eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeWygrzebane na innym forumie: o WARCIE › Wygrzebane na innym forumie: o WARCIE
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.
    onet.pl
    From: "Na tamtym forum ktoś się podpisał "Ja"" <p...@o...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Wygrzebane na innym forumie: o WARCIE
    Date: 10 Jul 2005 20:20:05 +0200
    Organization: Onet.pl SA
    Lines: 124
    Message-ID: <3...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1121019605 5152 213.180.130.18 (10 Jul 2005 18:20:05
    GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 10 Jul 2005 18:20:05 GMT
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 83.31.3.4, 192.168.243.41
    X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1; SV1)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:154357
    [ ukryj nagłówki ]

    Na innym forum znalazłam:


    W Centrali WARTY w Warszawie byłam zatrudniona na ponad roczną umowę na czas
    określony. W trakcie rozmowy kwalifikacyjnej, zastępca dyrektora (Robert
    Stańczak) wyraźnie powiedział, że po umowie na czas określony, będzie
    następna umowa na czas nieokreślony.

    O tym, że moja umowa nie zostanie przedłużona z-ca dyrektora, Stańczak,
    poinformował mnie na 3 tygodnie przed zakończeniem umowy. W tych 3
    tygodniach wypadały Święta Wielkanocne i Stańczak kazał mi odebrać zaległy
    urlop.
    Równocześnie w Biurze Informatyki była przeprowadzana rekrutacja na 2
    stanowiska.

    W kilka dni później, mój bezpośredni przełożony, Stanisław Pietrasik
    przeprowadził poniższą rozmowę:
    ( Trwała 1min i 46s, została nagrana na dyktafon położony pod blatem biurka. )
    ( Zachowałam oryginalną składnię )
    ( ze względu na jakość nagrania bez pierwszego zdania Pietrasika)
    ( słowa w nawiasach kwadratowych są dodane, dla zrozumienia tekstu. )

    [Kierownik, Pietrasik Stanislaw:] - NIE MAM ŻADNYCH ZASTRZEŻEŃ CO DO PRACY
    MERYTORYCZNEJ pani, pani Ireno. Mówiłem, prosiłem, bo to z różnych
    względów . Decyzja [zwolnienia] nie należała do mnie. Krótko mówiąc,
    ja naprawdę przedstawiałem panią, oprócz trudności komunikacyjnych, od strony
    merytorycznej w bardzo dobrym świetle. Tylko, to musiałem to powiedzieć, żeby
    pani wiedziała na ten temat, że NIC ZAKULISOWO SIĘ NIE DZIEJE. To jest, ta
    decyzja była niewzruszona dyrektora Stańczaka.
    [Ja ] - Jeżeli to jest nie zakulisowo, to
    DLACZEGO NIE PODANO MI POWODU ?
    &macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&mac
    r;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&m
    acr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;
    &macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&mac
    r;&macr;&macr;
    [Pietrasik Stanislaw:] - TO JUŻ ODE MNIE NIE ZALEŻY. Niech pani zauważy...
    [Ja ] - To niech pan nie mówi "nie zakulisowo", to niech pan nie mówi za
    dyrektora Stańczaka...
    [Drrrrrrrrrrr........., Drrrrrrrrrrrrrrrr..............,
    Rozmowę przerwał telefon do Pietrasika]
    [Pietrasik Stanislaw:] - Halo, słucham , Pietrasik.
    [TELEFON NAJWYRAŹNIEJ BYŁ GŁUCHY]
    [Pietrasik Stanislaw:] - Nie, ja wielokrotnie mówiłem, ale to już jest, ja
    nie wręczałem pani "nie przedłużenia" [obiegówki], czy jakiegoś pisma i tak
    dalej. Mnie tylko poinformowano, w dniu, w którym pani otrzymała Natomiast
    wcześniej sygnalizowała mi ten fakt. Ja wielokrotnie rozmawiałem na ten
    temat, tak jak mówiłem.
    [Ja ] - JAKIE PANU UWAGI WCZEŚNIEJ SYGNALIZOWANO, BO MI NIKT NIC
    WCZEŚNIEJ NIE SYGNALIZOWAŁ ?
    [Pietrasik Stanislaw:] - Nieee , sygnalizowano mnie fakt tego typu, że, w
    pewnym momencie dyrektor STAŃCZAK POWIEDZIAŁ, ŻE NIE PRZEDŁUŻONO TEJ UMOWY.
    [Ja ] - To DLACZEGO PAN, skoro pan wiedział, NIE POINFORMOWAŁ MNIE O
    TYM ?
    [Pietrasik Stanisław:] - Ale chwileczkę,
    JA MIAŁEM ZAKAZ ROZMAWIANIA O TYM.
    &macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&mac
    r;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&m
    acr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;
    &macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&mac
    r;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&m
    acr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;
    &macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&mac
    r;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&m
    acr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;
    [Ja ] - Czy pan to potwierdzi przy dyrektorze Stańczaku ?
    [Pietrasik Stanisław:] - Co jaa? Ale niech pani zauważy...
    [Ja ] - No to ja się zapytam.
    Koniec rozmowy. Poszłam do Stańcaka i chwilę później zapytałam się dyrektora,
    Stańczak powiedział, że nic takiego Pietrasikowi nie mówił.

