eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › najgorsza praca
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 77

  • 61. Data: 2009-11-09 22:59:27
    Temat: Re: najgorsza praca
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:hd8eod$a18$1@nemesis.news.neostrada.pl Kviat
    <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> pisze:

    >> Owszem, są zawody w których z góry wiadomo, że ich wykonywanie z
    >> prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością doprowadzi do zachowań
    >> hańbiących (np. polityk, przedsiębiorca) i ich wykonywanie, jeśli nie
    >> jest bezwzględnie wymuszone sytuacją, zwykle nieuchronnie do hańby
    >> prowadzi.
    > ...i działacze związkowi.
    To twierdzenie brane dosłownie jest - rzecz jasna - bzdurne, ale też może w
    pewnych okolicznościach nosić znamiona słuszności. Bywa bowiem, że
    _działacz_ związkowy (nie mylić z członkiem związku) często stopniowo staje
    się de facto politykiem. Działalność związkowa może być niekiedy bramą do
    świata polityki.
    Oczywiście nie dotyczy to działaczy jakichś małych lokalnych ugrupowań
    związkowych utworzonych i działających celem trzymania za mordę jednego czy
    kilku pracodawców najczęściej branżowych i pilnowania aby sobie za dużo nie
    pozwalali.
    Ale duże i liczne związki działające w kluczowych dla gospodarki państwa
    sektorach? To co innego.
    Przywódca takiego jednego związku został nawet prezydentem, choć prostak i
    idiota. Jego współpracownicy ministrami, wiceministrami. A przewodniczący
    inny z tego samego związku - premier. Itd.
    Tak to jest.

    --
    Jotte


  • 62. Data: 2009-11-10 06:33:11
    Temat: Re: najgorsza praca
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>

    Jotte pisze:
    >>> Owszem, są zawody w których z góry wiadomo, że ich wykonywanie z
    >>> prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością doprowadzi do zachowań
    >>> hańbiących (np. polityk, przedsiębiorca) i ich wykonywanie, jeśli nie
    >>> jest bezwzględnie wymuszone sytuacją, zwykle nieuchronnie do hańby
    >>> prowadzi.
    >> ...i działacze związkowi.
    > To twierdzenie brane dosłownie jest - rzecz jasna - bzdurne, ale też
    > może w pewnych okolicznościach nosić znamiona słuszności.

    Masz na myśli swoje twierdzenie czy moje?

    > Bywa bowiem,

    To jest zdecydowanie bliższe prawdy, niż stwierdzenie "zwykle" i
    "prawdopodobieństwo graniczące z pewnością".

    > Oczywiście nie dotyczy to działaczy jakichś małych lokalnych ugrupowań
    > związkowych utworzonych i działających celem trzymania za mordę jednego
    > czy kilku pracodawców najczęściej branżowych i pilnowania aby sobie za
    > dużo nie pozwalali.

    Dotyczy.
    Bywa bowiem, że tacy lokalni działacze to szczególne szuje, które w
    swoich działaniach korzystają ze wzorców mafijnych.

    Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, z góry wiadomo, że
    zachowania hańbiące "bywają" w każdej grupie społecznej.

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 63. Data: 2009-11-10 10:54:33
    Temat: Re: najgorsza praca
    Od: "jacem" <j...@1...pl>

    Użytkownik "entroper" <e...@C...spamerom.p0czta.on3t.pll> napisał w
    wiadomości

    > - praca wymagająca kontaktu z wk..nymi ludźmi (obsługa klienta) albo
    > wymagająca ich nagabywania
    > - z innej kategorii obrzydliwości: sprzedawca ubezpieczeń, polityk (od
    > radnego gminnego w górę ;)

    Dlaczego uważasz, że każdy sprzedawca ubezpieczeń jest obrzydliwy?
    Zawód jak każdy inny.
    Kwestia rzetelności i uczciwości w stosunku do klienta.

    Wśród moich znajomych mawiało się, że ktoś, kto nie ma pomysłu na życie
    i nie wie co z sobą zrobić - zostaje agentem ubezpieczeniowym. :-)
    Tak też wynikało z moich obserwacji: przeważnie ludzie ogólnie
    nadpobudliwi (adhd?), którym trudno usiedzieć w jednym miejscu, mający
    silne parcie na karierę przy braku konkretnej specjalizacji zawodowej i
    wykształcenia.


    Zresztą w każdym zawodzie zdarzają się ludzie i...kanalie. ;-)


    Pewnego tajemniczego pana zatrudniono w pewnej firmie i przedstawiono
    jako informatyka.
    Okazało się, że był...informatorem. :-)

    Wśród informatyków też trafiają się kanalie. I to jeszcze jakie!

    j.


    p.s.

