eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 95

  • 61. Data: 2003-12-24 12:08:52
    Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
    Od: "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl>


    Użytkownik "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:bsbn9m$mh8$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Użytkownik "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:bsb76u$f4i$3@news.onet.pl...
    > >
    > >> W dzisiejszych czasach nie można dobrze funkcjonować bez
    > specjalistycznego
    > > oprogramowania.Później mamy: pracodawców skarżących się na wysokie
    koszty
    > > (ciekawe ilu z nich jest w stanie określić miejsca ich powstawania i ich
    > > wysokość), wykorzystywanie przez pracowników służbowych telefonów,
    > drukarek,
    > > komputerów, samochodów do celów prywatnych (jakkoś większość z nich nie
    > > pomyśli, że można to ukrócić stosując mniej (arkusz kalkulacyjny do
    > analizy
    > > bilingów) lub bardziej skomplikowane oprogramowanie), klientów
    skarżących
    > > się na niedoinformowanych sprzedawców, serwisantów czy braki produktów w
    > > magazynie.
    >
    > Arkusz kalkulacyjny jako specjalne oprogramowanie wymagajace
    certyfikowanego
    > informatyka?

    Nie. Podaję tylko przykłady rozwiązań konkretnych problemów o których można
    było przeczytać na tej grupie. Akurat problem wykorzystania służbowych
    telefonów do celów prywatnych jest bardzo prosty do rozwiązania. Podobnie
    jak wykorzystanie samochodu służbowego. To, czy zrobi to człowiek z
    doktoratem i habilitacją, czy Pan Józio jest nie ważne.

    > To zwykly user mialby prawo pracowac do poziomu worda, a pozniej
    > certyfikowany informatyk?
    > Nie przesadzasz troche?
    > Powyzsze dzialania zaleza wylacznie od checi decydentow, natomiast ich
    > wdrozenie jest w stanie przeprowadzic na office przecietny uzytkownik po
    > otrzymaniu polecenia.

    Powtarzam jeszcze raz: nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek, obowiązkowych
    zrzeszeń, stowarzyszeń, korporacji i innych związków.Kogo sobie pan
    właściciel firmy zatrudni jest tylko i wyłącznie jego sprawą. Jednak jeśli
    się skarży, że pracownicy go okradają, administrator jest lama i w ogóle to
    ci wszyscy pracownicy są do dupy, niech ma pretensje do siebie.

    --
    pozdrawiam
    Jarosław Wiechecki



  • 62. Data: 2003-12-24 12:12:57
    Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
    Od: "JL" <jl@[cut]noemail.pl>


    Użytkownik "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bsbd4p$l09$2@news.onet.pl...


    > Nie bronię pomysłu Iszkowskiego. Absolwenci informatyki, którzy nie znajdą
    > pracy przy produkcji, zarządzaniu czy wdrażaniu zawsze mogą znaleźć pracę
    w
    > działach marketingu. Pod warunkiem, że pracodowca przestanie kojarzyć
    > marketing z reklamą.

    A Twoim zdaniem marketing to pudło na "odpadki"?
    Co niby (analogicznie do pomysłu pana Wacka) absolwent informatyki
    ma do szukania w marketingu?
    Napisze strategie rozwoju sprzedaży dla firmy produkującej przetwory
    mleczne?
    Sformułuje plan komunikacji marketingowej dla linii produktów?
    Zostanie PRem?
    Chyba, że zostanie specjalistą ds. obsługi marketingowych baz danych
    i nauczy się produkować czytelne raporty.
    Wszak raportów zawsze mało :)

    Pozdrawiam

    JL



  • 63. Data: 2003-12-24 12:37:52
    Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
    Od: "JL" <jl@[cut]noemail.pl>


    Użytkownik "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bsb76u$f4i$3@news.onet.pl...

    > W dzisiejszych czasach nie można dobrze funkcjonować bez specjalistycznego
    > oprogramowania.

