W wiadomości news:f7339u$6t7$1@inews.gazeta.pl Hankiel
<p...@g...pl> pisze:

> Zalozmy taka sytuacje:
> Pracownik jest zatrudniony w firmie od dnia 10 lipca. Poniewaz umowa o
> prace idzie z centrali firmy z Warszawy to dostanie ja okolo 17 lipca.
A niby dlaczego tak? Umowa może być podpisana np. 1 lipca, a w niej data
rozpoczęcia pracy 10 lipca.

> Pracownik w zwiazku z brakiem umowy odmawia podpisanie listy obecnosci,
> twierdzi ze podpisze ja jak dostanie umowe.
Trochę bez sensu. Przecież to dowód, że pracował.

> Pracownik odmawia takze
> podpisania stosownego oswiadczenia na ten temat.
Jakiego niby oświadczenia?
Zresztą - oświadczenie jest wyrazem woli oświadczającego. Może pracownik nie
ma woli tego czegoś oświadczyć.

> Pytanie:co zrobic z takim delikwentem ?
Raczej co zrobić z burdelem u pracodawcy. Bo delikwent to może im koło pióra
nieźle zrobić.

> - jak taka sprawe reguluje prawo pracy ? tzn: ile dni pracodawca ma na
> dostarczenie umowy do podpisu ?
Umowa powinna być zawarta najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy i winna mieć
formę pisemną (art. 26 i art. 29 §2 KP). Jeśli umowa nie ma formy pisemnej,
to najpóźniej w dniu rozpoczęcia pracy pracodawca najpóźniej w dniu
rozpoczęcia pracy powinien potwierdzić pracownikowi warunki umowy.
W opisanym przypadku pracodawca ewidentnie łamie prawo.
Do PIPy go i po krzyku.

--
Jotte