    Nie oczekuję odpowiedzi na następujące pytania:
    1. KTO GŁUCHYM TELEFONEM PRÓBOWAŁ PRZERWAĆ TĘ ROZMOWĘ, I SKĄD WIEDZIAŁ O
    ROZMOWIE ? (nie było świadków rozmowy).
    2. KTO MNIE WYRZUCIŁ Z PRACY ? (miałam 8-letni staż pracy w zawodzie,
    ukończyłam informatykę na UW). --------------Rozwiązanie poniżej__________.

    Kilka dni później, przy pomocy e-maila rozesłałam spisaną rozmowę do
    wszystkich w biurze (kilkadziesiąt osób), wraz z podaniem swojej stawki i
    krótkiego opisu sytuacji.

    Tuż po tym , jak odebrałam powiadomienie, że dyrektor przeczytał e-mail z
    rozmową, Stańczak wpadł do pokoju, w którym pracowałam i krzyknął, że mam
    przeresetować komputer,
    bo zabrał mi dostęp do poczty elektronicznej, ze względu na rozsyłanie
    wiadomości POUFNYCH.
    - Jakie wiadomości poufne rozsyłam ? - spytałam się.
    - Stawkę.
    - Swoją stawkę mogę powiedzieć każdemu, nie wolno mi mówić o zarobkach
    innych. (PRACOWAŁAM BOWIEM PRZY WDRAŻANIU PROGRAMU KADROWEGO. )
    Potem Stańczak wypadł.
    Znów wpadł.
    Sprawdził czy przeresetowałam komputer, i dopytywał się czy nie mam drugiego.
    Telefon z mojego biurka przekierunkowano, na biurko Nawrockiego, nic mi o tym
    nie mówiąc.
    Ile razy Zbigniew Nawrocki podniósł słuchawkę i odpowiedział &#8222;Nie ma jej&#8221;
    ?

    W przedostatnim dniu pracy wysłałam 2-gi e-mail z opisem reakcji Stańczaka z
    prywatnego konta e-mail. Dzięki e-mailowi: nikt nie mógł rozpuszczać np.
    fałszywych plotek, że sama chciałam odejść, a przede wszystkim włożyłam
    pomiędzy władzę kij w mrowisku. Musieli się o tę sytuację pokłócić między
    sobą. Byłam usatysfakcjonowana - do czasu, bo to dopiero połowa.

    Po jakimś czasie (długim) przypadkowo ZAUWAŻYŁAM, ŻE KWOTA PRZELANA NA MOJE
    KONTO JEST MNIEJSZA OD WYLICZENIA NALEŻNOŚCI NA PASKU - odcinku płacy.
    Wkurzyłam się.
    NIE DOŚĆ , ŻE MNIE ZWOLNILI, TO JESZCZE OKRADLI.
    &macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&mac
    r;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&m
    acr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;
    &macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&mac
    r;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&m
    acr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;&macr;
    I kto ? Z bardzo dużym prawdopodobieństwem właśnie CI SAMI LUDZIE, Z KTÓRYMI
    PRACOWAŁAM.

    !!!!!!!!!!!!!!!
    ZROZUMIAŁAM DLACZEGO MNIE ZWOLNILI: BO NIE CHCIAŁAM KRAŚĆ.
    !!!!!!!!!!!!!!

    Poczułam obrzydzenie.
    PRAWDOPODOBNIE KRADLI JUŻ WCZEŚNIEJ, TAK SŁYSZAŁAM Z PLOTEK, ALE NIE
    WIERZYŁAM.
    A może, za moimi plecami na mnie zwalali swoje kradzieże? Tego nie wiem.

    Obecnie sprawa jest w sądzie. Pozew złożyłam w grudniu zeszłego roku.
    Początkowo (około 2 miesięcy sprawa toczyła się normalnym trybem, nadano
    sprawie numer, otrzymałam jakieś dokumenty), potem sprawa przestała się
    toczyć. Nieoficjalnie dowiedziałam się, że za moimi plecami przeniesiono ją
    do innego sądu, że sprawie zmieniono numer. Do dziś nie ma wyznaczonego nawet
    terminu pierwszej rozprawy.

    Uważam, ze obecnie w Polsce człowiek uczciwy nie ma prawa do życia.
    Nie można NIC załatwić bez przekupstwa, znajomości, czy maczugi, nie chcę
    używać słowa dynamitu.

    -------------------------
    To było chyba z życia wzięte.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1