w jakiej części "okrada" go państwo i że to niekoniecznie pracodawca
    > jest tym parszywym wyzyskiwaczem ;-)
    > A najlepiej podać obie kwoty, jakby ktoś sobie nie potrafił wyliczyć.

    Ja mniej więcej wiem ile to będzie netto, kwestia tego, czy bardziej
    mniej, czy więcej, aby szczegółowo to obliczyć, muszę sięgnąć po pomoce
    naukowe. Człowiek nie da rady znać się na wszystkim.

    --
    bqb znaczek wiadomo jaki bqb wiadomo co pl


  • 23. Data: 2009-05-28 14:16:51
    Temat: Re: oferta - ile krzyknąć żeby nie spalić
    Od: badzio <b...@g...com>

    On 28 Maj, 13:00, BQB <a...@a...spamowy.com.invalid> wrote:
    > Ja mniej więcej wiem ile to będzie netto, kwestia tego, czy bardziej
    > mniej, czy więcej, aby szczegółowo to obliczyć, muszę sięgnąć po pomoce
    > naukowe. Człowiek nie da rady znać się na wszystkim.

    W necie bez liku kalkulatorow pensji netto-brutto.


  • 24. Data: 2009-05-28 19:21:59
    Temat: Re: oferta - ile krzyknąćżeby nie spalić
    Od: r...@m...com

    > Czy ma ktos pomysl ile racjonalnie krzyknac kasy brutto na wstepie dla
    > ponizszych ofert?
    >
    > http://www.pracuj.pl/oferty/1407414_content.html
    > http://www.pracuj.pl/oferty/1415607_content.html
    >
    > Moze ma ktos jakies rozeznanie?
    >

    Brutto to krzycz jak sprzedajesz towar lub usługę komuś, ale jak rozmawiasz z
    pracodawcą o wynagrodzeniu to zawsze mów ile chcesz zarabiać netto.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 25. Data: 2009-05-29 07:15:35
    Temat: Re: oferta - ile krzyknąćżeby nie spalić
    Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>

    > Brutto to krzycz jak sprzedajesz towar lub usługę komuś, ale jak rozmawiasz z
    > pracodawcą o wynagrodzeniu to zawsze mów ile chcesz zarabiać netto.
    >

    imho kiepska strategia negocjacyjna - rekruter mówi że owszem, może sie
    zgodzić na tę kwotę ale wyłacznie brutto. I na swojej strategii z
    miejsca przegrałeś sporo procentów


  • 26. Data: 2009-05-30 11:03:31
    Temat: Re: oferta - ile krzyknąć żeby nie spalić
    Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>

    badzio pisze:
    > On 28 Maj, 13:00, BQB <a...@a...spamowy.com.invalid> wrote:
    >> Ja mniej więcej wiem ile to będzie netto, kwestia tego, czy bardziej
    >> mniej, czy więcej, aby szczegółowo to obliczyć, muszę sięgnąć po pomoce
    >> naukowe. Człowiek nie da rady znać się na wszystkim.
    >
    > W necie bez liku kalkulatorow pensji netto-brutto.

    A podczas rozmowy masz dostęp do netu i bez liku kalkulatorów prawda?

    --
    bqb znaczek wiadomo jaki bqb wiadomo co pl


  • 27. Data: 2009-05-30 15:19:04
    Temat: Re: oferta - ile krzyknąć żeby nie spalić
    Od: Sławomir Szyszło <s...@C...pl>

    Dnia Sat, 30 May 2009 13:03:31 +0200, BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>
    wklepał(-a):

    >A podczas rozmowy masz dostęp do netu i bez liku kalkulatorów prawda?

    Masz komórkę? To tam zwykle jest kalkulator. Wklepujesz sobie do notatek kilka
    wartości brutto-netto o jakich chcesz rozmawiać, do tego zapisujesz przez jaki
    ułamek trzeba pomnożyć kwotę brutto aby otrzymać netto (to sobie wywnioskujesz z
    kalkulatora na stronach internetowych).

    Niektórym to trzeba wszystko na tacy podać, bo nie umieją banalnych problemów
    rozwiązać...

    --
    Sławomir Szyszło
    FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/


  • 28. Data: 2009-05-31 21:05:16
    Temat: Re: oferta - ile krzyknąć żeby nie spalić
    Od: badzio <b...@g...com>

    On 30 Maj, 13:03, BQB <a...@a...spamowy.com.invalid> wrote:
    > > W necie bez liku kalkulatorow pensji netto-brutto.
    >
    > A podczas rozmowy masz dostęp do netu i bez liku kalkulatorów prawda?
    >

    Nie ale na rozmowe jestem zapraszany z pewnym wyprzedzeniem. I staram
    sie isc na taka rozmowe przygotowany. Zarowno pod wzgledem
    merytorycznym jak i moich oczekiwan :) To naprawde nic trudnego
    pomyslec czego sie oczekuje, ile sie chce zarabiac. Wiec mozna tez
    dokonac odpowiednich przeliczen i pojsc na rozmowe z wiedza
    'interesuje mnie kwota X netto, zatem musze zawolac Y brutto.
    niewielki margines w dol na negocjacje, a zaleznosc pomiedzy X a Y to
    Y=k*X' :)
    Teraz sprawa ulatwiona, sa tylko dwa progi podatkowe, chwilowo nie mam
    szansa na zalapanie sie na drugi prog wiec jedna komplikacja mniej :)

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1