Witam

Po długim okresie pracy na czarno znalazłam w końcu prace legalną tzn. z
zarejestrowaniem.Po niedługim czasie okazało się że jestem w ciąży ,od
trzech tygodni jestem na zwolnieniu .Wczoraj chciałam dać pracodawcy drugie
zwolnienie (lekarz zalecił leżenie w łóżku)lecz on go nie przyjął.
Wszczął awanturę i zaczął mnie straszyć zwolnieniem dyscyplinarnym.
Mąż dzisiaj z nim rozmawiał,szef kazał podpisać rozwiązanie umowy za
porozumieniem stron z dniem 26 02 2004.
Oczywiście nie chce dostać dyscyplinarki( powodem ma być rzekome utajenie
ciąży -przyjmując się do pracy firma wysłała mnie na badania które nic nie
wykazały, lub nawet nieobecność w pracy bo nie podpisałam listy obecności
której zresztą na oczy nie widziałam) nie chce ciągać się po sądach .
Moje pytanie brzmi czy jak dam pracodawcy wypowiedzenie to coś zmienia
odnośnie chorobowego, czy stracę je w dniu wypowiedzenia i co z
macierzyńskim itd. Obawiam się tez ze ZUS może się do mnie wtedy doczepić ze
zatrudnienie ma charakter fikcyjny a przecież tak nie jest .Szef chce mnie
tak szybko wywalić bo potrzebny mu wolny etat.

Poradźcie co mam robić, zgodzić się na luty czy starać się przeciągnąć to w
czasie .

Prośże pomóżcie bo jestem załamana.
Dorka