> Hmm, muszę Cię rozczarować, ale bardzo dobrze potrafię pracować w zespole,
> potrafię zorganizować zespół, o czym świadczy bycie już w szkole
> przedstawicielem klasy a na studiach miałem propozycję od swojego roku
abym
> został starostą. W przyszłym roku będę parlamentarzystą na mojej uczelni.

Witiia ty jajcarzu, teraz cie rozgryzlem na 100% :) niezle ci to wyszlo,
nabrales kupe osob, nie ma przeciez na swiecie takich ludzi jak ten osobnik
ktorego przedstawiles w tych wszystkich postach! nawet nie mam do ciebie
pretensji za trollowanie, tak sprytnie to wszystko pokierowales.

>Wg mnie pokazałem,
> że potrafię bronić swoich racji, nie ulegam naciskom i co najważniejsze:
> byłbym dobrym kierownikiem, który dbałby o swoich pracowników, a nie
chodził
> z zadartym nosem, bo ja jestem szefem!

No pokazales, a jakze! Pewnie do laske sam tez sobie umiesz zrobic?

> Nie byłeś na moim miejscu, więc nie wiesz jak się poczułem w danej
sytuacji.
> Ale to jest Twoje zdanie i masz do niego prawo. Pocieszam się tylko tym,
że
> jednak są na tej grupie osoby, które podzielają moje zdanie.

Wlasnie to mnie dziwi, skad te osoby, bo przeciez to paranoja przyznac ci
racje! Intryga ktora wywolales ma chyba dluzsze nogi, pewnie to twoi znajomi
z innych stron Polski, albo masz jakies inne sposoby wysylanie wiadomosci z
roznych IP...

> Jakie kompleksy?

No Witiia, teraz to juz jest naprawde jazda :) Jestes moim idolem!

> Wspomniałeś coś wcześniej o celach. Ta rozmowa już dawno zeszła z
> postawionego przeze mnie celu, ale to nie ja ją odwiodłem od tego. To ja
> pierwszy dostalem teksty w stylu "w głowach się poprzewracało!" itp.

To ty, tylko ty i ty, zawsze na pierwszym miejscu, sklonuj sie stary,
bedziesz mial z kim spedzic reszte zycia. ciekawe czy jak stoisz przed
lustrem to masz wzwod....

> I założę się, że Ci co tutaj najbardziej mnie krytykują zapewne sami są
kierownikami,
> którym nie podoba się dzisiejszy nowoczesny styl zarządzania, gdzie
> pracownik jest szanowany.

No jasne, nie wiedziales o tym? przeciez na tej grupie sa sami kierownicy!
przeciez to logiczne!

> No, ale jeśli ktoś nie ma pojęcia jak się
> obchodzić z personelem, aby odnieść sukces, to niestety zawsze będzie
> przeciwny takim osobom jak ja, które nie traktują ludzi przedmiotowo, ale
> podmiotowo. To tyle z mojej strony.

Witiia na prezydenta!
Czy ty nie jestes aby z samoobrony?
Prosimy o wiecej, jest wesolo!!!!!

do góry

<cut>

Nie wiem kim jesteś, ale poziom i ton Twojej wypowiedzi nie wróży nic
ciekawego. Nie mam zamiaru tracić czas na nic nie wnoszące dyskusje z Tobą.

--
// Pozdrawiam lub nie - kto jak woli :)
// Witiia

do góry

> Chcesz pracować w branży a nie wiesz jakie reguły tu obowiązują. Twoje
> ubranie świadczyło, delikatnie mówiąc o braku szacunku dla zawodów
> związanych z informatyką. Gdybym to ja przeprowadzał rekrutację nasza
> rozmowa trwała by 2 sekundy (usłyszałbys tylko "żegnam").

To znaczy że można przyjść na rozmowę w dżinsach i podkoszulku?

Rafael

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:43c3.00000626.3ef06054@newsgate.onet.pl...

> To znaczy że można przyjść na rozmowę w dżinsach i podkoszulku?
>
Wg. przedpiscy to trzeba bo inaczej nie dostanie sie pracy.

do góry

"Witiia" <K...@o...pl> wrote in message
news:bcpiv5$gqm$1@szmaragd.futuro.pl...

> Bronię się, ponieważ jestem atakowany. Jakie wnioski mam wyciągać? Że
koleś
> z tej firmy miał rzeczywiście prawo traktować mnie jak jak gatunek
> podrzędny, tylko dlatego że on jest po drugiej stronie?

Jestem dziwnie spokojny, że uwierzyłeś już we wszystko co napisałeś. Że cię
zgnojono, zmieszano z błotem, opluto ci twarz i nasikano do butów. Zostałeś
poniżony tak, jakby zakuto cię w dyby na środku rynku, a publika ciskała w
ciebie łajnem i zgniłymi warzywami.

A przechodząc do konkretów - rozmówca nie uścisnął ci ręki, patrzył w
notatki i nie był ubrany w garnitur w ciepły, czerwcowy dzień. Należy mu się
za to chyba tylko Trybunał Stanu.

> Wg mnie pokazałem,
> że potrafię bronić swoich racji, nie ulegam naciskom i co najważniejsze:
> byłbym dobrym kierownikiem, który dbałby o swoich pracowników, a nie
chodził
> z zadartym nosem, bo ja jestem szefem!

A według nas - nie.

> Wspomniałeś coś wcześniej o celach. Ta rozmowa już dawno zeszła z
> postawionego przeze mnie celu, ale to nie ja ją odwiodłem od tego.

Masz prawo nie pisać na newsy. Ale gdy piszesz, to publiczność ma prawo
komentować. Ty z kolei masz prawo tego nie czytać. Wolność i swoboda, jak
śpiewano w piosence.

> pracownik jest szanowany. No, ale jeśli ktoś nie ma pojęcia jak się
> obchodzić z personelem, aby odnieść sukces, to niestety zawsze będzie
> przeciwny takim osobom jak ja, które nie traktują ludzi przedmiotowo, ale
> podmiotowo. To tyle z mojej strony.

Dziwię się, że nie zrobiłeś jeszcze doktoratu z zarządzania zasobami
ludzkimi. Zapewne przez przeoczenie...

Tomek Z.

do góry