    Można!
    Większość nabywców oprogramowania klasy ERP liczy na to,
    że system rozwiąże ich problemy z zaprojektowaniem danego procesu.
    Dopiero w trakcie analizy przedwdrożeniowej okazuje się, że to mit
    i proces ten trzeba wcześniej dobrze zaprojektować.

    Przykładem, że można doskonale funkcjonować np.: bez MRP w produkcji
    jest największy azjatycki producent aut :-)

    > Później mamy: pracodawców skarżących się na wysokie koszty
    > (ciekawe ilu z nich jest w stanie określić miejsca ich powstawania i ich
    > wysokość),

    Każdy, kto ma sprawnie działającą księgowość.
    Przypomnę, że niespełna 15 lat temu nie było w Polsce ani ERP, ani
    systemów dla MSP. Funkcjonowały ogromne instytucje, w których
    niektóre procesy nie zmieniły kształtu po dzień dzisiejszy.
    Firmę zatrudniającą 1500 pracowników obsługiwały 4 słownie cztery księgowe
    do tego główna księgowa. Były plany, sprawozdania, budżety, wszystko się
    dało zrobić bez komputera.
    Zastosowanie aplikacji wspierających różnej maści procesy finansowe
    w wielu przypadkach na tyle osłabiają czujność księgowych, że o powstałych
    błędach dowiadują się dopiero podczas bilansów.
    O błędach generowanych przez aplikacje FK możnaby napisać encyklopedię.

    > wykorzystywanie przez pracowników służbowych telefonów, drukarek,
    > komputerów, samochodów do celów prywatnych (jakkoś większość z nich nie
    > pomyśli, że można to ukrócić stosując mniej (arkusz kalkulacyjny do
    analizy
    > bilingów) lub bardziej skomplikowane oprogramowanie), klientów skarżących
    > się na niedoinformowanych sprzedawców, serwisantów czy braki produktów w
    > magazynie.

    Mity i kity :-)

    Nie pamiętam, żeby 10 lat temu dowolny kierownik hali w zakładach
    tłuszczowych,
    grudziądzkiej Chłodnii, prywatny producent lodów w okolicach susza, czy
    magazynier z fabryki octu i majonezu nie wiedział czego i ile ma na
    magazynie.
    Szef chłodni w PPiUR BARKA w Kołobrzegu (dawno temu największe bałtyckie
    przedsiębiorstwo połowów i przetwórnia w Polsce) dokładnie wiedział ile ma
    ton
    dorsza w szafach i ile tej doby trafi na przetwórnie. Nikt z nich nie
    widział komputera
    na oczy.

    Zauważyłem natomiast inne niepokojące zjawisko.
    Syndrom "Jak nie mam".
    "Jak nie mam w komputerze to [...]"
    tu wstaw dowolnie:
    - nie wiem co robić
    - nie wiem za ile
    - nie wiem czy jest
    - nie wiem gdzie jest
    - nie wiem kiedy będzie
    - nic nie mogę zrobić
    - nic nie działa

    itp.

    :-)

    Pozdrawiam

    JL



  • 64. Data: 2003-12-24 12:41:38
    Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
    Od: "wm" <w...@p...onet.pl>


    > Niemiec - SAP
    > Szwed - IFS
    > Duńczyk - Navision
    > Brytyjczyk - JBA Holdings (teraz chyba część GEACa)
    > Hiszpan - Columbus


    Węgier - Recognita
    Rusek - FineReader czy jakoś tak

    Pozdrawiam
    wm



  • 65. Data: 2003-12-24 13:31:02
    Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
    Od: "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl>


    Użytkownik "JL" <jl@[cut]noemail.pl> napisał w wiadomości
    news:24559-1072268997@81.210.16.254...
    >
    > Użytkownik "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:bsb76u$f4i$4@news.onet.pl...
    >
    > > No, obejrzałem. Fakt, większość jest z US-a. Czy to oznacza, że w Polsce
    > nie
    > > produkuje się oprogramowania? A ile duńskiego oprogramowania ma na swoim
    > > komputerze Duńczyk? Brytyjczyk?Niemiec? Hiszpan?Pewnie tyle samo co ja.
    >
    > Niemiec - SAP
    > Szwed - IFS
    > Duńczyk - Navision
    > Brytyjczyk - JBA Holdings (teraz chyba część GEACa)
    > Hiszpan - Columbus
    >
    Nina pytała o typowe, desktopowe oprogramowanie. Jeśli mówimy o większych
    systemach to w Polsce mogą to możemy mówić o Logotecu, Comarchu, Altkomie
    czy innych firmach tworzących soft dla firm.

