gregor wrote:

> Witam,
> Szukam najlepszego rozwiązania dla sytuacji w której niedługo sie znajdę.
> Pod koniec kwietnia zamierzam wyjechac do Londynu na rok lub dłużej. W
> Polsce mam satysfakcjonującą prace, z której niestety będę musiała
> zrezygnować. W obecnej firmie pracuję od 1 września 2002. Chciałabym jednak
> pójść na zwolnienie lekarskie na około trzy miesiące na kilka dni przed
> wyjazdem. Niewiem jak najlepiej rozwiązać sytuacje z firmą by nie "palić
> mostów" a z drugiej strony naciągnąć ZUS na czesciowe finansowanie wyjazdu
> :)

Teoretycznie istnieje cos takiego jak urlop bezplatny, choc w wiekszosci
przypadkow na tak dlugi urlop malo kto moze sobie pozwolic, chyba ze
jest "namaszczony" politycznie lub po znajomosci ;). Na okres
nieobecnosci pracodawca moze zatrudnic inna osobe, a Ty mozesz mu
zaoferowac po powrocie nowe umiejetnosci m.in. PRAWDZIWY fluent english.

Co do zwolnienia - szczerze przyznam, ze mnie tez troche zjezylo
stwierdzenie o finansowaniu wyjazdu z ZUSu. Jednak jest to ryzykowne
rozwiazanie w przyjetym okresie czasu - ZUS moze skontrolowac sposob
leczenia. Dla pracodawcy sa to male koszty (powiedzmy :( ), bo bedzie
placic tylko do czasu rozwiazania umowy - za reszte zaplaci ZUS. Obawiam
sie jednak, sadzac po swoim doswiadczeniu (ZUS jest mi teoretycznie
winien za 3 dni), ze bedziesz musiala sama sie do niego udac w tej
sprawie --> moze jest inaczej, to chyba juz bylo na grupie.

Flyer