    Jak widać, trochę namieszaliście z podziałem na pracę, która sama w
    sobie jest uciążliwa, mało atrakcyjna, nisko płatna, bez prestiżu i
    perspektyw na przyszłość, a pracą, która przyciąga szczególnie wiele
    różnego rodzaju szumowin i kanalii.
    To dwie różne kategorie.



  • 64. Data: 2009-11-10 15:20:56
    Temat: Re: najgorsza praca
    Od: "entroper" <e...@C...spamerom.p0czta.on3t.pll>

    Użytkownik "jacem" <j...@1...pl> napisał w wiadomości
    news:hdbhdn$db8$1@nemesis.news.neostrada.pl...

    > Dlaczego uważasz, że każdy sprzedawca ubezpieczeń jest obrzydliwy?
    > Zawód jak każdy inny.
    > Kwestia rzetelności i uczciwości w stosunku do klienta.

    No właśnie kwestia rzetelności :) Parcie na karierę jak piszesz, po pewnym
    czasie przyzwyczajenie do stałych wpływów na konto (a kasa płatna od
    wyników) i skutkiem tego potem liczą się już tylko wyniki.

    > Wśród informatyków też trafiają się kanalie. I to jeszcze jakie!

    true true, ale to inny typ kompleksów :)

    > Jak widać, trochę namieszaliście z podziałem na pracę, która sama w
    > sobie jest uciążliwa, mało atrakcyjna, nisko płatna, bez prestiżu i
    > perspektyw na przyszłość, a pracą, która przyciąga szczególnie wiele
    > różnego rodzaju szumowin i kanalii.
    > To dwie różne kategorie.

    dlatego dałem dwa przykłady, żeby to podkreślić

    e.


  • 65. Data: 2009-11-10 17:55:58
    Temat: Re: najgorsza praca
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:hdb1jq$ehb$1@atlantis.news.neostrada.pl Kviat
    <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> pisze:

    >>>> Owszem, są zawody w których z góry wiadomo, że ich wykonywanie z
    >>>> prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością doprowadzi do zachowań
    >>>> hańbiących (np. polityk, przedsiębiorca) i ich wykonywanie, jeśli nie
    >>>> jest bezwzględnie wymuszone sytuacją, zwykle nieuchronnie do hańby
    >>>> prowadzi.
    >>> ...i działacze związkowi.
    >> To twierdzenie brane dosłownie jest - rzecz jasna - bzdurne, ale też może
    >> w pewnych okolicznościach nosić znamiona słuszności.
    > Masz na myśli swoje twierdzenie czy moje?
    Zgadnij.

    >> Bywa bowiem,
    > To jest zdecydowanie bliższe prawdy, niż stwierdzenie "zwykle" i
    > "prawdopodobieństwo graniczące z pewnością".
    Zdecydowanie bliższe prawdy i rzeczywistości jest to, co napisałem.

    >> Oczywiście nie dotyczy to działaczy jakichś małych lokalnych ugrupowań
    >> związkowych utworzonych i działających celem trzymania za mordę jednego
    >> czy kilku pracodawców najczęściej branżowych i pilnowania aby sobie za
    >> dużo nie pozwalali.
    > Dotyczy.
    > Bywa bowiem, że tacy lokalni działacze to szczególne szuje, które w swoich
    > działaniach korzystają ze wzorców mafijnych.
    Lokalny działacz związkowy mafiosem??
    Tego typu wjazdy przypominają rodzajem retoryki i wartością merytoryczną
    tyrady wygłaszane m.in. w pewnym radyju.
    Być może jest to spowodowane niewiedzą, nieznajomością prawa dotyczącego
    rzeczonej materii, wreszcie zwykłą bezmyślnością. A być może jakimś rodzajem
    skrzywienia uniemożliwiącym obiektywny ogląd pełnego spektrum problematyki
    zastępując go obsesyjnym zaślepieniem, niekonfrontowanym z rzeczywistością i
    wspieranym wyparciem.

    > Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, z góry wiadomo, że
    > zachowania hańbiące "bywają" w każdej grupie społecznej.
    Taka prawda, że aż truizm.

    --
    Jotte


  • 66. Data: 2009-11-10 19:02:01
    Temat: Re: najgorsza praca
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2009-11-08, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:

    [...]

    > Owszem, są zawody w których z góry wiadomo, że ich wykonywanie z
    > prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością doprowadzi do zachowań
    > hańbiących (np. polityk, przedsiębiorca)

    A dlaczego 'przedsiębiorca'? Nie każdy przedsiębiorca jest wyzyskującym
    pracodawcą, większość nie jest nawet pracodawcami, więc co takiego
    hańbiącego jest w pracy 'na swoje'?