    --
    pozdrawiam
    Jarosław Wiechecki



  • 66. Data: 2003-12-24 13:36:14
    Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
    Od: "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl>


    Użytkownik "M.T" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bsbukn$6eg$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Użytkownik Jarosław Wiechecki napisał:
    >
    > > A co to znaczy specjalistyczne oprogramowanie? Firmie sprzedającej
    kilkaset
    > > lub kilka tysięcy produktów nie wystarczy napisany 10 lat temu w
    Clipperze
    > > system do obsługi sprzedaży i magazynu. Warto by zoptymalizować stany
    > > magazynowe, prawda?Mniejszy zamrożony kapitał, mniejsza powierzchnia
    > > magazynowa. Przy obecnym poziomie usług transportowych brakujące
    produkty
    > > można sprowadzić w ciągu 24 godzin. Pod warunkiem, że i sprzedawca i
    > > producent dysponują technicznymi możliwościami.
    >
    > Ale to jest decyzja właściciela, jak nie chce, to pewnie mu z tym dobrze
    >
    > >
    > > Ręcznie to można wypisać jedną, dwie faktury dziennie. A i tak nie ma
    > > gwarancji, że się nie pomylą.
    >
    > j.w - jak się chce mylić i mu się to opłaca, to jego sprawa.
    >

    Oczywiście. Tylko ilu klientów ponownie wróci do firmy w której musi czekać
    15 czy 30 minut na wystawienie faktury?Jeśli właściciel chce, to niech do
    transportu używa wozów zaprzężonych w woły. Ale niech niech nie obarcza winą
    woźnicy za wolne i spóźnione transporty. I konkurencji, za to że potrafiła
    obniżyć koszty i z nim wygrać.

    --
    pozdrawiam
    Jarosław Wiechecki



  • 67. Data: 2003-12-24 13:50:18
    Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
    Od: "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl>


    Użytkownik "JL" <jl@[cut]noemail.pl> napisał w wiadomości
    news:24697-1072269043@81.210.16.254...
    >
    > Użytkownik "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:bsbd4p$l09$2@news.onet.pl...
    >
    >
    > > Nie bronię pomysłu Iszkowskiego. Absolwenci informatyki, którzy nie
    znajdą
    > > pracy przy produkcji, zarządzaniu czy wdrażaniu zawsze mogą znaleźć
    pracę
    > w
    > > działach marketingu. Pod warunkiem, że pracodowca przestanie kojarzyć
    > > marketing z reklamą.
    >
    > A Twoim zdaniem marketing to pudło na "odpadki"?

    Tego nie powiedziałem. Jednak moje doświadczenia z pracownikami działów
    markteingu nie są najlepsze.

    > Co niby (analogicznie do pomysłu pana Wacka) absolwent informatyki
    > ma do szukania w marketingu?
    > Napisze strategie rozwoju sprzedaży dla firmy produkującej przetwory
    > mleczne?

    Nie. Napisze sensowny raport opisujący produkty konkurencji. Będzie znał
    zalety i wady narzędzi używanych przez projektantów oporgramowania, dzięki
    czemu nie obieca klientowi tzw. kitu. Oczywiście moja uwaga o informatykach
    czy osobach silnie związanych z technologią odnosiła się do branży.
    Informatyk w dziale marketingu mleczarni to oczywiście błąd.

    > Sformułuje plan komunikacji marketingowej dla linii produktów?
    > Zostanie PRem?
    > Chyba, że zostanie specjalistą ds. obsługi marketingowych baz danych
    > i nauczy się produkować czytelne raporty.
    > Wszak raportów zawsze mało :)

    Sensownych raportów zawsze za mało.

