eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Zapotrzebowanie na prawdziwych informatykow
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 56

  • 31. Data: 2004-11-29 12:50:46
    Temat: Re: Zapotrzebowanie na prawdziwych informatykow
    Od: "Darek" <...@...com>


    Użytkownik "Daniel Rychcik" <m...@u...mat.uni.torun.pl> napisał w
    wiadomości news:slrncqlm01.3o6.muflon@devil.hell.org...
    > In article <codr80$lf2$1@atlantis.news.tpi.pl>, dick wrote:
    >> skonczylem obie
    >> wiec jako takie porownanie mam o poziomie
    >> a byly to dosc dobre szkoly patrzac na rankingi itp
    >
    > Ja swego czasu jeździłem jako student na zawody programistyczne (w Polsce/
    > za granicą). Prywatne uczelnie tam właściwie nie istniały. M.in. tak
    > chwalona tu PWJSTK regularnie zasilała ostatnie miejsca. Ot, taki
    > kamyczek do ogródka :)

    True. Studenci z UW rok temu byli pierwsi na swiecie w programowaniu
    zespolowym (pokonali m.in. Harvard, MIT, Oxford). W tym roku studenci z
    Politechniki Poznanskiej zajeli I pierwsze w Międzynarodowym Konkursie
    Projektowania Systemów Komputerowych, za system ratowania zycia Lifetech.
    Takze dobre Polskie uczelnie licza sie na swiecie. Porywnywanie tych uczelni
    z jakimis prywatnymi szkolkami, gdzie na kierunku informatyka polowa nie zna
    javy, bo nie moze tego załapac jest nie na miejscu. I nie chodzi tu nawet o
    programy, tylko o ostra selekcje i potem wysoki poziom zajec. Co z tego, ze
    studenci uczelni prywatnych maja dobry sprzet i nawet dobra kadre, skoro
    uczelnia przyjmuje wszystkich, i potem siłą rzeczy aby nie tracic kasy musi
    "przepychac" takich nieukow z roku na rok.







  • 32. Data: 2004-11-29 12:58:02
    Temat: Re: Zapotrzebowanie na prawdziwych informatykow
    Od: stapak <s...@p...com.pl>

    Wszyscy w wątku słodzą o tym, że Motorola czy inny Siemens nieźle płaci.
    Ale co to znaczy? Może ktoś poda jakieś orintacyjne widełki?

    Pozdrawiam

    sp


  • 33. Data: 2004-11-29 15:56:28
    Temat: Re: Zapotrzebowanie na prawdziwych informatykow
    Od: "Marcin" <k...@g...pl>

    DiP <d...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Czy jest praca dla informatyków ? tak, jest. Ale naprawdę dobra praca jest
    > tylko tych najlepiej wykształconych i z największym doświadczeniem.
    >
    > Dwa miesiące temu zmieniałem pracodawcę i nie miałem raczej kłopotów ze
    > znalezieniem nowego. Wszystko dzięki temu, że legitymuję się kilkoma
    > certyfikatami i pracuję w branży piąty rok. Oczywiście bez dyplomu ukończonej
    > informatyki na studiach dziennych nie było by mowy o mojej pozycji. To samo
    > dotyczy języka angielskiego. Dla informatyka to tak jak język polski. Pracuję
    > obecnie w pewnej firmie i widzę, że w dalszym ciągu brakuje kilku osób do
    > pracy. Wymóg jest jednak taki żeby osoby te doskonale znały to do czego mają
    > być wykorzystane. Innymi słowy poszukiwane są osoby będące ekspertami w tym co
    > mają robić. Oczywiście to wszystko za godziwe naprawdę pieniądze.

    A ja chcialem sie przy okazji Was poradzic.

    Skonczylem 5 lat informatyki na UW (absolutorium), ale bez magisterki. Moj
    problem polega na tym, ze ze wzgledow osobistych (choroba zony) nastawiam
    sie na prace w domu tzn. od czasu do czasu dojezdzam do firmy, ale nie moge
    sie umawiac na pelna dyspozycyjnosc w biurze, moge tylko byc dyspozycyjny w
    godzinach pracy ale w domu.

    szukam pracy jako programista - projektant systemow klient - serwer pod
    linuxem i wlasciwie mam tu problem. bylem na wielu rozmowach, firmy byly
    zainteresowane wspolpraca, ale niestety wszystko sie rozbijalo o ta niepelna
    dyspozycyjnosc. dlatego teraz dzialam samodzielnie, robiac zlecenia dla
    roznych firm jako freelancer.
    nie jest to do konca dobre, bo pare razy sie nacialem na ludzi nieuczciwych,
    a takze to ze slabe mam mozliwosci specjalizowania sie, przez co zderzam sie
    z konkurencja robiona przez roznych pseudospecjalistow.
    czy mozecie mi cos doradzic ? czy istnieje jakas inna sensowna droga w moim
    przypadku ? mysle sobie i mam nadzieje, ze to 'tylko' kwestia nawiazania
    kontaktow z odpowiednimi ludzmi z odpowiednich firm, co nie jest jak do tej
    pory moja mocna strona.

