Mam ponad 50 dni urlopu, z czego 26 dni za rok 2004. Chcę rozwiązać umowę
(zawartą na czas nieokreślony) za porozumieniem stron.

Załóżmy, ze taki wniosek składam 1 grudnia i proponuję rozwiązanie w dniu 5
stycznia czy jakoś tak. Co z moim urlopem??? Nie chcę rzecz jasna już
pracowac w grudniu, ale co z urlopem za rok 2003???

pozdr.
ladies_view

do góry

Użytkownik "ladies_view" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cod6i6$5cp$1@mamut1.aster.pl...
> Mam ponad 50 dni urlopu, z czego 26 dni za rok 2004. Chcę rozwiązać umowę
> (zawartą na czas nieokreślony) za porozumieniem stron.
>
> Załóżmy, ze taki wniosek składam 1 grudnia i proponuję rozwiązanie w dniu
> 5
> stycznia czy jakoś tak. Co z moim urlopem??? Nie chcę rzecz jasna już
> pracowac w grudniu, ale co z urlopem za rok 2003???

Będzie się należał ekwiwalent za 2003 jak i za 2004r. oraz za 2005r.

Michał

do góry

Pięknego dnia Sun, 28 Nov 2004 19:48:37 +0100, "ladies_view"
<l...@p...onet.pl> zakodował:

>Załóżmy, ze taki wniosek składam 1 grudnia i proponuję rozwiązanie w dniu 5
>stycznia czy jakoś tak. Co z moim urlopem??? Nie chcę rzecz jasna już
>pracowac w grudniu, ale co z urlopem za rok 2003???

Ustalasz to z pracodawcą, czy idziesz na urlop. Za niewykorzystaną
część dostajesz ekwiwalent - nic nie przechodzi do następnego
pracodawcy.

--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates

do góry

dzięki za odpowiedzi!

pozdr.
L_V

do góry