eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeTransaction Technologies – przestroga. › Transaction Technologies – przestroga.
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Marcin" <k...@N...gazeta.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Transaction Technologies &#8211; przestroga.
    Date: Mon, 7 Aug 2006 13:51:55 +0000 (UTC)
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 64
    Message-ID: <eb7ghr$6b2$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: 195.116.29.70
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1154958715 6498 172.20.26.238 (7 Aug 2006 13:51:55 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 7 Aug 2006 13:51:55 +0000 (UTC)
    X-User: kubalam
    X-Forwarded-For: 172.20.6.64
    X-Remote-IP: 195.116.29.70
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:187964
    [ ukryj nagłówki ]

    W ramach uczenia się na błędach (najlepiej cudzych )), chcę opisać co mi się
    przytrafiło podczas rekrutacji do firmy Transaction Technologies na
    stanowisko programista Java w Łodzi.
    Po ukazaniu się ogłoszenia wysłałem swoją aplikację i zostałem zaproszony na
    pierwszą rozmowę w Warszawie. Była to krótka około 20-30 min rozmowa z Panią
    Moniką, kierownikiem rekrutacji w firmie TT. Po rozmowie wysłałem krótki
    program i zostałem zaproszony na drugą rozmowę w trakcie której ustaliłem z
    panem dyrektorem że się nadaje i że firma mi się podoba J. Firma miała mi dać
    znać w ciągu miesiąca czy udało im się podpisać kontrakt i czy rozpoczynamy
    współpracę (w między czasie wysłano mi maile z przykładową umową jaką miałbym
    podpisać z firmą TT). Potrwało to trochę dłużej, ale w pierwszej połowie
    czerwca zadzwoniła do mnie pani Monika z informacją że jest już wszystko
    dopięte i że od 15 czerwca możemy rozpocząć współpracę. Pechowo byłem wtedy
    na urlopie za granicą (wycieczka), ale uzgodniłem z Panią Moniką że
    współpracę zaczniemy od 1 sierpnia, a ja po urlopie porozmawiam z moim
    pracodawcą a potem zgłoszę się do Pani Moniki w celu podpisania umowy z firmą
    TT.
    Po urlopie uzgodniłem wszystkie szczegóły z moim pracodawcą, złożyłem
    wymówienie i ....
    Tu właśnie zaczyna się najfajniejsza część J.
    Przez dwa dni (wtorek,środa) próbowałem skontaktować się z Panią Moniką, ale
    bezskutecznie. Poprosiłem Panią sekretarkę żeby uzyskała od Pani Moniki
    informację &#8222;Czy nasze uzgodnienia są nadal aktualne?&#8221;. W czwartek
    telefonicznie poinformowano mnie że &#8222;Uzgodnienia są już nie ważne i że
    znaleziono kogoś na moje miejsce&#8221; ?? Byłem zaskoczony i poprosiłem o rozmowę
    z Panią Moniką ponieważ pewnie nastąpiła jakaś pomyłka. I następne dwa dni
    próbowałem się z Panią Moniką skontaktować. W piątek około 17.00 dostałem
    informację że Pani Monika skontaktuje się ze mną w poniedziałek. Wysłałem też
    do Pani Moniki maili w którym opisałem całą sytuację i bardzo poprosiłem o
    kontakt.
    Cały poniedziałek minął pod znakiem oczekiwania kontakt. We wtorek próbowałem
    się z Panią Moniką skontaktować ale gdzieś wyjechała. Środa, po półtora
    tygodniu prób kontaktu z Panią Moniką, moja cierpliwość została wyczerpana L.
    Poprosiłem o uzyskanie informacji &#8222;Czy Pani Monika nie chce ze mną rozmawiać,
    bo jeżeli tak to ja nie będę więcej dzwonił ponieważ to już jest dla mnie
    żenujące&#8221;. Dostałem zapewnienie że Pani Monika dziś się ze mną skontaktuje
    J. I się skontakowała, około 19.30, dostałem od niej odpowiedź na mojego
    maila z przed 5 dni. W mailu Pani Monika napisała że mnie przeprasza że tak
    długo nie odpowiadała na maila i że mnie nie chcą.
    Ręce mi opadły, ani grama przepraszam za to że nie zostałem poinformowany
    wcześniej o tym że nasze uzgodnienia są już nie ważne i że przez Panią Monikę
    straciłem pracę.
    W odpowiedzi na jej maila napisałem co myślę o całej tej rekrutacji, firmie
    TT i że rozważam skierowanie sprawy do sądu w celu wyegzekwowania umowy
    ustnej. Odpowiedź zaadresowałem na główne maile firmy TT i do prezesa TT.
    Dostałem jeszcze jednego maila gdzie Pani Monika prosiła o mój numer
    telefonu, ponieważ po mojej odpowiedź doszła do wniosku że nastąpiła jakaś
    pomyłka. Numer dostała, ale do tej pory (dwa miesiące) nie miałem
    przyjemności przeprowadzić rozmowy z Panią Moniką.

    Puenta.
    Następnym razem gdy będę zmieniał pracę, najpierw z moją przyszłą firmą
    podpiszę umowę przedwstępną, dopiero później złoże wymówienie w mojej
    bieżącej.
    Mam nadzieję że ktoś oprócz mnie wyciągnie z tej opowieści wnioski i nie
    popełni takich błędów jak ja.


    Życzę jak najmniej takich sytuacji w życiu
    Marcin


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1