eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Zmiana pracy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 21. Data: 2007-02-22 12:30:47
    Temat: Re: Zmiana pracy
    Od: Simon_di_Gaddo <s...@i...pl>

    Kira napisał(a):
    > Konkretnie chodziło mi o reakcję na odpowiedź Tomka P. Moim
    > zdaniem pytanie, które zadał, było jak najbardziej słuszne.
    > Co prawda można tak jak ja napisać odpowiedzi na X różnych
    > wersji - ale nie każdemu się chce.

    Powiedz mi, więc jak komuś się nie chce, to czemu pisze?

    > Mówiąc krótko - szanuj trochę czas innych i jeśli potrzebują
    > dodatkowego info to udziel albo powiedz że dziękujesz im za
    > pomoc. Twoja reakcja była co najmniej nie na miejscu.

    Widzę, że sama sobie dałaś mandat do oceniania i poprawiania innych...
    Ja uważam, że szanuje czas innych i ogólnie zarysowałem problem. Jeśli
    dla kogoś to nie jest wystarczające, albo się komuś nie chce, to niech
    nie pisze - *szanując czas* innych, którzy czytają, ewentualnie kiedyś
    będą czytali ten wątek przeglądając archiwum grupy.

    Piszesz, że moja reakcja była nie na miejscu. Przyznam, że odpowiadanie
    pytaniem na pytanie - jak powiedzmy w tym przypadku - mnie irytuje i w
    szeroko pojętych kanonach nie jest uznawane za grzeczne.

    "Mam dylemat. Dostałem ofertę pracy w konkurencyjnej firmie - waham się.
    Generalnie jest lepiej ale pieniążki na start te same."

    "Przypadkiem? Dokładnie te same?"

    Powiedz mi teraz co te pytania wnoszą? Co tu ma pojęcie przypadku do
    tego? Autor pytania chciał zasugerować, że poszedłem na rozmowę i
    odkryłem na "dzień dobry" wszystkie karty, łącznie z wysokością mojej
    obecnej pensji? Czy może mój pracodawca z potencjalnym przyszłym umówili
    się, żeby zrobić mi kawał?

    To samo z "Dokładnie te same?"... W tym przypadku to są dokładnie takie
    same pieniądze. A nawet gdyby było tak, że jest więcej o 100, czy mniej
    o 50 złotych, ale nadal są to dla mnie takie same pieniądze w sensie
    wymiaru, rzędu, to jak to się ma do mojego pytania o delikatny sposób w
    jaki można by było "wywalczyć" więcej?

    Przyznam szczerze, że nie czytałem FAQ grupy, ale jeśli do każdego
    pytania wymagane są szczegółowe informacje, załączniki itd., itp. to po
    prostu nie wiedziałem.





  • 22. Data: 2007-02-22 13:15:49
    Temat: Re: Zmiana pracy
    Od: " Nixe" <n...@f...pl>

    X-No-Archive:yes
    W wiadomości <news:erk2d8$erk$1@inews.gazeta.pl>
    Simon_di_Gaddo <s...@i...pl> pisze:

    > Ja [...] ogólnie zarysowałem problem.

    No i dostałeś jedną "ogólną" odpowiedź, którą natychmiast ironicznie
    skomentowałeś.

    --
    Nixe


  • 23. Data: 2007-02-22 13:54:28
    Temat: Re: Zmiana pracy
    Od: Simon_di_Gaddo <s...@i...pl>

    Nixe napisał(a):
    > No i dostałeś jedną "ogólną" odpowiedź, którą natychmiast ironicznie
    > skomentowałeś.

    Tak. Była tak ogólna, że nie obrażając nikogo, każdy średnio
    inteligentny człowiek zdaje sobie z tego sprawę bez zadawania pytań na
    "specjalistycznej" grupie.
    No, ale może Panu się nie chcąc chciało coś napisać, to napisał, a ja w
    sposób niegrzeczny skomentowałem. Wstyd i hańba!

    Jak dla mnie EOT.
    Pozdrawiam.


  • 24. Data: 2007-02-22 14:13:01
    Temat: Re: Zmiana pracy
    Od: " Nixe" <n...@f...pl>

    X-No-Archive:yes
    W wiadomości <news:erk7a5$7ec$1@inews.gazeta.pl>
    Simon_di_Gaddo <s...@i...pl> pisze:

    > Tak. Była tak ogólna, że nie obrażając nikogo, każdy średnio
    > inteligentny człowiek zdaje sobie z tego sprawę bez zadawania pytań na
    > "specjalistycznej" grupie.

    Była dokładnie tak ogólna, jak ogólny był opis Twojej sytuacji.
    Dlatego nie dziw się, że wyszło jak wyszło.