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 67. Data: 2009-11-10 19:33:55
    Temat: Re: najgorsza praca
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:slrnhfje75.na3.proteus@pl-test.org Wojciech Bancer
    <p...@p...pl> pisze:

    >> Owszem, są zawody w których z góry wiadomo, że ich wykonywanie z
    >> prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością doprowadzi do zachowań
    >> hańbiących (np. polityk, przedsiębiorca)
    > A dlaczego 'przedsiębiorca'?
    Najogólniej - z uwagi na charakter wykonywanych czynności.

    > Nie każdy przedsiębiorca jest wyzyskującym
    > pracodawcą
    Istnieje taka możliwość (tzn. niewyzyskiwanie pracowników), uważam ją jednak
    zjawisko incydentalne i istniejące najczęściej tylko w pewnym (krótkim)
    okresie funkcjonowania przedsiębiorstwa.

    > większość nie jest nawet pracodawcami
    W jakiś sposób termin przesiębiorca kojarzy mi się z osobą lub grupą osób
    utrzymujących się z pracy zatrudnionych przez siebie innych osób (zwanych
    pracownikami). Natomiast mniej mi on pasuje do Zenka będącego osobą fizyczną
    wykonującą działalność gospodarczą czy też "firmy" Wacek & Józek mających
    jakąś spółczynę w ramach której np. wspólnie myją witryny sklepowe.
    Niemniej wyłączywszy osobiste skojarzenia uwagę uważam za słuszną, niechaj
    więc będzie "pracodawca" bądź "zatrudniający pracowników".

    --
    Jotte



  • 68. Data: 2009-11-11 11:09:26
    Temat: Re: najgorsza praca
    Od: "Mich@l" <k...@t...cy>

    W dniu 2009-11-10 20:02, Wojciech Bancer pisze:

    >> Owszem, są zawody w których z góry wiadomo, że ich wykonywanie z
    >> prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością doprowadzi do zachowań
    >> hańbiących (np. polityk, przedsiębiorca)
    >
    > A dlaczego 'przedsiębiorca'? Nie każdy przedsiębiorca jest wyzyskującym

    Tak samo jak i nie każdy polityk schodzi na psy.

    --
    To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;)
    Michał "Willy" Olszewski
    GG: 2903798 / ICQ: 199507526
    http://www.olszewski.net.pl


  • 69. Data: 2009-11-11 11:48:37
    Temat: Re: najgorsza praca
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>

    Jotte pisze:
    >>>>> Owszem, są zawody w których z góry wiadomo, że ich wykonywanie z
    >>>>> prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością doprowadzi do zachowań
    >>>>> hańbiących (np. polityk, przedsiębiorca) i ich wykonywanie, jeśli
    >>>>> nie jest bezwzględnie wymuszone sytuacją, zwykle nieuchronnie do
    >>>>> hańby prowadzi.

    > Tego typu wjazdy przypominają rodzajem retoryki i wartością merytoryczną
    > tyrady wygłaszane m.in. w pewnym radyju.
    > Być może jest to spowodowane niewiedzą, nieznajomością prawa dotyczącego
    > rzeczonej materii, wreszcie zwykłą bezmyślnością. A być może jakimś
    > rodzajem skrzywienia uniemożliwiącym obiektywny ogląd pełnego spektrum
    > problematyki zastępując go obsesyjnym zaślepieniem, niekonfrontowanym z
    > rzeczywistością i wspieranym wyparciem.

    I tu masz rację.
    Niewiedza, zaślepienie i skrzywienie uniemożliwiające obiektywny ogląd
    aż "kapie" z Twojej pierwszej, zacytowanej wyżej wypowiedzi.

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 70. Data: 2009-11-11 12:26:57
    Temat: Re: najgorsza praca
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:hde8f8$5b$1@atlantis.news.neostrada.pl Kviat
    <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> pisze:

    >> Tego typu wjazdy przypominają rodzajem retoryki i wartością merytoryczną
    >> tyrady wygłaszane m.in. w pewnym radyju.
    >> Być może jest to spowodowane niewiedzą, nieznajomością prawa dotyczącego
    >> rzeczonej materii, wreszcie zwykłą bezmyślnością. A być może jakimś
    >> rodzajem skrzywienia uniemożliwiącym obiektywny ogląd pełnego spektrum
    >> problematyki zastępując go obsesyjnym zaślepieniem, niekonfrontowanym z
    >> rzeczywistością i wspieranym wyparciem.
    > I tu masz rację.
    Pochlebiam sobie, że nie tylko tu.

    > Niewiedza, zaślepienie i skrzywienie uniemożliwiające obiektywny ogląd aż
    > "kapie" z Twojej pierwszej, zacytowanej wyżej wypowiedzi.
    Eeee tam, głupstwa takie wypisujesz, że aż czytać szkoda...

    --
    Jotte

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1