eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjemoje cholerna bezrobocie!!! › moje cholerna bezrobocie!!!
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
    atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Zoka" <f...@o...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: moje cholerna bezrobocie!!!
    Date: Thu, 22 Sep 2005 10:56:19 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 59
    Message-ID: <dgtrh3$mki$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: auh74.internetdsl.tpnet.pl
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1127379301 23186 83.18.7.74 (22 Sep 2005 08:55:01 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 22 Sep 2005 08:55:01 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:162570
    [ ukryj nagłówki ]

    Szlag słuchajcie mie już rafia..
    polsko kochana.. q..wska unio europejska..
    sory, ale ja już tracę cierpliwość.
    Może od początku.
    Rehabilitantką jestem, cudny zawód jak dla mnie, szkoła cacy co wychodziło w
    ocenach i w ocenie końcowej na dyplomie- 6 (eh ta moja skromność hyhy).
    Roczny staż w pewnej przychodni, staż się skończył, pieniązki były z tego
    niewielkie, bo 450zł, ale zawsze coś tam na konto skapywało.
    Potem zaczłą się problem, cv tu, cv tam, telefony, ogłoszenia.. i co?
    wszędzie odmowa.
    Szukałam i nadal szukam pracy nie jkoniecznie w zawodzie, choć pięknie by
    było, a gadyby to jeszcze była praca z dziećmi to już by był cud miód.
    No ale, udało mi się zdobyć pracę w pewnym baaaardzo dużym kinie, mają swoją
    sieć na całą polskę.
    Praca miła, sympatyczna, przyjemna, atmosfera aż w pupcie czasami
    przypiekała.
    Wracałam o półncy do domu, o 1 w nocy, wymęczona niejednokrotnie starsznie,
    bo końcówki dniówki są dosyć intensywne,
    Poza tym w weekendy przychodziło do nas ok.5tys klientów... no cóz, każdy
    rządał godziwej obsługi, bo zostawiał tam całe 20 zł,.. buahahah świent
    dowcip.
    No ale ludziom się wydaje, że za 20 zł, mogą wejść obsłudze na głowę.
    Fakt jest taki, że klient był dla nas ważniejszy niż amen w pacierzu, także
    nadskakiwało się jak tylko można było.
    I przyszedł dzień wypłaty, matka boska pieniężna paski rozdawała i co???
    400zł za miesiąc pracy.
    Każdy weekend w pracy, co 4 niedzielę mieliśmy wolne, w tygodniu też jakiś
    tam dzień.
    Skręciłam nogę, L4, i kolejna wypłata... 260zł.. oh nieeeeeee.
    Zatrudniona byłam na 1/4 etatu, ale w umowie było słówko, że na prośbę
    (właściwie przymus) pracodawcy pracownik musi pracować w pełnym wymiarze
    godzin.
    Bilet miesięczny kosztował mnie 90 zł, więc cóż mi z tej wypłaty zostawało..
    nic właściwie.
    I walnęłam tm w cholera, bo za takie pieniążki nie chce się z rana z wyra
    wastawać.
    Wiem wiem wiem, możecie pomyśleć żę lepszy rydz niż nic.. ale gdzie ta
    godnośc.. wyzysk człowieka przez człowieka?
    No i szukam nadal pracy, dorabiam sobie.. mam pacjentkę w domu leżącą, którą
    masuję, ale...
    Poszłam do pewnego szpitala z dokumentami, w dziale kadr siedziała pani
    ważniejsza niczym magi w zupie..
    Jak usłyszała ode mnie o co mi chodzi to popatrzyła na mnie słuchajcie jak
    na debila, bo człowiek ucziwej pracy szuka, i usłyszałam,że mam nawet sobie
    nadziei nie robić że tutaj mi się uda pracę pozyskać bo nie i tyle,
    uwierzcie mi, że miałam ochotę złapać tą kobitę za bety i tak porządnie
    potrząsnąć.
    Uśmiechnęłam się pięknymi ząbkami, podziękowałam i wyszłam.
    Ale dokumenty i tak zoatswiłam.. a nóz widelec hyhy,.
    No i tak brnę przez marny świat bezrobocia.
    Miałam plany wyjazdu, ale nie mogę.. nie poświęcej miłości nawet za lepsze
    życie.
    Kochanie omje kończy studia, jeśli wszyko pójdzie gładko to za rok
    wyjedziemy razem, ale sama ntego nie zrobię.
    Przez ten rok coś muszę robić.. no przecież mam 24 lata a gdyby nie mama
    (kochana moja) to marnie bybyło...
    No to się wyżaliłam ;)


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1