    Pozdrawiam.
    MB

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 34. Data: 2004-11-29 16:51:09
    Temat: Re: Zapotrzebowanie na prawdziwych informatykow
    Od: TomS <t...@g...pl>

    dick wrote:

    >
    >> Panstwowe sa bezplatne. I (poza kilkoma wyjatkami w skali kraju) tylko
    >> one daja gwarancje jakiej takiej jakosci (nie zawsze najwyzszej, ale w
    >> porownaniu z tym, co sie wyprawia wszedzie tam, gdzie sie za studiowanie
    >> licencjackie/magisterskie placi...)
    >
    > ale brednie czyli wszystkie uczelnie prywatne sa beznadziejne w porownaniu
    > do jakiejs zapyzialej politechniczki z programem nauczania i kadra z przed
    > 30lat?
    W większości przypadków: TAK
    zauważ że na wszystkich prywatnych pracują wykładowcy z państwowych uczelni,
    i tam chodzi przedewszystkim o zarabianie kasy, a nie poziom merytoryczny
    studiów


  • 35. Data: 2004-11-29 17:20:54
    Temat: Re: Zapotrzebowanie na prawdziwych informatykow
    Od: Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska>

    Użytkownik TomS napisał:

    > W większości przypadków: TAK
    > zauważ że na wszystkich prywatnych pracują wykładowcy z państwowych uczelni,
    > i tam chodzi przedewszystkim o zarabianie kasy, a nie poziom merytoryczny
    > studiów

    Imo nie zawsze. Tak samo mozna powiedziec, ze na niektorych panstowych
    uczelniach chodzi o odstawianie fuszerki i udawanie, ze sie pracuje ( bo
    kto wywali z pracy dr hab. albo profesora ).


    pozdrawiam
    --
    Mithos


  • 36. Data: 2004-11-29 18:15:21
    Temat: Re: Zapotrzebowanie na prawdziwych informatykow
    Od: "dick" <d...@o...pl>


    > W większości przypadków: TAK
    > zauważ że na wszystkich prywatnych pracują wykładowcy z państwowych
    > uczelni,
    > i tam chodzi przedewszystkim o zarabianie kasy, a nie poziom merytoryczny
    > studiów

    wiesz bo slyszales czy ukonczyles obydwie uczelnie?
    mnie nie przekonacz ukonczylem obydwie i sprawa nie jest taka oczywista


  • 37. Data: 2004-11-29 18:19:15
    Temat: Re: Zapotrzebowanie na prawdziwych informatykow
    Od: "dick" <d...@o...pl>


    >
    > Imo nie zawsze. Tak samo mozna powiedziec, ze na niektorych panstowych
    > uczelniach chodzi o odstawianie fuszerki i udawanie, ze sie pracuje ( bo
    > kto wywali z pracy dr hab. albo profesora ).

    to juz nawet nie chodzi o to ze go wywala tylko ma czas na
    przekfalifikowanie sie
    i teraz z kolesia od "drucikow" itp robi sie programista JAVA mozna sobie
    pomyslec
    jaki on prezentuje soba poziom bo jakos do emerytury musi dociagnac :)


  • 38. Data: 2004-11-29 18:39:16
    Temat: Re: Zapotrzebowanie na prawdziwych informatykow
    Od: Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska>

    Użytkownik dick napisał:

    > to juz nawet nie chodzi o to ze go wywala tylko ma czas na
    > przekfalifikowanie sie
    > i teraz z kolesia od "drucikow" itp robi sie programista JAVA mozna
    > sobie pomyslec
    > jaki on prezentuje soba poziom bo jakos do emerytury musi dociagnac :)

    A najbardziej wrzucaja na uczelnie niepanstowe wlasnie tacy "fachowcy"
    co nikt nie chcial ich tam zatrudnic (bo wykladaja cos co jest nikomu do
    niczego niepotrzebne).
    Oczywiscie zdaje sobie sprawe z tego, ze jest bardzo duzo slabych
    uczelni niepanstwowych ale calkiem sporo jest rownie miernych (albo
    zblizonych poziomowo) uczelni panstwowych.
    Studia zaoczne to tez zupelnie inny rodzaj studiowania (imo duzo gorszy
    od systemu dziennego, obojetnie gdzie sie studiuje zaocznie).
    Jak odroznic dobre od zlych? Po cos w koncu sa te rankingi, chociaz
    wierzyc im do konca nie mozna.
    Troche odbieglem od tematu, mam nadzieje ze nikt sie nie pogniewa.


    pozdrawiam
    --
    Mithos


  • 39. Data: 2004-11-29 20:23:02
    Temat: Re: Zapotrzebowanie na prawdziwych informatykow
    Od: "dick" <d...@o...pl>


    > A najbardziej wrzucaja na uczelnie niepanstowe wlasnie tacy "fachowcy"
    > co nikt nie chcial ich tam zatrudnic (bo wykladaja cos co jest nikomu do
    > niczego niepotrzebne).

    to juz nawet nie tyle co nie potrzebni ale sa poprostu slabi ze swojej
    dziedziny
    a uczelnia prywatna majac kase jest wstanie sciagnac kogos lepszego
    inaczej tez wyglada sprawa bycia asystentem na tych uczelniach itd


  • 40. Data: 2004-11-30 14:58:09
    Temat: Re: Zapotrzebowanie na prawdziwych informatykow
    Od: "Agnieszka" <b...@o...pl>

    5 lat w branży i wciąż chce Ci się takie poematy pisać? Czasu za dużo, czy
    jakieś kompleksy?

    Bromba


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1