    --
    pozdrawiam
    Jarosław Wiechecki



  • 68. Data: 2003-12-24 14:42:14
    Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
    Od: "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl>


    Użytkownik "JL" <jl@[cut]noemail.pl> napisał w wiadomości
    news:24698-1072269047@81.210.16.254...
    >
    > Użytkownik "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:bsb76u$f4i$3@news.onet.pl...
    >
    > > W dzisiejszych czasach nie można dobrze funkcjonować bez
    specjalistycznego
    > > oprogramowania.
    >
    > Można!
    > Większość nabywców oprogramowania klasy ERP liczy na to,
    > że system rozwiąże ich problemy z zaprojektowaniem danego procesu.
    > Dopiero w trakcie analizy przedwdrożeniowej okazuje się, że to mit
    > i proces ten trzeba wcześniej dobrze zaprojektować.

    Żaden system, sam z siebie, nie rozwiązuje problemów. Od tego są ludzie.
    Systemy są od gromadzenia danych, raportowania, znajdowania zależności
    między danymi i ich prezentowania. Na podstawie posiadanych danych
    kierownictwo firmy ma podejmować optymalne dla przedsiębiorstwa decyzje.
    Np. taką prozaiczną: komu wysłać wezwanie do zapłaty? Ręczne stworzenie
    takiego raportu jest możliwe dla firm wystawiających niewielką liczbę faktur
    dla niewielkiej liczby klientów.

    >
    > Przykładem, że można doskonale funkcjonować np.: bez MRP w produkcji
    > jest największy azjatycki producent aut :-)

    To, że firma A nie używa jakiegoś produktu czy rozwiązania, nie oznacza, że
    rozwiązanie owo jest nieprzydatne.

    >
    > > Później mamy: pracodawców skarżących się na wysokie koszty
    > > (ciekawe ilu z nich jest w stanie określić miejsca ich powstawania i ich
    > > wysokość),
    >
    > Każdy, kto ma sprawnie działającą księgowość.

    Tak, tak. Grypę leczmy smarując klatkę piersiową gęsim smalcem a rany papką
    z chleba i pajęczyny.Każdy system informatyczny, bez względu na
    przeznaczenie ma ułatwić i przyspieszyć pracę.

    > Przypomnę, że niespełna 15 lat temu nie było w Polsce ani ERP, ani
    > systemów dla MSP. Funkcjonowały ogromne instytucje, w których
    > niektóre procesy nie zmieniły kształtu po dzień dzisiejszy.
    > Firmę zatrudniającą 1500 pracowników obsługiwały 4 słownie cztery księgowe
    > do tego główna księgowa. Były plany, sprawozdania, budżety, wszystko się
    > dało zrobić bez komputera.

    Oczywiście, tylko te koszty funkcjonowania. Ten czas potrzebny na ręczne
    przetworzenie danych. Oczywiście, w naszym kraju czas nie jest kosztem.

    > Zastosowanie aplikacji wspierających różnej maści procesy finansowe
    > w wielu przypadkach na tyle osłabiają czujność księgowych, że o powstałych
    > błędach dowiadują się dopiero podczas bilansów.

    Naprawdę? Pogadaj z pragmatycznymi Amerykanami. Oni dobrze potrafią liczyć.
    Niedawno obliczyli, że w ciągu ostatnich 20 lat, dzięki wprowadzeniu
    "komputeryzacji" koszty logistyki spadły z 4 czy 5 % PKB do 1,5%.