    --
    Nixe


  • 25. Data: 2007-02-22 18:24:02
    Temat: Re: Zmiana pracy
    Od: "Tomek P." <a...@y...pl>

    Dnia 22-02-2007 o 13:30:47 Simon_di_Gaddo <s...@i...pl>
    napisał(a):

    > Kira napisał(a):
    >> Konkretnie chodziło mi o reakcję na odpowiedź Tomka P. Moim zdaniem
    >> pytanie, które zadał, było jak najbardziej słuszne.
    >> Co prawda można tak jak ja napisać odpowiedzi na X różnych wersji - ale
    >> nie każdemu się chce.
    >
    > Powiedz mi, więc jak komuś się nie chce, to czemu pisze?
    >
    >> Mówiąc krótko - szanuj trochę czas innych i jeśli potrzebują
    >> dodatkowego info to udziel albo powiedz że dziękujesz im za pomoc.
    >> Twoja reakcja była co najmniej nie na miejscu.
    >
    > Widzę, że sama sobie dałaś mandat do oceniania i poprawiania innych...
    > Ja uważam, że szanuje czas innych i ogólnie zarysowałem problem. Jeśli
    > dla kogoś to nie jest wystarczające, albo się komuś nie chce, to niech
    > nie pisze - *szanując czas* innych, którzy czytają, ewentualnie kiedyś
    > będą czytali ten wątek przeglądając archiwum grupy.
    >
    > Piszesz, że moja reakcja była nie na miejscu. Przyznam, że odpowiadanie
    > pytaniem na pytanie - jak powiedzmy w tym przypadku - mnie irytuje i w
    > szeroko pojętych kanonach nie jest uznawane za grzeczne.
    >
    > "Mam dylemat. Dostałem ofertę pracy w konkurencyjnej firmie - waham się.
    > Generalnie jest lepiej ale pieniążki na start te same."
    >
    > "Przypadkiem? Dokładnie te same?"
    >
    > Powiedz mi teraz co te pytania wnoszą? Co tu ma pojęcie przypadku do
    > tego? Autor pytania chciał zasugerować, że poszedłem na rozmowę i
    > odkryłem na "dzień dobry" wszystkie karty, łącznie z wysokością mojej
    > obecnej pensji? Czy może mój pracodawca z potencjalnym przyszłym umówili
    > się, żeby zrobić mi kawał?

    Niczego nie zasugerował. Mozliwość "proponują mi tyle samo zupełnie
    przypadkiem" uznałem za mało prawdopodobną. Zdarza się, ale rzadko. Gdybym
    zarabiał powiedzmy 3250 netto i ktoś mi tyle samo zaproponował,
    podejrzewałbym najpierw, że ma dostęp do informacji o moich zarobkach. Nie
    sugerowałem, skąd ma tę wiedzę, choć przychodzi mi do głowy sporo sposobów
    różnych od tego, który podałeś.

    > To samo z "Dokładnie te same?"... W tym przypadku to są dokładnie takie
    > same pieniądze. A nawet gdyby było tak, że jest więcej o 100, czy mniej
    > o 50 złotych, ale nadal są to dla mnie takie same pieniądze w sensie
    > wymiaru, rzędu, to jak to się ma do mojego pytania o delikatny sposób w
    > jaki można by było "wywalczyć" więcej?

    Więc po prostu chodziło Ci o wywalczenie 100 złotych więcej niż nowa
    propozycja Ci przedstawiona - a informacja, ze są to takie same pieniądze
    jak masz dotychczas, była całkowicie zbędna.

    Reszta moich pytań pomocniczych była jeszcze bardziej zasadna - ale to już
    chyba oczywiste.

    >
    > Przyznam szczerze, że nie czytałem FAQ grupy, ale jeśli do każdego
    > pytania wymagane są szczegółowe informacje, załączniki itd., itp. to po
    > prostu nie wiedziałem.
    >

    A jednak wyjaśnię.

    Spróbuj wstępnie załozyć, że ktoś, kto ci odpisuje, widzi sens w tym co
    pisze.
    "Dostałem propozycję inej pracy" może oznaczać tak diametralnie różne z
    punktu widzenia Twojej pozycji negocjacyjnej sytuacje, jak np. 1)
    headhunting, 2) odpowiedź na Twoje CV wysłane w związku z ogłoszeniem w
    gazecie, 3) próba przechwycenia Ciebie przez znającego Twoją wartość
    kontrahenta Twojego dotychczasowego pracodawcy, 4) wydłubanie Cię z
    pracuj.pl 5)...

    --
    """"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
    """"""
    "Nie ma prawdziwego socjalizmu bez demokracji. Podobnie jak nie ma
    prawdziwej demokracji bez socjalizmu."
    Róża Luksemburg


  • 26. Data: 2007-02-27 09:12:11
    Temat: Re: Zmiana pracy
    Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>

    Dnia 21.02.2007, o godzinie 10.53.13, na pl.praca.dyskusje, Nixe
    napisał(a):

    >> Polecam to samo, jeśli nie odnalazłeś, w tym co napisałem, tak
    >> oczywistej ironii. Dla wolniej myślących jest nawet wskazówka w
    >> postaci emotki na końcu...
    > Gwoli ścisłości - emotka oznaczająca ironię wygląda tak :>

    Się czepiasz. Ironia powinna być taka, żeby jej widać nie było. Więc emotki
    won!

    --
    Pozdrawiam,
    *Habeck*
    /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
    - Schutzbach

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1