W dniu 05.06.2014 17:44, tusk, donald tusk pisze:
> studia płatne dla osób osiągających niskie wyniki w po-edukacji... oj
> będę miał o czym pisać... a mam nadzieję, że się przyłączycie...

To akurat jest b. dobry pomysł. Mniej głąbów z tytułami. Obecnie mgr
znaczy tyle, co kiedyś technik. A obserwując dzisiejszych absolwentów,
zwłaszcza prywatnych Wyższych Szkół Bezrobocia (choć i na tych
państwowych nie jest lepiej, a bywa i gorzej), to śmiem twierdzić, że te
"uczelnie" są tylko po to, żeby kasę zarabiać...

W USA nauka jest b. droga i na studia idą tylko dzieci osób zamożnych,
albo całe rodziny zapożyczają się, żeby potomek mógł studiować. Ew jest
system stypendialny. To też nie jest idealny system, ale... jak już taki
biedny dostanie się na studia i wie, że przez resztę życia będzie musiał
je spłacić, to przyłoży się do nauki. I może nawet jeśli jest głąbem, to
coś jednak z niego może być. U nas każdy głąb może mieć mgra. Jak taka
ofiara losu chce studiować, to niech płaci z własnej kiesy, a nie
kształci się z moich podatków.

Nie każdy musi mieć wyższe...

Inną kwestią jest patologia, że po studiach ludzie zapisują się do
wieczorowych zawodówek. Im droższe wyższe kształcenie, tym większa
normalność, bo odsieje się pierdzistołków, którzy studiowali jedynie dla
papierka, który i tak niczego w obecnych czasach nie daje i o niczym nie
świadczy.