    > O błędach generowanych przez aplikacje FK możnaby napisać encyklopedię.
    >
    > > wykorzystywanie przez pracowników służbowych telefonów, drukarek,
    > > komputerów, samochodów do celów prywatnych (jakkoś większość z nich nie
    > > pomyśli, że można to ukrócić stosując mniej (arkusz kalkulacyjny do
    > analizy
    > > bilingów) lub bardziej skomplikowane oprogramowanie), klientów
    skarżących
    > > się na niedoinformowanych sprzedawców, serwisantów czy braki produktów w
    > > magazynie.
    >
    > Mity i kity :-)
    >
    > Nie pamiętam, żeby 10 lat temu dowolny kierownik hali w zakładach
    > tłuszczowych,
    > grudziądzkiej Chłodnii, prywatny producent lodów w okolicach susza, czy
    > magazynier z fabryki octu i majonezu nie wiedział czego i ile ma na
    > magazynie.

    Hint: duży dystrybutor. Parę tysięcy produktów na magazynie. Czy handlowiec
    obsługujacy klienta, za każdym razem ma dzwonić do magazynu i dowiadywać
    się, czy produkt zwany "automatycznym bzdynglatorem" jest na magazynie? Czy
    nie łatwiej prowadzić zautomatyzowaną gospodarkę magazynową? Przykro mi.
    Jeśli sprzedajesz kilka produktów to możesz obyć się bez jakiegokolwiek
    oprogramowania. Jeśli masz ich dziesiątki, nie jest to już takie
    łatwe.Chyba, że chcesz wystawiać klientowi faktury korygujące, bo magazynier
    się pomylił sprawdzając ilość dostępnego towaru.Jeśli panie z księgowości
    lubią zostawać wieczorami aby ręcznie uzupełniać dziennik faktur - mogą to
    robić.

    > Szef chłodni w PPiUR BARKA w Kołobrzegu (dawno temu największe bałtyckie
    > przedsiębiorstwo połowów i przetwórnia w Polsce) dokładnie wiedział ile ma
    > ton
    > dorsza w szafach i ile tej doby trafi na przetwórnie. Nikt z nich nie
    > widział komputera
    > na oczy.

    A czy dzisiaj, ktoś na oczy widzi produkty PPIUR Barka?

    > Zauważyłem natomiast inne niepokojące zjawisko.
    > Syndrom "Jak nie mam".
    > "Jak nie mam w komputerze to [...]"
    > tu wstaw dowolnie:
    > - nie wiem co robić

    Zaproponować klientowi równoważny towar. Sprawdzić w systemie kiedy będzie.

    > - nie wiem za ile

    Wszystkie systemy informują o cenie zakupu, minimalnej cenie sprzedaży dla
    danego klienta, sugerowanej cenie detalicznej. W przypadku systemów wsparcia
    sprzedaży są to niezbędne informacje. Jeśli ich nie ma - to niestety osoby
    decydujące o jego zakupie (systemu) dały ciała.

    > - nie wiem czy jest

    Towar jest na magazynie lub go nie ma.

    > - nie wiem gdzie jest

    Jeśli nie ma produktu w naszym magazynie:
    *jest u producenta
    *jest w drodze do nas.

    > - nie wiem kiedy będzie

    Przykre. Terminy dostaw wraz z potwierdzonymi ilościami muszą się znaleźć w
    prawidłowo obsługiwanym i zaprojektowanym systemie.Oczywiście dotyczy to
    dużych czy średnich firm.

    > - nic nie mogę zrobić

    Zawsze można coś zrobić.

    > - nic nie działa

    Nie ma takich systemów. Może nie działać jedna, dwie końcówki. Czasowo mogą
    nie działać serwery. Ale to są problemy do rozwiązania.

    To niedouczeni właściele, kierownicy różnych szczebli tworzą mity o
    niedoskonałości systemów informatycznych. Nie potrafią zdefiniować własnych
    wymagań, czy też opisać istniejących procedur i procesów.
    Nie da się stworzyć sensownie działajacego, obniżającego koszty
    funkcjonowania firmy, systemu bez współpracy zespołu wdrożeniowego z
    kierownictwem firmy. Tak samo jak nie da się wprowadzić takich systemów w
    firmach, w których procesy produkcyjne, zarządzania nie są zdefiniowane.

    --
    pozdrawiam
    Jarosław Wiechecki





  • 69. Data: 2003-12-24 22:06:23
    Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
    Od: złoty <l...@k...pl>

    Użytkownik Jarosław Wiechecki napisał:
    > Użytkownik "JL" <jl@[cut]noemail.pl> napisał w wiadomości
    > news:24698-1072269047@81.210.16.254...
    >
    >>Użytkownik "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >>news:bsb76u$f4i$3@news.onet.pl...
    >>
    >>...w założeniu ogólnym, zgadzam się z Tobą, z tym że:

    ...w założeniu ogólnym - zgadzam się z Tobą, .....z tym że:

    >...dzięki wprowadzeniu
    > "komputeryzacji" koszty logistyki spadły z 4 czy 5 % PKB do 1,5%.

    hmm....jeżeli piszesz o Produkcie Krajowym Brutto ( skót: PKB ) - to
    chyba pomyliły Ci się pojęcia..! jeśli wprowadzenie (mówiąc
    ogólnie)systemów informatycznych spowodowało spadek PKB ...jestem za ich
    natychmiastowym wycofaniem !!! ;)

    > Wszystkie systemy informują o cenie zakupu, minimalnej cenie sprzedaży dla
    > danego klienta, sugerowanej cenie detalicznej. W przypadku systemów wsparcia
    > sprzedaży są to niezbędne informacje. Jeśli ich nie ma - to niestety osoby
    > decydujące o jego zakupie (systemu) dały ciała.

    ...tak być powinno, ale byłeś ostatnio chociażby ....w hipermarkecie ???
    >
    > To niedouczeni właściele, kierownicy różnych szczebli tworzą mity o
    > niedoskonałości systemów informatycznych. Nie potrafią zdefiniować własnych
    > wymagań, czy też opisać istniejących procedur i procesów.
    > Nie da się stworzyć sensownie działajacego, obniżającego koszty
    > funkcjonowania firmy, systemu bez współpracy zespołu wdrożeniowego z
    > kierownictwem firmy. Tak samo jak nie da się wprowadzić takich systemów w
    > firmach, w których procesy produkcyjne, zarządzania nie są zdefiniowane.

    ...to niestety znowu teoria ;(, polecam przyjrzenie się "komputeryzacji"
    sporej ilości instytucji, np. ZUS...
    >
    ....pozdro!


  • 70. Data: 2003-12-25 10:18:37
    Temat: Re: szykuja sie obwarowania zawodu informatyka?
    Od: "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl>


    Uzytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun> napisal w
    wiadomosci news:20031223141904.7ecdedc0.ninka@pierdol.ninka.net
    .usun...
    > On Tue, 23 Dec 2003 17:37:21 +0100
    > "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl> wrote:
    >
    >
    > > >a prawda jest taka, ze w polsce oprogramowania komputerowego sie w
    > > >zasadzie nie robi (poza prokomem i jeszcze paroma firmami), duzych
    > > >firm wdrazajacych ogromne sieci czy specjalistyczne oprogramowanie
    > > >tez za wiele nie ma.
    > >
    > > Obawiam sie, ze jestes w bledzie.
    >
    > to prosze wymien mi firmy POLSKIE ktore w Polsce tworza cos liczacego
    > sie w dziedzinie komputerow.
    >

    Np. moge zaryzykowac stwierdzenie, ze instalacje systemow ksiegowych itp. w
    polskich firmach do w 95% produkty polskich firm. Po co mam wymieniac nazwy
    firm? Jesli napisalas to co napisalas, to te nazwy nie maja zadnego
    znaczenia. Jednen (z wielu) przyklad - firma matrix.pl chwali sie, ze ma
    58.000 instalacji.

    Jesli interesuja dokladniejsze Cie szczegoly polskiego rynku - use the
    Google, Luke.

    Ale tak naprawde dyskusja zaczela sie w miejscu gdzie zasugerowalas, ze nie
    robi sie softu w polsce wiec nie ma sensu duza liczba programistow - a
    prawda jest taka, ze ogromne rzesze programistow w polsce funkcjonuja i
    prace wiekszosc z nich ma.


strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1